środa, 20 maja 2015

10 Kocham twoje ślady szminki na pościeli

Ostatnie tygodnie minęły naprawdę szybko . Jeśli chodzi o mnie musiałam wyrobić z nauką i z niecierpliwością czekam na list z Oxfordu . Cóż mam nadzieje że się dostanę . Do tego cieszę się z mojej wagi . Zeszłam do 43 kilogramów i wyglądam świetnie .
One Direction przeszło do finału . Stają się coraz sławniejsi w UK . Prawie każdy ich kojarzy a do tego dostają masę próśb o różne występy i koncerty . To niby dobrze ale Nialla często niema w Londynie .


-Faith , masz robić te pieprzone skłony ! - Krzyknęła w moją stronę Sky . Mamy dziś ostatni trening . Dziś wieczorem rozpoczynają się mistrzostwa . Nasza szkoła gra z Manchester . Ale to nie jedyne poważne wydarzenie ponieważ jutro jest finał X-Factora więc Niall i chłopaki wracają dziś do Londynu .
-Dobra , jak na dziś koniec ! Przygotujcie się jeszcze w domu i widzimy się o dwudziestej - Poinformowała Sky i wszystkie skierowałyśmy się do szatni .
-Faith , ty zaczekaj - Sky podeszła do mnie . Jest o wiele wyższa i trochę mnie przeraża przez jej mocny makijaż i oh . Pewnie czepi się tego że nie ćwiczę .
-Posłuchaj ... Niall wraca dziś i ja nie mam zamiaru się z tobą o niego bić , jasne ? - Odparła a ja byłam przez chwilę zmieszana .
-Co ?
-Dobrze wiesz co . Od czasu kiedy ty się pojawiłaś on mnie olewa i to ciebie zabiera do domu . Nie mnie .
-My nawet nie jesteśmy razem...
-A my tak ? Słuchaj , masz swojego Harrego a ja mam mojego Nialla , okej ?
-Przepraszam ?
-Albo teraz go zostawisz i odpieprzysz się od nas albo ja ci go odbiorę - Odparła cała w nerwach i skierowała się do szkoły . Patrzyłam na nią kiedy odchodziła . Otrząsnęłam się i skierowałam się do szatni . O co jej tak w ogóle chodziło ? Usiadłam na ławce i chwyciłam z torby butelkę wody . Musze ochłonąć . Przebrałam się w krótką kraciastą spódniczkę , białą bluzkę i czarne wysokie szpilki . Chwyciłam białą torebkę i wyszłam z szatni do szkoły .
-Faith ! - Odwróciłam się i zobaczyłam biegnącą do mnie Berry .
-Idziemy do ciebie ? - Spytała przytulając mnie .
-Jasne , Rayan też idzie ?
-Nie . Ma randkę z Katy .
-Okej , czyli bierzemy taxi ?
-Nie mamy wyjścia .

Po trzydziestu minutach byłyśmy już u mnie w pokoju . Berry leżała na łóżku z macbookiem i przeglądała swojego instagrama .
-Chcesz coś do picia ? - Spytałam wybierając strój na dzisiejszy wieczór .
-Kawa ?
-Ok , zaraz wracam - Zeszłam na dół do kuchni gdzie była moja mama .
-Wolisz sałatkę czy warzywa ? -Spytała krojąc mięso .
-Um , sałatkę ? Co tak właściwie będzie ?
-Stek , ziemniaki i sałatka .
-Standardowo - Westchnęłam i zalałam kawę wodą .
-Nie za dużo ostatnio tego pijesz , Faith ?
-To dla Berry .
-A jak tam z przygotowaniem do mistrzostw ? O której się zaczynają ?
-O dwudziestej .
-Może chcecie ciasta ? - Spytała wrzucając wszystkie warzywa do miski a mnie na samą myśl o cukrze i kaloriach ściska .
-Um , możesz ukroić tylko Berry , ja nie jestem głodna .
-Skarbie źle się czujesz ? Ostatnio mało jesz - Spytała z zatroskanym wzrokiem .
-Zjadłam dużo w szkole . Dzięki za ciasto - Chwyciłam kawę , ciasto i poszłam do mojego pokoju .
-Mama zrobiła ciasto - Powiedziałam stawiając kawę i ciasto na stoliku .
-Yeah ! Kocham tą kobietę ! - Berry zrzuciła laptopa ze swoich nóg i chwyciła za ciasto .
-Dobra , teraz powiedz w co ja mam się ubrać ? - Spytałam rzucając się na łóżko .
-W co byś się nie ubrała Niall i tak cię rozbierze .
-Co ?
-Oh , przestań ... dziś wracają a Niall pewnie się za tobą stęsknił ...
-Chyba za seksem - Zadrwiłam .
-Przecież się nie pieprzyliście - Stwierdziła , biorąc kolejny łyk kawy .
-Jak myślisz ... pieprzył jakąś dziewczynę jak go nie było ?
-Ha , na pewno - Powiedziała a ja głośno westchnęłam .
-Przestań , przecież nie jesteście razem .
-Wiem . Dobra , w co się ubrać ? Mamy mało czasu .
-Zostań to w czym jesteś . Niall lubi krótkie spódniczki - Uśmiechnęła się a ja chwyciłam za poduszkę i rzuciłam nią w jej głowę .

Resztę czasu spędziłyśmy malując się i śpiewając do lustra bo przecież mamy po osiemnaście lat .
Rayan przyjechał po nas i zabrał nas do szkoły . Zostawiłam ich i pobiegłam do szatni ale jak na moje szczęście musiałam na kogoś wpaść a tym kimś okazał się ... Niall ?
-Faith ? - Spytał zmierzając mnie wzrokiem .
-Chyba ?
-Długo cię nie widziałem ale ciągle ubierasz się tak niewinnie i seksownie - Niall złapał mnie za rąbek spódniczki odsłaniając skrawek mojej koronkowej bielizny .
-Proszę , dopiero co wróciłem a już chce cie pieprzyć swoimi palcami - Zaczerwieniłam się na jego słowa i poczułam motylki w moim podbrzuszu.
-J-ja muszę iść ...
-Już nie mogę się doczekać jak zobaczę cię w obcisłym stroju cheerleaderki - Powiedział seksownym tonem a ja się odwróciłam i poszłam do szatni . Czułam wzrok Nialla kiedy odchodziłam a raczej jego wzrok na moich pośladkach .
Przebrałam się w czarny strój i zrobiłam krótką rozgrzewkę . Potem przyszedł czas na nasz układ taneczny i poszło nam bardzo dobrze . Nie mogę zaprzeczyć że mój wzrok był na Niallu który swoją drogą był dopasowany strojem do mnie . Miał swój strój w tym czarną koszulkę która miała z tyłu napis HORAN 98 i pasowała do mojej . 

Jak się okazało nasza szkoła wygrała z Manchester i wszyscy udaliśmy się do klubu aby to oblać . Oczywiście wszyscy upiją się do nieprzytomności .
-Jeszce jeden shot - Powiedział Louis do barmana kiedy brałam łyka mojego cytrynowego piwa z sokiem .
-Stresujesz się przed jutrzejszym finałem ? - Spytałam .
-Jasne że tak , w sumie jak wszyscy .
-Na pewno wygracie - Stwierdziłam kończąc piwo .
-Idę pomazać ludzi którzy odlecieli na kanapie , masz marker ?
-Nie ale spytaj innych ludzi - Louis wstał z krzesła i znikną w tłumie ludzi a jego miejsce zajął Niall .
-Piwo i shot - Powiedział do barmana i przenosząc wzrok na mnie .
-Chyba należy mi się coś za wygrany mecz , huh ? -Spytał zmierzając mnie wzrokiem a raczej           'rozbierając'
-Chyba tak ... - Barman postawił na ladzie piwo i jeden shot który Niall wypił .
-Kurwa .
-Co ?
-Wyglądasz tak ... zabierzmy to do domu - Odparł a ja nie miałam nic przeciwko ponieważ nie było go tak długo a ja chce znowu poczuć jego dotyk .
Przez całą drogę nie mógł skupić swojego wzroku . Weszliśmy do jego domu całując się , tym razem nie namiętnie tylko brutalnie . Chwycił mnie za pośladki i posadził na komodzie .
-Jak ktoś nas usłyszy ? - Westchnęłam w jego usta .
-Nikogo nie ma w domu - Powiedział z uśmiechem na twarzy . Podniósł mnie i zaniósł do swojej sypialni , kładąc na łózko .
-Kurwa , zdejm tą bluzkę - Zwinnym ruchem zdjęłam ją i rzuciłam w głąb pokoju . Zostałam w samym staniku , spódniczce , podkolanówkach i szpilkach . Rozpięłam rozporek od spodni Nialla i otarłam się o niego co wywołało u niego jęk . Szybko zdjęłam z niego koszulkę .
Niall przewrócił mnie i teraz ja jestem pod nim . Zaczął robić malinki na mojej szyi i karku potem zszedł do do moich piersi i tam też zostawił po sobie ślad .
-Zakładaj częściej koronkową bieliznę - Powiedział i wstał aby chwycić paczkę papierosów .
-Na serio będziesz teraz palił ?! - Skrzywiłam się .
-Ciii...-Wydmuchną dym w moje usta . Zaciągną się jeszcze raz i wypuścił dym na moje piersi i znowu zaczął je całować . Podciągną moją spódniczkę i zdjął moje majtki . Poczułam dym między moimi udami a potem dwa palce Nialla .
-Ah - Jęknęłam na znajome uczucie .
-Jeszcze cię pomęczę , kochanie - Odetchną i usiadł . Zaciągną się i wypuścił dym przed moimi ustami który wdychałam , potem brutalnie mnie pocałował a ja przygryzłam jego dolną wargę . Niall znowu wziął papierosa w usta i złączył nasze usta tak że teraz wypuścił dym w moje usta . Jego głowa zniknęła pomiędzy moimi nogami i miał mnie dochodząca w parę minut .
-Możesz założyć moją koszulkę - Powiedział a ja wstałam i chwyciłam za duży t-shirt z krzesła zakładając go . Spojrzałam na Nialla który leżał na łóżku , palił papierosa a jego wzrok jest na mnie .
Położyłam się koło niego i wtuliłam się w jego tors . Niall zsuną swoją rękę pod bluzkę i położył ją na mojej tali . Zasnęłam patrząc na dym który wylatywał przez uchylone okno i zapach alkoholu .



Następnego dnia obudziły mnie promienie słońca przedostające się przez żaluzję . Przetarłam oczy i przekręciłam się na drugą stronę tylko po to aby zobaczyć patrzącego na mnie Nialla który był zaspany a jego blond włosy były rozczochrane .
-Kocham twoje ślady szminki na pościeli - Odparł zachrypniętym i zaspanym głosem przez który chciałam krzyknąć .
-Powinniśmy już wstać .
-Yhy ... - Mrukną chowając głowę w poduszkę .
-Faith ? - Spytał .
-Huh ?
-Umiesz zrobić pancakes ?
-Z syropem klonowym i masłem ?
-Tak , kurwa .
-Zaraz będą - Odparłam i wyszłam z łóżka .
-Kocham cię .
-Wiem -Wyszłam z sypialni i skierowałam się do kuchni . Chwyciłam za szklankę wody . Mam lekkiego kaca w porównaniu do Nialla . Nie wiem jakim cudem on dziś wstanie .
Zaczęłam szukać składników i naczyń potrzebnych do zrobienia ciasta kiedy Niall pojawił się w kuchni i nie ma na sobie koszulki . Świetnie .
-Chcesz mi pomóc ? - Spytałam oblizując palce z cukru .
-Powiedz mi co mam zrobić .
-Potrzebuje 135 g. mąki - Powiedziałam podając mu mąkę i szklankę ale zamiast odmierzenia jej, Niall uznał że zabawne będzie rzucenie nią we mnie .
-Przestań ! - Krzyknęłam ale na marne ponieważ znowu zostałam obrzucona mąką .
-Niall ! - Zaczęłam się śmiać . Chwyciłam garścią mąkę i rzuciłam ją w Nialla .
-Zachowujemy się jak dzieci ! przysięgam ...
-Mi to nie przeszkadza ! - Zaśmiał się .
-Um , Niall ? - Obca mi kobieta stanęła w drzwiach a ja zamarłam ponieważ prawdo podobnie jest to matka Nialla .
-My właśnie...-Niall zaczął się jąkać a ja zaczęłam podciągać w dół koszulkę żeby nie mogła ujrzeć moich cudownych koronkowych majtek .
-To moja wina , zaraz to posprzątamy - Powiedziałam zakłopotana . Policzki mnie palą i pewnie jestem teraz cała czerwona .
-Em , sprzątaczka przychodzi za dwadzieścia minut , niech ona się tym zajmie . Jeszce raz mi przypomnij kochanie , kim jesteś ? - Spytała patrząc na mnie .
-Faith , jestem Faith i ... chyba muszę już iść - Wyjąkałam i ruszyłam w stronę schodów .
-Co ? Robiliśmy śniadanie - Wzruszył ramionami Niall zostawiając jego matkę samą w kuchni i dogonił mnie na schodach .
-Nie przejmuj się ... -Zaczął mnie pocieszać ale na marne bo uśmiech nie znikał z jego twarzy .
-Boże , nigdy już tu nie przyjdę - Weszłam do pokoju i chwyciłam za moje ubrania .
-Nie przesadzaj , okej ?
-Nie przesadzam - Warknęłam i zdjęłam ubrudzoną w mące koszulę Nialla po czym założyłam moje ubrania .
-Moje włosy są białe ! - Krzyknęłam patrząc w lustro .
-Moje też .
-Tak ale ty jesteś blondynem !
-A ty masz blond ombre !
-Ale na górze mam brązowe włosy ! - Jęknęłam zrezygnowana .
-Odwieź mnie - Chwyciłam moją białą torbę .
-Myślałem że spędzimy razem dzień bo .... a nie mam próbę za dwie godziny - Jękną kiedy zeszliśmy na dół .
-Zobaczymy się na finale - Powiedziałam całując go w usta .
-Boże muszę się jeszcze wykąpać z tej mąki ...
-Nawet nie wiesz jak chciałbym ci w tym towarzyszyć .
-Pa , Niall ! - Powiedziałam udając że wychodzę a on chwycił mnie za ramię i pocałował .
-Odwiozę cię - Stwierdził z uśmiechem .




Kiedy byłam już w domu zadzwoniłam po Kylie . Jest moją najlepszą przyjaciółką . Poznaliśmy się w nowej szkole i jakoś do tej pory jesteśmy razem . Zeszłam do kuchni .Zrobiłam nam koktajle i przekąski po czym zaniosłam je do mojego pokoju . Usłyszałam dzwonek do drzwi i potykając się na schodach pobiegłam do drzwi i je otworzyłam .
-Faith ! -Krzyknęła Kylie i mnie mocno przytuliła .
-Nareszcie jesteś ! - Poszłyśmy do mojego pokoju i włączyłyśmy jakiś film na laptopie .
-Schudłaś ostatnio ... wyglądasz jakoś ...
-Ładniej ?
-Raczej bez cycków ale pupę masz ładną - Uśmiechnęła się Kylie .
-Jeju , dzięki - Odparłam .
-Nie żeby coś ale byłabyś ładniejsza gdybyś przybrała na wadze - Zmierzyłam Kylie wzrokiem . Ma idealną figurę ale mi by ona nie pasowała .
-Chcesz iść ze mną na finał do X-Factora ? Mam jedną wolną wejściówkę -Spytałam zmieniając temat.
-Nie , dzięki skarbie ale Kendall wymyśliła że musimy pójść na urodziny jej koleżanki .
-Aha , okej.
-Ale powiedz Harremu o Kendall bo wpadł jej w oko - Stwierdziła z uśmiechem , biorąc łyk koktajlu .
-Jasne , a teraz pomóż mi się przebrać i pomalować .
-Pozwolisz mi się uczesać ? - Spytała z zachwytem .
-Jasne.
-O nie , czekaj ! Wybiorę dla ciebie strój , zrobię ci makijaż i cię uczeszę ! - Zaklaskała w dłonie i wstała podchodząc do szafy .
-Załóż ten czarny crop top i długa spódnicę - Powiedziała podając mi wieszaki z ubraniem . Szybko się przebrałam w te ubrania i dobrałam do tego czarne szpilki .
-Zrobię ci taki makijaż jaki ja mam - Stwierdziła Kylie i zaczęła mnie malować a potem uczesała mnie w kucyka .
-Wyglądasz świetnie ! Za ile masz tam być ?
-Um , zaczyna się o dwudziestej ale Rayan powinien zaraz przyjechać .
-Okej , zadzwoń jak poszło 1D .
-Jasne , odprowadzę cię - Zeszłam z Kylie na dół  , przytuliłam ją na pożegnanie i zamknęłam za nią drzwi . Poszukałam mojej skórzanej kurtki kiedy usłyszałam samochód Rayana . Szybko założyłam kurtkę i wyszłam z domu .
-Hej - Powiedziałam wsiadając do auta .
-Jestem taka podekscytowana , oni muszą wygrać ! - Odparła Berry z tylnego siedzenia .
-Oh , na pewno wygrają .


Jednak tak się nie stało i One Direction zajęło trzecie miejsce . Po wielkim finale wszyscy wybraliśmy się do klubu aby to oblać . O czwartej zaczęliśmy się zbierać do domu kiedy ludzie zaczęli mdleć .
Niall zabrał mnie do domu na noc ale oboje byliśmy tak pijani że od razu poszliśmy spać.
Rano poszłam do kuchni . Wyjęłam z lodówki jogurt i usiadłam na blacie kiedy  Niall wszedł do kuchni i chwycił za butelkę wody .
-Może lepsza będzie kawa ? -Spytałam zaspanym głosem .
-Mhm - Mrukną opierając się o ścianę . Zaparzyłam kawę i podałam mu jedną filiżankę .
-Więc co będzie dalej ?
-O czym mówisz ?
-O zespole .
-Cóż , nasz menadżer dostał mnóstwo telefonów w sprawie występów i rozmyślamy nad trasą koncertową - Powiedział biorąc łyk kawy . Od czasu kiedy 1D poszło do X-Factora trochę się zmieniło . W szkole traktują mnie inaczej ponieważ zadaje się z Niallem i nawet w internecie jest o mnie głośno .
-Dobra , pójdę się przebrać i odwieziesz mnie do domu - Powiedziałam zeskakując z blatu .
-Co ? Myślałem że spędzimy sobotę razem - Powiedział robiąc minę szczeniaczka .
-Nie mogę ... idę z rodziną do restauracji .
-Oh , okej .
-Ale możesz pójść ze mną .
-Tak , tylko marzę aby poznać twoją całą rodzinę - Prychną , biorąc łyk kawy .
-Ja też będę się tam nudzić więc proszę dotrzymaj mi towarzystwa jako przyjaciel - Zatrzepotałam rzęsami i podeszłam do niego .
-Jezu , okej - Westchną zrezygnowany . Stanęłam na palcach i pocałowałam go na co Niall złapał mnie za talie oraz pogłębił pocałunek .
-Nie mamy na to czasu , muszę się przygotować .
-O której jest ta kolacja ?
-O osiemnastej .
-Co ? Jest rano , Faith .
-Niall ... jest piętnasta . Pospaliśmy sobie - Stwierdziłam patrząc na zegarek .
-Dobra , idź się przebrać a ja dokończę kawę - Szybko pobiegłam po schodach na górę i przebrałam się w moje ubrania . Zbiegłam na dół , założyłam szpilki i wyszłam z domu wsiadając do samochodu Nialla . Byliśmy pod moim domem w parę minut .
-Podasz mi adres i będę tam o osiemnastej - Powiedział Niall .
-Okej - Napisałam w jego iphone adres restauracji i poszłam do domu . Zdjęłam szpilki od których moje stopy bolą jak cholera ale przecież są tak śliczne że są warte każdego bólu . Poszłam do łazienki i weszłam pod prysznic .Odetchnęłam kiedy strumienie gorącej wody dotknęły mojego ciała . Chwyciłam za owocowy żel i rozprowadziłam go po moim ciele potem umyłam włosy i wyszłam spod prysznica . Założyłam swój biały szlafrok i wysuszyłam włosy . Podeszłam do toaletki , nałożyłam maskarę na rzęsy a potem dokleiłam sztuczne . Przejechałam usta konturówką , wypełniając je szminką . Zrobiłam kucyka na czubku głowy a reszcie pozwoliłam spaść na moje ramiona .
-Faith , zbierasz się ? - Moja mama weszła do mojego pokoju , zmierzając mnie wzrokiem .
-Jeszce tylko założę sukienkę i jestem gotowa .
-Dobrze , pośpiesz się . Rodzina nie będzie na nas czekać - Powiedziała i wyszła z pokoju .
-Mamo !
-Tak ? - Spytała znowu pojawiając się w pokoju .
-Czy ... mój kolega mógłby przyjść ?
-Rayan ?
-Um ,nie .
-Jasne , skarbie ale proszę pośpiesz się - Odparła i znowu zniknęła za rogiem drzwi . Szybko podeszłam do szafy i chwyciłam za wieszak z białą sukienką . Nałożyłam ją i dobrałam do niej szpilki.


Dojechaliśmy do restauracji a ja zaczęłam rozglądać się za blondynem . Przywitałam się z całą rodziną i wszyscy zaczęli powoli siadać przy stole kiedy zobaczyłam Nialla wchodzącego do restauracji . Szybko do niego podeszłam .
-Nareszcie jesteś .
-Były korki .
-Niezła wymówka - Odparłam i razem podeszliśmy do stołu .
-O , mamo ! To jest Niall - Powiedziałam kiedy podeszła do nas moja matka .
- Miło panią poznać - Odparł Niall i pocałował ją w rękę . Okej , nie wiedziałam że z Nialla taki gentelman .
-Mi ciebie też , kochany . Siadajcie - Powiedziała mama wskazując na dwa wolne miejsca przy stole . Po niedługim czasie wszyscy znaleźli się przy stole i dostaliśmy przystawki . 
-To jest cholernie małe - Mrukną Niall do mojego ucha .
-Nigdy tu nie jadłeś ?  Tu tak podają ...
-Miałem tu parę przyjęć i zgadnij jak się skończyły .
-Wizytą w McDonald ? 
-Yhy .
-Jennifer , jaka jest pogoda w Nowym Jorku ? - Spytał mój tata do mojej cioci .
-Więc wczoraj i przedwczoraj było słonecznie i ciepło . Faith , a u was ? - Spytała kierując wzrok na naszą dwójkę .
-Było...mokro - Powiedział Niall a ja wiem że jego słowa są dwu znaczne i modle się żeby nikt tego nie skojarzył .
-Co do Nowego Jorku ... Faith słyszałam że masz zamiar iść tam na studia - Zaczęła Jennifer .
-Nie do końca . Nowy Jork jest drugą opcją po Oxfordzie - Powiedziałam biorąc krewetkę do moich ust .
-Gdybyś poszła do Nowego Jorku , mogłabyś mnie odwiedzać .
-Tak , jednak myślę że mam duże szanse na Oxford .
-Tak , Faith jest jedną z najlepszych uczniów w szkole ale powiedz mi Ally jak tam u twojej córki ? - Spytała moja mama zmieniając temat tak że mogłam wymknąć się do łazienki .
Odkręciłam wodę i umyłam ręce . Chwyciłam za papierowy ręcznik i zaczęłam wycierać swoje ręce kiedy w łazience pojawił się Niall .
-Błagam , nie wytrzymam tam dłużej . Wracajmy do domu - Powiedział zrezygnowanym głosem . Podszedł do mnie i objął mnie w tali , zaczynając całować szyję .
-Mm , bez malinek - Mruknęłam .
-Co ? Dlaczego ? - Odsuną się marszcząc brwi .
-Nie wrócę tam z czerwoną szyją .
-Okej - Niall złączył nasze usta i pogłębił pocałunek .
-Ta sukienka jest boska ale wydaje mi się że wyglądałabyś lepiej bez niej .
-Teraz ja ci wiszę przysługę - Odetchnęłam w jego usta .
-Co ? Na prawdę ?
-Yhy .

I to właśnie zrobiliśmy zamiast deseru .







 




sobota, 16 maja 2015

9 Ty jesteś moim problemem

-Rayan podwieziesz mnie do szpitala ? - Spytałam wstając z krzesła i chwytając mój plecak .
-Jasne - Odparł . Po trzydziestu minutach byliśmy na miejscu jednak Rayan nie mógł zostać ze mną i powiedział żebym zadzwoniła jak będę chciała wrócić . Skierowałam się w stronę recepcji gdzie dowiedziałam się gdzie leży Niall . Szybko biegłam przez cały korytarz aż dotarłam przed jego salę . Lekko uchyliłam drzwi a moim oczom ukazał się Niall stojący do mnie tyłem i patrzący przez okno .
-Niall ? - Podeszłam niepewnie do niego na co on się odwrócił .
-Faith ? Co ty tu robisz ?
-Jesteś w szpitalu . Czuję obowiązek tu być - Powiedziałam zmierzając go wzrokiem . Jeśli mam być szczera to myślałam że Niall będzie w o wiele gorszym stanie a wygląda normalnie . Ma tylko zabandażowaną rękę .
-Co ci się stało ? -Spytałam zmieniając temat .
-Miałem bójkę z tym chujem - Odparł a złość ogarnęła jego twarz .
-Alexem ? - Spytałam wstrzymując oddech .
-A kim innym ? Chciał się bić , więc tak się stało ale ten kutas miał ze sobą nóż .
-Ale nic poważnego ci nie zrobił ?
-Nie , jedynie przejechał po mojej ręce .
-Kiedy wyjdziesz ? - Spytałam .
-Dziś ? Jeszcze muszą przesłuchać mnie na policji - Odpowiedział , przeczesując ręką swoje włosy .
Westchnęłam-Mógłbyś już odpuścić.
-Co ? - Spytał zdezorientowany .
-Nie musiałeś się z nim bić , nic wtedy by ci się nie stało .
-Czy ty właśnie trzymasz jego stronę ?!
-Nie , Niall . Ja tylko mówię że to było nie potrzebne i że nie musiałeś od razu się z nim bić ale oczywiście musiałeś mu pokazać jaki jesteś silny , prawda ?
-Chyba nie wiesz co mówisz - Odparł zdenerwowany .
-Oh , chyba wiem .
-Zachowujesz się tak niewdzięcznie , Faith .
-Co ? Ja tylko mówię że...
-Przestań ! Kto cie obronił przed nim kiedy prawie cię zgwałcił i pobił ?! Huh ? - Niall zrobił krok w moją stronę .
-Ale po co była ta bójka ?! na cholerę ci to było ?!
-Bo pewnie on teraz by cię szukał gdyby nie ja !
-Nie sądzę !
-Więc radź sobie beze mnie jeśli tak uważasz ! - Krzykną i odwrócił się do okna .
-Dobrze - Odetchnęłam wkurzona i wyszłam z sali . Jestem zła bo wszystko się popsuło a ja chciałam tylko dobrze .
Zadzwoniłam po Rayana i już po paru minutach siedziałam w jego samochodzie w drodze do mojego domu ponieważ nie chciałam wracać do szkoły . Zaproponowałam Rayanowi żeby do mnie wpadł bo nikogo nie ma w domu .Zamówiliśmy pizze i będziemy oglądać kolejny sezon American Pie.
Przebrałam się w bluzkę myszki Miki , czarne dresy i puchate skarpetki więc wyglądałam absurdalnie dziecięco . Weszłam do salonu gdzie Rayan zaczynał już pierwszy kawałek pizzy .
-Potem zagramy w fife ? - Zapytał kiedy usiadłam obok niego na kanapie.
-Jasne ! - Odparłam . Kocham grać z nim w różne gry , najbardziej w GTA .
-Więc co z Niallem ? - Spytał biorąc gryza pizzy .
-Um , nic poważnego ale ...
-Ale ?
-Ale się z nim pokłóciłam - Odparłam czekając na jego reakcję .
-Ha , o co ?
-Że nie powinien się od razu z nim bić a on się wkurzył .
-O boże , Faith - Rayan zaczął się śmiać a ja byłam rozkojarzona.
-Co ?
-Chłopaki tak nigdy nie robią . Nie jesteśmy jak wy że wszystko da się załatwić rozmową ...
-Dobra , skończ - Powiedziałam i wzięłam kawałek pizzy .


 
Dziś nie zamierzałam wstawać z łóżka . Miałam nadzieję że może coś pierdolnie w ten świat i życie będzie o wiele lżejsze ale nie . Wstałam z łóżka i spojrzałam na godzinę w telefonie . Mam pół godziny na wyrobienie się do szkoły i na prawdę nie mam ochoty tam iść bo z Niallem jesteśmy pokłóceni już od tygodnia . Szybko ubrałam się w kraciastą spódniczkę , szary crop top , białe podkolanówki i szpilki . Nie miałam ochoty na śniadanie . Od paru dni powstrzymuje się z jedzeniem . Czuję że przybrałam na wadze ale nie odważę się na niej stanąć . Wyszłam z domu na przystanek i czekałam na autobus . Po paru minutach już byłam spóźniona na angielski . Świetnie . Weszłam do sali a oczy wszystkich skierowały się na mnie w tym także pana Seana .
-Faith , znowu spuznienie ? - Spytała podchodząc do dziennika aby mi to wpisać .
-Przepraszam pana ale mam ostatnio złe dni - Powiedziałam i zaczęłam rozglądać się za wolnym miejscem a akurat jedyne wolne było przy Harrym . Usiadłam koło niego i się przywitałam .
-Jaki był temat ? -Spytałam na co on podał mi swój zeszyt z zapisanym tematem i krótką notatką którą szybko przepisałam .
-Gdzie jest Niall ? - Spytałam Harrego , rozglądając się po sali .
-Ja ci już nie wystarczam ? -Spytała z uśmiechem .
-Ćwiczy przed przesłuchaniem - Odparł .
-Jakim przesłuchaniem ?
-Postanowiliśmy że w piątkę pójdziemy do X-Factora.
-C-co ? na prawdę ?! to świetnie ! - Zaczęłam cała podekscytowana .
-Yhy , będziemy w telewizji o dwudziestej .
Chociaż jestem zła na Nialla to życzę mu dobrze , chcę żeby przeszedł jak najdalej w X-Factorze .
Woah , nie mogę w to uwierzyć że oni wszyscy będą w telewizji .



Po szkole wpadła do mnie Berry . Kupiłyśmy dużo jedzenia i picia którego przysięgam że nie dotknę bo jestem na diecie . Siedzimy w salonie oglądając reklamy . Czekamy aż zacznie się X-Factor . Chciałabym wesprzeć jakoś Nialla ale boję się zadzwonić bo nie odzywamy się do siebie i pewnie by nie odebrał , więc jedyne co mi zostaje to oglądanie go w telewizji .
-Chcesz trochę ? - Spytała Berry podając mi paczkę chipsów .
-Um , nie dzięki .
-Czego nic nie jesz ? Kupiłyśmy tak dużo jedzenia - Spytała .
-Zjem żelki - Odparłam i chwyciłam paczkę żelków . Przeklinałam w głowie że na to sobie pozwalam.
-Hej co oglądacie  - W salonie pojawił się mój brat .
-Zaraz zacznie się X-Factor - Odpowiedziała mu Berry .
-Mogę chipsa ? - Spytał siadając na kanapie .
-Jasne .
X-Factor się zaczął a ja czekałam aż pojawi się Niall jednak ciągle go nie było .
-Czy on na prawdę tam wystąpi ?- Jęknęłam znudzona .
-Kto ? - Spytał Austin .
-Chłopak Faith - Odparła sarkastycznie Berry .
-Harry Styles ?
-Nie i on nie jest moim chłopakiem ! - Powiedziałam kiedy na ekranie telewizora pojawił się blondyn .
-Cicho ! - Krzyknęłam i wlepiłam swój wzrok w ekran .
-Witaj , przedstaw się nam - Powiedział jeden z jury .
-Um ,nazywam się Niall Horan , mieszkam w Londynie ...
-Co nam zaśpiewasz ? 
-Swoją piosenkę . Nie jest jeszcze skończona więc ... -Zaczął Niall ale jury mu przerwało tym żeby zaczął już śpiewać i tak zrobił.
- Lately I've been, I've been losing sleep .Dreaming about the things that we could beBut baby I've been, I've been prayin' hard .Said no more counting dollars .We'll be counting stars
Lately I've been, I've been losing sleep Dreaming about the things that we could be
But baby I've been, I've been prayin' hard .Said no more counting dollars .We'll be, we'll be counting stars /Ostatnio, ostatnio niewiele sypiam .Śnię o tym, kim moglibyśmy być ale kochanie, modliłem, modliłem się żarliwie Postanowiłem, że koniec z liczeniem dolarów Będziemy liczyć gwiazdy
Ostatnio, ostatnio niewiele sypiam Śnię o tym, kim moglibyśmy być .Ale kochanie, modliłem, modliłem się żarliwie Postanowiłem, że koniec z liczeniem dolarów .Będziemy liczyć gwiazdy -
Zaśpiewał a mi jak tej idiotce popłynęła łza i byłam na skraju płaczu bo tak bardzo chce żebyśmy znowu nie byli pokłóceni .
-To było ... genialne i o tobie - Stwierdziła Berry wstając i mnie przytulając .
-To ile ty masz chłopaków ?! - Spytał zdezorientowany Austin .
-Cicho Austin , głosują.
-Niall , choć to był tylko fragment ja marzę aby usłyszeć całość .
-Zaśpiewałeś czysto i pięknie . To co zaśpiewałeś było cudowne , nie mogę uwierzyć że sam to napisałeś . O kim to było ? Takiego czegoś nie można stworzyć od tak .
-Cóż , to skomplikowane - Powiedział Niall a jury się uśmiechnęło .
-Życzę wam powodzenia a teraz zagłosujmy , Simon ? 
-Jesteś młodym utalentowanym chłopakiem z bardzo dobrym głosem , jestem na tak . - Powiedział Simon a ja z Berry zapiszczałyśmy.
-Niall , jestem na tak .
-Ja tez , widzimy się niedługo ! 
-Przeszedł dalej !!! - Krzyknęłam i przybiłam piątkę z Berry . 
-Tak się cieszę ! 
-Czy to Harry ? - Spytał Austin wskazując na telewizor . Przeniosłam swój wzrok na ekran i rzeczywiście przyszła kolej na Harrego który swoją drogą zaśpiewał genialnie . Potem wystąpił , Louis , Zayn , Liam i wszyscy przeszli dalej . Zadzwoniłyśmy do każdego z chłopaków i pogratulowałyśmy im . Nie zadzwoniłam jedynie do Nialla ale wiem że kiedyś zdarzy się taka okazja aby z nim porozmawiać .



Kolejny dzień . 


Szłam właśnie w stronę mojej szafki po książki do historii kiedy ktoś złapał mnie w tali i obrócił . To był Harry .
-Cześć śliczna - Uśmiechną się do mnie pokazując te cholernie piękne dołeczki .
-Hej , chce ci pogratulować wczorajszej wygranej .
-Jeszce nie wygrałem ale dziękuję - Odparł z uśmiechem .
-Jak to będzie z waszym zespołem ? Połączą was ? -Spytałam .
-Tak , następnym razem wystąpimy jako One Direction .
-To wspaniale , cieszę się że wam się udało - Powiedziałam .
-Ja jeszcze bardziej , dostaliśmy już masę propozycji do grania w różnych miejscach a do tego stajemy się coraz popularniejsi w całym UK  i to jest przerażające - Powiedział .
-Przyzwyczaisz się - Odparłam z uśmiechem a Harry przybliżył swoje usta do moich .
-Sorry jeśli wam przeszkadzam ale muszę pogadać z Faith - Niall pojawił się za nami a ja gwałtownie odsunęłam się od Harrego .
-Horan , kurwa co jest aż takie ważne ? - Warkną Harry .
-Coś a tak poza tym to Sean cię woła do klasy , ma do ciebie sprawę - Odparł Niall a Harry pocałował mnie w policzek i poszedł .
-Sean go nie wołał , prawda ? Chciałeś się go pozbyć ? - Spytałam zmierzając go wzrokiem .
-Może ... 
-Dlaczego ? Co jest aż tak ważnego ?
-Ty - Powiedział przypierając mnie do ściany .
-Ach tak ? Jakoś nie obchodziłam cię przez ten tydzień .
-Przestań Faith . Wiesz że długo bez ciebie nie wytrzymam - Powiedział zbliżając swoje usta do moich.
-I niech zgadnę że w tym czasie zabawiałeś się ze Sky - Powiedziałam pewna siebie .
-Ty przed chwilą z Harrym , więc jaki jest twój problem ?! - Spytał wkurzony . Zaczyna się .
-Ty jesteś moim problemem ! O jednym problemem za dużo ! 
-Więc wolisz Harrego !?
-Nie , Niall , nie wolę Harrego bo nie jestem taka jak ty że działam na dwa fronty ! - Stwierdziłam .
-Nie , w cale nie zachowujesz się jak jakaś suka , całując się ze mną a potem z nim .
-Słucham ?! Spójrz najpierw na siebie kretynie ! Kto bez przerwy pieprzy dziewczyny ?! 
-Kto bez przerwy całuje się z różnymi chłopakami ?! - Spytał ale ja nie miałam siły dale się z nim kłócić . Myślałam że wszystko się naprawi a tu jest tylko gorzej . On zawsze wszystko spieprzy .
-Idź do diabła - Odparłam zrezygnowana i wykręciłam się z jego uścisku ruszając w stronę sali od historii .
Zadzwonił dzwonek i wszyscy weszli do sali , zajmując swoje miejsca . Usiadłam z Rayanem i zaczęłam zapisywać temat który zapisywał nauczyciel na tablicy . Nagle ktoś rzucił kulkę z papieru na moją ławkę . Wymieniłam dziwne spojrzenie z Rayanem . Chwyciłam kulkę i rozwinęłam ją . Moim oczom ukazał się napis PRZEPRASZAM . Uśmiechnęłam się smutno bo tak bardzo pragnę żeby w końcu z nim normalnie porozmawiać . Spojrzałam na Nialla który siedział na drugim końcu sali . Złapał mój wzrok i powiedział niesłyszalne 'przepraszam' . Westchnęłam i odwróciłam się do tablicy .

-Daj mu szanse - Powiedział do mnie Rayan .
-Nie wytrzymacie bez siebie długo - Powiedział a ja wiem że ma rację .

Kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę zostałam aby zetrzeć tablicę bo oczywiście moja kolej aby być dyżurną , świetnie . Kiedy to zrobiłam wróciłam do ławki i zaczęłam pakować książki . Mój wzrok powędrował na całą klasę , ostatnia osoba wyszła z niej i zostałam sama z Niallem który wiąże buty .
Zaczęłam szybciej pakować książki kiedy poczułam dwa silne ręce owijające się na mojej tali .
-Przepraszam - Niall odetchną w moją szyję na co przygryzłam wargę .
-Nie , na prawdę , nie musisz mnie przepraszać - Odepchnęłam go ode mnie i chwyciłam za mój plecak .
-Faith , daj mi wyjaśnić ...
-Nie , Niall . Za dużo już powiedziałeś .
-Proszę , daj mi wyjaśnić - Poprosił chwytając mnie za rękę kiedy wychodziłam .
-Proszę ... - Zgodziłam się jednak Niall milczał .
-Świetnie - Powiedziałam i chciałam już wyjść kiedy Niall popchną mnie na ścianę .
-Przyjdz na widownię do X-Factora , potrzebuję cię tam - Odparł .
-Zobaczę - Powiedziałam cała w nerwach i skierowałam się do wyjścia .
-Liczę na ciebie , bae - Powiedział Niall kiedy ja już wyszłam z sali . Jestem na niego tak bardzo zła ale nie jestem przyzwyczajona do zostawienia go od tak . 


Niall POV


Wyszedłem z sali i skierowałem się na parking . Muszę być wcześnie w domu aby przygotować się do występu . Pierwszy raz gramy dla tak dużej widowni i do tego jako One Direction .
-Niall ! - Zobaczyłem Sky która do mnie macha i stoi przed moim autem .
-Hej - Powiedziałem . Musze ją jakoś spławić , nie jestem w humorze po naszej kłótni z Faith . Wiedziałem że prędzej czy później to spieprzę .
-To co , zabierzesz mnie do swojego domu ? - Spytała całując mnie w usta na co ja się odsunąłem .
-Co ci jest Niall ? 
-Nic - Odparłem szorstko .
-Na prawdę nie jesteś podniecony czy co ? 
-Czy co , Sky -Odsunąłem ją ode mnie i wsiadłem do auta .


Była dziewiętnasta kiedy skończyliśmy próbę . Wszyscy poszliśmy do pokoju gdzie zajęła się nami stylistka i makijażystka . Założyłem nowe ubrania i sprawdziłem swojego iphona . Wysłałem Faith smsa ale ona wciąż nie odpisuje . 
-Horan , rusz dupę , idziemy ! - Krzykną Zayn który stał w drzwiach . 
-Uspokój swoją dupę , już idę - Zayn znikną za drzwiami a ja szybko wybrałem numer do Faith ale ona nie odebrała . Czuję się jak jakiś frajer . Pieprzony frajer . 

Dołączyłem do chłopaków , którzy chwycili już za mikrofony . Rozległ się głos prowadzących że zaraz wystąpimy . 
-Okej , kto jest najlepszym zespołem ?! - Krzykną Louis .
-Na pewno nie my ! - Odkrzykną mu Liam na co inni się zaśmiali .
-Mamy tam wyjść i przejść do finału , jasne ?! - Powiedziałem i nasza piątka ruszyła na scenę . Mój wzrok od razu powędrował na widownie a potem na jury . Harry zaczął pierwszą zwrotkę piosenki i wszyscy ucichli aby go usłyszeć .
-She sneaks out in the middle of the night, yeah.Tight dress with the top cut low.She's addicted to the feeling of never letting go.Let it go - Ona wymyka się w środku nocy, tak.Obcisła sukienka z nisko wyciętą górą.Jest uzależniona od uczucia, by nigdy nie odpuszczać.Odpuść.
- She walks in and the room just lights up.But she don't want anyone to know.That I'm the only one that gets to take her home -Ona wchodzi i cały pokój się rozświetla,ale nikomu nie uświadamia,że jestem jedynym, który zabierze ją do jej domu .
- She's not afraid of all the attention.She's not afraid of running wild.How come she's so afraid of falling in love.She's not afraid of scary movies.She likes the way we kiss in the dark.But she's so afraid falling in love, love - Ona nie boi się całej uwagi.Nie boi się dziko biegać.Jak to się stało, że tak bardzo boi się zakochać?.Nie boi się strasznych filmów.Lubi sposób, w jaki całujemy się w ciemnościach ale strasznie boi się zakochać .
Zacząłem śpiewać szukając brunetki na widowni .
-Może ona po prostu próbuje mnie przetestować.Chce zobaczyć, jak mocno będę się starał.
Chce zobaczyć, czy naprawdę potrafię jej powiedzieć, ile jest warta - Mój wzrok odnalazł Faith . Uśmiechnąłem się na co ona odpowiedział mi uśmiechem co oznacza że nie jest już na mnie zła . Myślałem że już nie przyjdzie , a jednak .
- Maybe all her friends have told her"Don't get closer - He'll just break your heart"-Może wszyscy jej przyjaciele powiedzieli jej„Nie zbliżaj się, on tylko złamie ci serce”
But either way she's teasing me and it's just so hard - Ale tak czy inaczej, co ona we mnie widzi, to jest strasznie trudne .



Po naszym występie zaprowadzono nas do pokoju gdzie znowu zajęły się nami stylistki . Przyszło też dużo ludzi którzy nam gratulowali . Czuję że przejdziemy do finału .
Wyszedłem z pokoju żeby wyjść na zewnątrz . Muszę zapalić , uspokoić się . Jak na dziś to za dużo a jeszcze czeka nas wynik głosowania .
-Niall - Usłyszałem głos Faith . Odwróciłem się . Miała na sobie krótką spódniczkę , podkolanówki i wysokie szpilki . Uśmiechnąłem się na jej niewinność . Czy ona musi być tak seksownie ubrana ?
-Chce ci pogratulować - Powiedziała podchodząc bliżej .
-Jeszcze nie wygrałem ale dziękuję .
-Tak wiem ale i tak jestem z ciebie dumna - Powiedziała na co ja podszedłem do niej . Zatrzymałem się patrząc jej w oczy . Widać po niej zdenerwowanie . Objąłem ją w tali i złączyłem nasze usta .
-Czyli między nami wszystko okej ? -Spytała z nadzieją w oczach . To dziwne widzieć kogoś komu na tobie aż tak zależy .
-Yhy - Odetchnąłem w jej usta i pogłębiłem pocałunek .
-Na pewno ? -Spytała odsuwając się .
-T-tak , nie wierzysz mi ? -Spytałem zmieszany .
-Ja po prostu ... Przez poprzedni tydzień traktowałeś mnie jakbyś mnie nie znał , nie lubił i nie wiem co ja takiego ci zrobiłam .
-Jak mógłbym przestać cię lubić , Faith ? Fakt , Udawałem że mnie nie obchodzisz ale tak na prawdę ciągle przy tobie byłem . Nie mogłem cie tak po prostu zostawić . Czułem się tak kurewsko zazdrosny kiedy byłaś z Harrym . Kiedy on cie całował , dotykał a do tej pory to ja byłem jedynym który to robił
-Więc może chcesz zająć jego miejsce ? - Spytała z uśmiechem na ustach .
-Z przyjemnością , kochanie - Zamknąłem przestrzeń między naszymi ustami i pogłębiłem pocałunek .Ciągle nie mogę się nią nasycić . Pachnie tak słodko , niewinnie a jej usta jak zawsze zostawiają ślady szminki na moich wargach .
-A co się stanie jeśli tego nie przetrwamy? -Spytała odsuwając się .
-Przetrwamy wszystko , rozumiesz ? Wszystko przetrwamy .






                                                       
Okej , przyznaje się że ten rozdział nie był jednym z najlepszych .
Ale mogę was pocieszyć że jestem w połowie pisania 10 .
Jak dla mnie jest on tym jednym z bardziej udanych więc czekajcie :)






 


niedziela, 3 maja 2015

8 Kim chcesz dla mnie być ?


Następnego dnia zdecydowałam się przyjść do szkoły chodź nadal jestem przestraszona Alexem jednak słyszałam że złapała go policja i będzie miał rozprawę w sądzie i to mnie trochę uspokaja bo nie ma szans żeby teraz uciekł z więzienia .
Weszłam do sali od angielskiego i zajęłam miejsce koło Rayana . Za nami usiadł Niall i Zayn którzy gadali o ciekawych rzeczach i oczywiście moja ciekawość nie dawała mi spokoju więc się odwróciłam
-Hej ,  o czym gadacie ? - Spytałam ich .
-O przyszłości - Powiedział sarkastycznie Niall .
-Aha , a tak na serio ?
-O naszym zespole - Odparł Zayn .
-Co wy macie zespół ? -Zapytałam zaskoczona .
-Yhy .
-Kto w nim jest ? - Spytałam .
-Um , Liam , Harry , Louis i my .
-Fajnie , gracie już gdzieś ? czy...
-Gramy aktualnie w lokalu w centrum i do tego dostaliśmy propozycję supportu dla One Republic .
-Nieee...-Zaczęłam podekscytowana ponieważ kocham One Republic .
-Faith ! jeśli nie zauważyłaś jest już lekcja a słychać tylko was ! - Powiedział Pan Sean wchodząc do sali .
-Oh , tak jasne - Mruknęłam i się odwróciłam .
-Dobrze , na początek chce wam powiedzieć że jako wasz opiekun podpatruje was w zajęciach dodatkowych które dają wam dodatkowe punkty na wasz przyszły uniwersytet i idzie wam bardzo dobrze ! Widzę że niektórym wam zależy na dobrej przyszłości . Jeśli chodzi o drużynę  cheerleaderek to ten tydzień będzie dla was ciężki ponieważ musicie się sprężyć bo ostateczne zawody są już blisko . - Powiedział do całej klasy pan Sean po czym wróciliśmy do normalnej lekcji . Po angielskim mam trening cheerleaderek więc muszę szybko się przebrać i pobiec na boisko . Po dzwonku ruszyłam w stronę szatni gdzie założyłam mój strój . Szybko dołączyłam do pozostałych dziewczyn i ustawiłam się na zbiórkę . 
-Niezły strój Barbie  - Powiedziała dziewczyna stojąca obok mnie która złapała mnie za rąbek mojej spódniczki co wywołało chichot u pozostałych dziewczyn .
- Ej , uspokójcie się ! - Krzyknęła podchodząca do nas Sky . W tym samym czasie chłopaki z drużyny wybiegli na drugi koniec boiska i zaczęli rozgrzewkę . Od razu zauważyłam Nialla . Wyglądał tak ... w swoim stroju .
-Dobra , zacznijmy od tego że musimy zacząć już dziś układać choreografię na zawody  . Zaczniemy od rozgrzewki . - Powiedziała Sky i zaczęła dyktować nam jakie ćwiczenia mamy wykonywać a ja już po pięciu miałam dość . Nie mam zbyt dużo siły . Ważę najmniej ze wszystkich dziewczyn i to widać .
Przestałam na chwilę i usiadłam na trawie chwytając butelkę wody . Patrzyłam na chłopaków jak grają w piłkę . Mój wzrok wędrował za sylwetką Nialla . 
-Faith , wstawaj i ćwicz ! - Krzyknęła do mnie Sky na co jęknełam . Nienawidzę się jej słuchać .Nienawidzę jej . Wstałam i zaczęłam robić skłony . Po treningu zabrałam moją torbę z boiska i zaczęłam powoli iść w stronę szatni . Wszystkie dziewczyny już wyszły . Zaczęłam wyjmować moje normalne ubranie z torby kiedy ktoś mocno przyparł mnie do ściany .
-Wróciłem - To był Alex . 
-Ty powinieneś być w więzieniu ! -Zaczęłam .
-Błagam cię kochanie , oni mnie nie powstrzymają - Mogę poczuć jego alkoholowy oddech na mojej szyi . Jest aż tak blisko . Serce bije mi jak oszalałe . 
-Więc zróbmy to tu albo jak wolisz u mnie - Odparł na co zaczęłam się szarpać i krzyczeć ale wszyscy poszli już do szkoły .
-Ty chory zboczeńcu ! w życiu ! - Krzyknęłam mu w twarz .
-Jesteś zwykłą dziwką którą bez trudu mogę się pozbyć ! - Wykrzyczał i zacisną rękę wokół mojej szyi kiedy drzwi od szatni nagle się otworzyły a w nich staną Niall .
-Zostaw ją ! - Niall zrzucił plecak ze swoich ramion i rzucił się na Alexa .
-Mieliśmy umowę ! - Wymierzył mu pierwszy cios w twarz .
-Miał jej włos z głowy nie spaść ! - Kolejny cios został wymierzony przez Nialla tak mocno że Alex znalazł się zakrwawiony na podłodze .
-Kutas - Mrukną Niall zauważając że Alex nie ma już siły wstać z podłogi . Niall złapał mnie za talię i wyprowadził z szatni na zewnątrz .
-Nic ci nie zrobił ? - Zapytał z zatroskanym wzrokiem .
-Nie , chyba nie ... 
-Zabiję go -Mrukną Niall .
-Przytul mnie - Powiedziałam cicho .
-Co ?
-Po prostu mnie przytul - Odparłam a Niall objął mnie mocno .
-Czasami mam wrażenie że moje ramiona są idealnie dopasowane do trzymania cię - Odetchną w moją szyję . Moje serce ociepla się z każdą sekundą . Znowu jestem zmieszana i nie wiem co się dzieje ale nie przeszkadza mi to .
-Więc mnie nie puszczaj .
-Tak zamierzałem - Nie widzę jego twarzy ale wiem że się lekko uśmiechną .
-Choć ze mną dziś na nasz koncert - Odparł .
-Co ? gdzie ?
-Wieczorem . Mówiłem ci że jesteśmy suportem One Republic - Powiedział a ja się od niego lekko odsunęłam . 
-Czego wybierasz akurat mnie ?
-Jesteś moją ulubioną osobą .
-A co ze Sky ?
-Ona jest dobra do pieprzenia i imprez . 
-A ja?
-Ty jesteś idealna do wszystkiego.
-Oh - Odparłam . Czuję że się rumienie . Nie tylko nie teraz .
-Rumienisz się - No co ty .
-Um ,nie w cale nie .
-Jesteś słodka kiedy kłamiesz - Powiedział .
-Naprawdę ? mój rumieniec jest słodki ? nie sądzę ...
-Kocham jak się rumienisz , cóż .
-Przyjaciel nie powinien tak mówić - Odparłam sarkastycznie .
-Uważasz mnie za przyjaciela ? -Spytał zdezorientowany jakbym powiedziała coś nie tak .
-A kim byś chciał dla mnie być , w takim razie ? - Spytałam .
-Chcę być twoim przyjacielem. Chcę być tym przyjacielem, w którym się tak beznadziejnie zakochasz .





 21;00

Jest już wieczór a Niall przyjedzie po mnie za godzinę .Wzięłam szybki prysznic i wysuszyłam włosy po czym zaplotłam warkocz na czubku głowy a pozostałym kosmykom pozwoliłam spaść na moje ramiona . Nałożyłam maskarę i szminkę w kolorze moich ust . Poszłam do mojego pokoju i przebrałam się w ciemne dżinsy , szary crop top i czarne szpilki . Wyszłam z domu gdzie już czekał na mnie Niall .
-Hej - Powiedziałam wsiadając do auta .
-Hej - Odpowiedział Niall i ruszył . Ma na sobie czarne kujonki co jest dziwne bo jest noc ale okej .
-Tak się cieszę że ich poznam , słucham ich od początku ! już się nie mogę doczekać aż ich przytulę !
-Ale jesteś moja ? - Spytał chyba sarkastycznie .
-Ha , dobre - Odparłam.
-Jesteś zepsuta , Faith - Stwierdził .
-Oh , tak i mówisz to ty .
-Przestań , wiem że mnie chcesz - Powiedział pewny siebie .
-Cóż , mylisz się Horan .
-Więc będę się o ciebie starał aż mnie zechcesz - Odparł a ja się uśmiechnęłam bo przyrzekam że on jest taki nieświadomy .

Dojechaliśmy do areny O2 która znajduje się w Londynie . Byłam w niej na koncercie Katy Perry z Berry pół roku temu . Ochroniarze zaprowadzili nas do tylnego wyjścia a potem do pokoju gdzie byli już wszyscy
czyli : Liam , Zayn , Harry i Lou . Fryzjerka zajmuje się Liamem , Harry wybiera koszulę a Louis i Zayn jedzą chipsy . Na kanapie siedzi Sophia i Perrie .
-Yo ! Horan ! Wchodzimy zaraz - Krzykną Zayn zauważając nas .
-Wiem , tylko zmienię ubranie i jestem gotowy - Powiedział i chwycił od stylistki przygotowany dla niego outfit który składał się z białych air force , czarnych rurek i białej bluzki z napisem ' Crazy Mofos' 
Załamałam się na ten napis i schowałam głowę w ręce śmiejąc się .
-Chłopaki idziemy ! - Ochroniarze weszli do pokoju i czekali aż wszyscy wyjdą z nimi .
-Chodź, my idziemy na widownie - Powiedziała do mnie Perrie .
-Który mamy rząd ? - Spytałam .
-Um , pierwszy  ? -Powiedziała Sophia jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
Ochroniarze zaprowadziły nas na nasze miejsca z których mamy bardzo dobry widok na scenę . Rozległa się ciemność na całej arenie i nagle rozległ się czyjś głos .
-Przywitajcie One Direction !
A więc nazwali się One Direction ... Najpierw wyszedł Harry a potem Louis , Liam i Zayn . Na końcu wyszedł Niall z gitarą . Wyglądał tak przystojnie i ugh , gorąco mi . Harry zaczął śpiewać i uległam jego głosowi . Czy oni muszą być tacy cudowni ?
-I got a heart and I got a soul .Believe me, I will use them both /Mam serce i mam duszę,uwierz mi, będę używał ich obu.
We made a start be it a false one, I know. Baby, I don’t want to feel alone /Stworzyliśmy początek,był jednym z tych fałszywych, wiem.Kochanie, nie chcę czuć się samotny.
Potem zaczął śpiewać Zayn .
-So kiss me where I lay down .My hands pressed to your cheeks a long way from the playground / Więc, pocałuj mnie tam, gdzie się położyłem, z dłońmi przyciśniętymi do twoich policzków,daleko od placu zabaw.
Niall zaczął śpiewać refren , mój wzrok jest na jego ustach .
- Pokochałem Cię, od kiedy byliśmy osiemnastolatkami.Długo, zanim oboje pomyśleliśmy to samo,
Być kochanym, być zakochanym,Wszystko, co mogę zrobić, to powiedzieć, że te ramiona Zostały stworzone do trzymania cię.Chcę kochać, tak jak sprawiłaś, że się czułem .Gdy mieliśmy 18 lat .
-Ta piosenka jest o Faith ? -Soph spytała Perrie .
-A jak ci się wydaje - Odparła .
-On ją napisał ?
-Yhy .
Uśmiechnęłam się pod nosem słysząc ich rozmowę . Potem kiedy piosenka się skończyła weszli One Republic . Zaśpiewali już pięć piosenek kiedy poczułam za sobą Nialla .
-Podobała się piosenka ? - Spytał na co ja się odwróciłam .
-Była genialna , o kim była ?
-O tobie - Uśmiechnęłam się na jego słowa .
-Ty ją napisałeś prawda ?
-Yhy .
-Dlaczego ?
-Bo...nie jestem dobry w mówieniu o swoich uczuciach więc piszę piosenki - Odparł a ja tak pragnę jego ust na moich . Czego on musi być taki kochany ?
Złączyłam nasze usta a Niall pogłębił nasz pocałunek .
-Niall ?
-Hmm ?
-Mógłbyś wziąć mnie na swoje ramiona ? Nic nie widzę przez ludzi .
-Jasne , kochanie - Zgodził się i tak znalazłam się na jego ramionach skąd mam idealny widok na scenę
Pochyliłam się w dół i złożyłam krótki pocałunek na jego ustach na co on się uśmiechną . Niall dał mi swojego iphone a ja uniosłam go w górę kiedy na arenie zrobiło się ciemno i było widać tylko ekrany telefonów .

Kiedy koncert się skończył Niall postanowił że spędzę u niego noc i nie mam nic przeciwko na jego propozycję .
Weszliśmy do jego domu a ja zaczęłam ściągać moje szpilki . Moje stopy bolą jak cholera , to był zły wybór .
-Chcesz coś do picia ? - Spytał mnie Niall wchodząc do kuchni .
-Co masz ? - Spytałam wskakując na blat kuchenny .
-Więc...wódka , piwo ... -Zaczął .
-Niall .
-Dobra , zielona herbata . Słyszałem że ją ubóstwiasz więc ją kupiłem - Uśmiechnęłam się .
-Zmieszaj mi ją z wódką , lodem i będzie idealnie - Powiedziałam .
-Już się robi , pani - Niall wyją z lodówki zieloną herbatę o smaku mango na co ja się uśmiechnęłam bo ta z mango to moja ulubiona i zastanawiam się skąd on to wie ?
-Idziemy na górę ? - Spytał podając mi mój napój .
-Tak , jasne - Ruszyliśmy w stronę schodów a potem weszliśmy do jego sypialni . Usiadłam na łóżku i czekałam aż Niall do mnie dołączy . Wziął macbooka z biurka i położył się na łóżku .
-Co oglądamy ? - Spytał .
-Komedia romantyczna ? albo po prostu komedia ? takie są najlepsze -Odparłam .
-Wybieraj .
-Kocha , lubi , szanuje .
-Co ? to dla dziewczyn ! - Zaczął poirytowany Niall .
-Sam pozwoliłeś mi wybrać więc oglądamy to ! - Uśmiechnęła się do niego .
-Dobrze , co chcesz - Powiedział i tak obejrzeliśmy cały film po czym Niall odłożył macbooka na szafkę nocną .
-O czym myślisz ?- Spytał mnie Niall , kładąc się koło mnie .
-O tym co mi powiedziałeś na boisku . Wiesz to kim chcesz dla mnie być i nigdy nie usłyszałam od kogoś czegoś takiego .
-Yhy ... - Mrukną śpiąco Niall .
-Niall ?
-Hm ?
-Mógłbyś ...mógłbyś powiedzieć mi coś więcej ? Lubię to słyszeć - Odparłam i popatrzyłam w jego niebieskie tęczówki .
-Co mam ci powiedzieć Faith ? - Spytał patrząc na mnie .
-Kim chcesz dla mnie być? co chcesz kiedyś ze mną robić ?
-Nie chcę się narzucać , pisać , dzwonić , prosić o spotkanie które i tak prawdopodobnie nic nie zmieni .Chcę tylko abyś za mną tęskniła , żebyś w jakimkolwiek stopniu odczuwała brak mojej osoby .
Żebyś kiedyś zdała sobie sprawę że to właśnie ja dawałem Ci największe szczęście - Odparł ciągle patrząc na mnie .
-I wiem że tak szybko nie będziesz moja i że jeszcze długa droga przed nami ale na ciebie mogę czekać całe życie . Możemy robić różne rzeczy ale myślę że szybko nie powiemy sobie ' jesteś mój ' ' tylko mój' lub ' kocham cię ' i sądzę że te słowa powiesz najpóźniej ty . Chce żebyś wiedziała że ja jestem gotowy powiedzieć ci to już teraz i być z tobą .
-Niall ... - Zaczęłam zrezygnowana .
-Tak wiem , ty nie chcesz tego i że jest dla ciebie jeszcze za wcześnie ale mi to nie przeszkadza i jest okej . Okej do puki jestem z tobą , w związku czy bez , nie stanowi wielkiej różnicy Niall spuścił swój wzrok i patrzył przed siebie .
-Więc nie stanowi różnicy ? - Podniosłam się i usiadłam okrakiem na nim .
-Co ? - Spytał zdezorientowany .
-Nie ma - Odetchnęłam i otarłam się o jego krocze .
-Kurwa - Odetchną .
-Czy to dobre uczucie ? - Spytałam gorąco . Nie wiem co ja do cholery wyprawiam . Już nigdy nie wypiję alkoholu .
-Yhy , nie przestawaj - Na jego prośbę otarłam się jeszcze raz o jego kroczę i zaczęłam składać pocałunki na jego karku .
-Zdejmij tą pieprzona koszulkę - Mruknęłam a koszulka znalazła się na podłodze .
-Nigdy nie widziałem cię takiej pewnej i napalonej - Powiedział .
-Musisz mnie częściej upijać - Powiedziałam na co Niall się zaśmiał .
-Teraz twoja kolej - Powiedział Niall i pomógł mi zdjąć mój crop top . Nie przeszkadza mi że teraz ma idealny widok na moje piersi . Pieprzyć to . Zaczęłam całować jego szyję a potem zeszłam niżej brzucha . Niall usiadł tak jak ja i zaczął składać namiętne pocałunki na mojej szyi , zostawiając malinki . Potem objął moje piersi i tam też zostawił po sobie ślady . Położył mnie powoli i całował mój brzuch
Zaczął rozpinać moje spodnie .
-Na przekór założyłaś dziś spodnie zamiast spódniczki ? - Spytał i zdjął moje spodnie po czym rzucił je w głąb pokoju . Składał mokre pocałunki na moich udach powodując u mnie cięższy oddech .
-Oh , już jesteś dla mnie mokra kochanie - Odparł w moją nagą skórę . Zdjął powoli moje majtki i one również wylądowały na podłodze .Poczułam jego język pomiędzy moimi nogami na co jęknęłam i przygryzłam mój nadgarstek .
-Nie zakrywaj ust , kochanie . Niech każdy cię słyszy . Jego zimny kolczyk w języku daje tak cholernie dobre uczucie że nie mogę wytrzymać dłużej .
-Nie mogę doczekać się aż poczuję cię wokół mojego kutasa - Odetchną głośno .
-Więc na co czekasz ? - Powiedziałam i od razu chciałam walnąć się w twarz .
-Dopiero zaczynasz , może poczekajmy z tym - Uśmiechną się a jego głowa znowu zniknęła pomiędzy moimi nogami .
-Jesteś blisko , bae ?
-Yhy - Mruknęłam z rozkoszy . Jestem bliska szczytowi .
-Więc przyśpieszmy - Stwierdził i tak zrobił na co ja jęknęłam i chwyciłam się bariery łóżka .
-Ten jęk był taki gorący , kochanie - Niall przyśpieszył jeszcze bardziej , krzyknęłam z przyjemności jaką dawał mi jego język i tak , zdecydowanie doszłam .
-Było dobrze jak na twój pierwszy raz - Oznajmił po czym wziął swoją koszule i podał mi ją . Założyłam ją i położyłam się na łóżku . Czuję ból w udach , to było tak mocne i dobre . Niall wszedł pod kołdrę a ja przysunęłam się do niego .
-Możemy się przytulać ? - Spytałam ale nie otrzymałam odpowiedzi za to Niall mocno przyciągną mnie do swojej piersi . Wtuliłam się w niego . Byłam dość zmęczona więc szybko zasnęłam w jego ramionach .




Następnego dnia zajęcia mijały naprawdę wolno . Nialla nie było w szkole . Próbowałam się do niego dodzwonić ale nie odbierał . Jest takim chujem . Wiedziałam że szybko o mnie zapomni . Pewnie zabawia się ze Sky . Nawet nie chcę wiedzieć .
-Idziemy na stołówkę ? - Spytała nagle Berry .
-Um , ta , jasne - Zgodziłam się i razem z Rayanem poszliśmy na stołówkę . Wzięłam kanapkę , wodę i usiadłam przy stoliku .
-Idziemy gdzieś po szkole ? - Spytał Rayna patrząc na nas dwie .
-Jasne , gdzie ? - Spytała Berry kiedy mój telefon zaczął dzwonić . Odebrałam go a po rozmowie odłożyłam na stolik .
-Faith , wszystko okej ? co się stało ? -Berry zauważyła rozpacz na mojej twarzy .
-Niall ... Niall jest w w szpitalu ... -Ledwo powiedziałam ze łzami w oczach .
-Cholera .


 

niedziela, 26 kwietnia 2015

7 Czy chciałabyś pójść ze mną na prom ?

Ostatnie trzy dni w Paryżu minęły naprawdę fajnie . Zwiedzaliśmy , mieliśmy czas wolny i to wszystko upłynęło naprawdę szybko . Jeśli chodzi o mnie i Nialla to nic ciekawego się nie zdarzyło . Unikał mnie a ja jego . Z tego co powiedziała mi Berry to że spędził ostatnią noc ze Sky i jakimiś innymi dziewczynami co nie zrobiło na mnie dużego wrażenia .
Siedzę na łóżku i oglądam Wilka z Wall Street . Jutro szkoła , muszę się przygotować . Zeszłam na dół do kuchni aby zrobić sobie lunch na jutro do szkoły bo rano zawsze nie mam czasu . Pokroiłam mango i truskawki  i zapakowałam je do pojemnika . Poczułam głód ale nie mogę teraz jeść ponieważ zjadłam przed chwilą parę cukierków i sam fakt że przybędzie mi tu i tam jest wystarczający aby nie jeść przed snem . poszłam z powrotem do mojego pokoju i wzięłam z szafy moją piżamę po czym poszłam do łazienki . Weszłam pod prysznic i odetchnęłam kiedy ciepłe strumienie wody spływały po moim ciele . Tak bardzo mnie odprężały .Wyszłam spod prysznica i ubrałam się w piżamę po czym zmyłam cały makijaż , wyszczotkowałam zęby i związałam włosy w kucyka . Poszłam do mojego pokoju i chwyciłam za macbooka z którym położyłam się do łóżka . Powoli zasypiałam oglądając końcówkę Wilka z Wall Street , rozmyślając nad jutrzejszym dniem . Muszę pójść kupić sukienkę i inne rzeczy ponieważ jutro mamy prom . Niezbyt mnie on obchodzi za to moją mamę bardzo . Ona chcę żebym wyglądała jak księżniczka , miała suknię od projektanta i inne . Jutro będzie ciężki dzień więc muszę się wyspać ...

Rano obudziła mnie mama krzycząc że nie ma dużo czasu na zakupy więc żebym się pośpieszyła i tak zrobiłam . Z trudem wstałam z łóżka i poszłam do łazienki , potem się ubrałam i ruszyłam w stronę samochodu .
-Na którą masz do szkoły , kochanie ? -Spytała mnie mama , odpalając samochód .
-Na dwunastą .
-Dobrze , myślę że zdążymy .
-Tak właściwie to gdzie jedziemy ? -Spytałam z ciekawością . Nie przejmuję się promem . Fakt że idę na niego sama bo nikt mnie nie zaprosił jest niezwykle dołujący i nie ma szans że ktoś do jutra to zrobi .
-Umówiłam cię do projektanta Chanel - Powiedziała .
-Mamo , to nie musi być najdroższa sukienka na świecie ... - Zaczęłam .
- Oh , przestań kochanie . Prom jest raz w życiu i tylko sobie wyobraź... ty w pięknej sukience , wyglądająca jak księżniczka - Powiedziała a ja jęknęłam . Dotarliśmy do projektanta a moja mama rozmawiała chwilę z sekretarką która pokazała nam parę projektów sukienek które wyglądały tak pięknie i tak drogo że od razu zachciało mi się iść na  prom . Wybrałam klasyczną czarną w kronkę , potem mama odwiozła mnie do szkoły . Wysiadłam na parkingu i szybko ruszyłam w stronę wejścia bo jestem już spóźniona 10 minut . Znalazłam salę w której mam angielski i otworzyłam drzwi .
-O , proszę ! kolejna ! Czy wasze przygotowania na prom muszą trwać rano ? - Spytała pan Sean mierząc mnie wzrokiem .
-Przepraszam ... - Powiedziałam i usiadłam w ławce koło Berry .
-Dlaczego się spóźniłaś ? -Spytała mnie szeptem Berry , kiedy Pan Sean pisał coś na tablicy .
-Moja mama wymyśliła że zabierze mnie na kupienie sukienki .
-I jaką kupiłaś ?!
-Czarną w koronkę .
-Nice , ja mam niebieską i też ma trochę koronki - Powiedziała uśmiechając się .
-Będziemy dopasowane - Stwierdziłam .
-Z kim idziesz ? - Spytała i oh .
-Um , z nikim ...
-Co ? nikt ? nawet Niall ? -Spytała zaskoczona .
-Nie odzywamy się do siebie , nieważne , a ty z kim idziesz ? - Spytałam zaciekawiona bo ona ma tylu chłopaków i wiem że ten z którym pójdzie będzie w jakiś sposób wyjątkowy .
-Justin - Odparła .
-Oh , fajnie- Powiedziałam kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę . Schowałam książki do plecaka i wyszłam na korytarz . Szłam w miarę szybko do mojej szafki kiedy z kimś się zderzyłam i wylądowałam na podłodze.
-Jak chodzisz...o boże Faith to ty ! - Powiedział  jakiś chłopak i pomógł mi wstać tak że mogę teraz zobaczyć kim jest i tak to Harry .
-Nic się nie stało - Powiedziałam , czerwieniąc się .
-Na pewno ? - Spytała z zatroskanym wzrokiem .
- Nie , na prawdę jest okej .
-Więc pozwól mi zaprosić cię teraz do starbucksa - Zaproponował .
-Um , nie sądzę że...
-Proszę ... - Zaczął i kim jestem aby mu odmówić ?
-Okej  - Odparłam a na twarzy Harrego pojawił się szczery uśmiech . Oboje wyszliśmy ze szkoły i poszliśmy do Starbucksa . Harry zaproponował że on kupi nam picie a ja usiadłam przy stoliku . Harry przyniósł napoje i postawił je na stoliku a sam usiadł . Chwyciłam mój kubek a moim oczom ukazał się napis na kubku 'Prom?' . Czy on właśnie mnie zaprosił ? Uniosłam wzrok na Harrego który z zaciekawieniem patrzy na mnie .  
-Czy chciałabyś pójść ze mną na prom ? - Zapytał .
Westchnęłam - Czemu nie ?
-Nawet nie wiesz jak się cieszę - Powiedział a na jego twarzy pojawił się tak szczery i bezcenny uśmiech .

Resztę czasu spędziliśmy rozmawiając i się śmiejąc . Tak się cieszę że nareszcie ktoś mnie zaprosił i tym kimś jest Harry , cóż jest lepszy od Nialla ,to na pewno . Nie przestanie się odzywać po paru dniach .



         
        Następny dzień 16;00


Kończyłam moją kolację , siedząc w kuchni . Jem rybę z warzywami . Nie chcę żeby mój brzuch był wzdęty przed dzisiejszym promem więc powstrzymałam się od jedzenia czegoś innego, chociaż ryba nigdy nie przypadła mi do gustu . Spojrzałam na mojego iphone który leżał na stole . Jest szesnasta ... czyli mam dwie godziny aż Harry po mnie przyjedzie . Muszę się pośpieszyć . Szybko wstawiłam brudne naczynia do zmywarki i ruszyłam w stronę łazienki .Nałożyłam maseczkę i wyszczotkowałam zęby , potem pomalowałam oczy cieniami i przykleiłam sztuczne rzęsy . Wykonturowałam twarz , nałożyłam róż a usta przejechałam pierwszą lepszą pomadką . Włosy związałam tak jak zawsze , czyli w kucyk a pozostałym pasmom pozwoliłam upaść na moje ramiona . Zrobiłam też grzywkę . Wróciłam do mojego pokoju gdzie już wisiała moja sukienka . Ubrałam ją i absolutnie się w niej zakochałam .
-Faith , Harry już jest ! - Usłyszałam moją mamę z dołu  , no to jedziemy ...
Zeszłam powoli , uważając na moją sukienkę i zobaczyłam moją mamę która patrzy na mnie z zachwytem i aparatem w ręku a obok niej stoi uśmiechnięty Harry . Wygląda tak elegancko i nie powiem , zabójczo przystojnie . Ma na sobie czarny garnitur i już wiem że jesteśmy idealnie dopasowani strojami . Zeszłam ze schodów i podeszłam do niego , uśmiechając się .
-Pięknie wyglądasz...-Zaczął uśmiechając się .
-Dziękuję , ty też niczemu sobie .
-Jednak ty nadal jesteś najpiękniejsza - Powiedział i chwycił przezroczyste pudełko które stało na szafce i wyją z niego mały bukiecik z białych róż i założył mi go na rękę .
-Dobrze , ustawcie się do zdjęcia bo nie macie dużo  czasu - Powiedziała moja mama podnosząc aparat .
Harry przysuną mnie do swojego boku a moja mama zrobiła nam zdjęcie i życzyła nam udanego promu . Wyszliśmy razem z Harrym na zewnątrz gdzie stał jego samochód . Otworzył mi drzwi a potem sam wsiadł do auta . Dojechaliśmy do szkoły gdzie było słychać już muzykę i masę ludzi . Szliśmy razem przez korytarz do sali gdzie był bal . Zobaczyłam Berry rozmawiającą z Justinem . Miała piękną niebieską sukienkę z czarną koronką , wyglądała świetnie .
-Hej !- Powiedziałam , podchodząc do nich .
-O hej Faith ! Bosko wyglądasz ! -Powiedziała Berry wskazując na moją sukienkę .
-Więc jednak ją zaprosiłeś , gratulacje Styles - Powiedział Justin do Harrego .
-A ty Berry ? też gratuluję .
-Fajnie , jak dobrze pójdzie wam dwojgu to będziesz się nazywać Faith Styles . Fajnie to brzmi nie ? - Uśmiechnęła się Berry .
-Um , ta , trochę chce mi się pić , może poszukamy ponczu ? - Zasugerowałam aby uniknąć krępującej sytuacji , na szczęście wszyscy poszliśmy napić się ponczu a potem zatańczyć . Akurat leciała wolna piosenka . Uśmiechnęłam się do Harrego a on objął moje biodra swoimi rękami a ja objęłam jego szyję .
-Uwielbiam z tobą tańczyć - Powiedział .
-To pierwszy raz - Zaśmiałam się .
-I mam nadzieję że nie ostatni , kochanie - Odetchną w moją szyję którą potem musną swoimi wargami . Mój wzrok przeniósł się na tańczących ludzi i tam był Niall . Niall ze Sky . Tańczyli . Razem . Złość ogarnęła moje ciało , nie mam pojęcia z jakiego powodu . Wtuliłam się w Harrrego i próbowałam się uspokoić .
Pewnie teraz jestem cała czerwona .
-Um , muszę pójść do łazienki ... - Powiedziałam do ucha Harremu .
-Okej , pójdę się przywitać z resztą chłopaków , potem do nas dołącz , okej ?
- Okej . - Ruszyłam w stronę łazienki , zakrywając moją twarz . Westchnęłam kiedy weszłam do łazienki która była pusta . Spojrzałam w lustro i nie jest aż tak źle ... Nagle drzwi od łazienki się otworzyły a w nich staną Niall . Ma na sobie czarny garnitur i białą bluzkę . Wygląda bardzo elegancko i oh , muszę przestać .
- Um , zajęte ? - Powiedziałam ze złością .
-Oh , cicho - Powiedział i popchną mnie na ścianę , całując mnie .
-Przestań ! -Krzyknęłam , a na jego twarzy pojawił się zmieszany wyraz .
-O co ci chodzi ? - Zapytał zdezorientowany .
-Mogłabym zapytać cię o to samo !
-Nie całowałem cię od paru dni i dłużej nie wytrzymam , przysięgam - Powiedział i zamkną przestrzeń między naszymi ustami . Tym razem nie protestowałam . Chwyciłam jego twarz w moje dłonie a jego jedna ręka jest na mojej tali a druga na moim biodrze . Już nie jestem na niego zła . Tak bardzo mi go brakowało .
-Nigdy więcej nie dawaj mu się całować - Odetchną w moje usta .
-Dlaczego ?
-Bo jesteś moja . -Stwierdził i z powrotem zaczął swoje serię pocałunków kiedy jakieś dziewczyny nie weszły do łazienki a my musieliśmy przestać .
-Idziemy z tond - Powiedział Niall , łapiąc mnie za rękę .
-Ale gdzie ?
- Na zewnątrz - Odparł i prowadził mnie do tylnego wyjścia . Kiedy wyszliśmy na zewnątrz Niall postanowił zapalić papierosa . Świetnie .
-Musisz ?- Spytałam go .
-Co?
-Palić .
-Oh , przestań - Powiedział wypuszczając dym .
-Mówię na serio Niall...
-Nigdy ci to jakoś specjalnie nie przeszkadzało .
-Po prostu , proszę nie pal - Powiedziałam i popatrzyłam w jego błękitne oczy . Niall westchną i wyrzucił papierosa na ziemię . Uśmiechnęłam się pod nosem . 
-Wisisz mi pocałunek - Odparł .
-Z przyjemnością - Powiedziałam i podeszłam do niego .
-Zamknij oczy - Odparłam w jego usta .
-Nie , tym razem chce widzieć jak całujesz - Powiedział i okej . Złączyłam nasze usta i oparłam się o niego .Niall przyparł mnie do ściany i zaczął całować jeszcze bardziej namiętnie . Nie znałam go od tej strony . To zawsze było brutalne a teraz ?
-Jest ci zimno , kochanie ? - Spytał , zauważając że się trzęsę .
-Tak trochę - Niall zdjął swoją marynarkę i zarzucił ją na moje ramiona . Wyglądała na mnie absurdalnie . Jest o wiele za duża .
-Tak pięknie wyglądasz , kochanie - Powiedział patrząc mi w oczy . Moje serce wypełnia się ciepłem a puls przyśpiesza . Oparłam się o jego ramie i przytuliłam .
-Boże , co ty ze mną robisz Faith ? -Odparł , tuląc mnie do siebie .


Następny dzień , szkoła


 -Nie Rayan ... mówię ci że się tylko pieprzyliśmy ... - Tłumaczyła Berry Rayanowi dziś na stołówce .
-Nie wierze ci , musiało zdarzyć się coś więcej skoro z nim chodzisz - Powiedział Rayan . Berry powiedziała nam dziś że z Justinem są od wczoraj parą i że to miłość i bla , bla , bla ...
-Faith , idziemy dziś na zakupy ? Moja matka wymyśliła że muszę kupić jedną spódnicę ponieważ ma rocznicę ślubu i wiesz ... muszę tam przyjść - Powiedziała Berry .
-Oh , nie nie mogę , nie dziś , wybacz - Mruknęłam .
-Dobra , a ty Rayan ?
-Mogę iść , kupie bokserki .
-Boże Rayan ... dlatego nie lubię chodzić z tobą na zakupy ... - Westcnęła Berry . Oni są tacy absurdalni . Zadzwonił dzwonek i ruszyłam w stronę mojej szafki . Powoli wyjmowałam wszystkie książki kiedy ktoś z siłą przyparł mnie do szafek .
-Faith , racja ? -Spytał z uśmiechem obcy mi chłopak .
-Zostaw mnie ! - Próbowałam mu się wyrwać ale to poszło na marne .
-Czyli Faith ... Wiesz mam tak wiele imion do zapamiętania ... - Zaczął , zwiększając uścisk .
-Zostaw mnie ty dupku ! - Wrzasnęłam ale nikt mnie nie słyszał , wszyscy są na lekcjach .
-Więc od razu idziemy do łóżka czy trzeba z tobą chodzić ? - Zapytał z pewnością siebie .
-Ty idioto ! Puść mnie albo zacznę krzyczeć ! - Zaczęłam coraz bardziej panikować .
-Krzyczeć to ty będziesz ze mną w łóżku . Jesteś moim kolejnym celem więc...nie odpuszczę łatwo - Powiedział i odszedł . Patrzyłam na jego plecy kiedy odchodził .Kojarzę go ale nie wiem z kąt .
Odetchnęłam , nadal byłam w szoku . Jestem zestresowana , policzki mnie palą a puls przyśpiesza . Wróciłam do domu . Nie wytrzymałabym w szkole . Szybko pobiegłam do mojego pokoju , weszłam pod kołdrę na łóżku i włączyłam telewizor . Muszę się szybko odstresować . Akurat leciały wiadomości .
-Mamy kolejne informacje o kradzieży która wydarzyła się w sobotę . - Coś o tym słyszałam , chyba paru chłopaków napadło na sklep i wyniosło z niego grube tysiące czy coś .
-Wiemy że jednym ze złodziei to nastolatek . Alex Smith . - Prawie spadłam z łóżka kiedy zobaczyłam jego zdjęcie na ekranie telewizora . To ten sam chłopak .
-Był on już karany wielokrotnie . Jest też oskarżony o zabójstwo Jamesa Morgana . Niestety uciekł on policji i jest on poszukiwany . - Serce bije mi jak oszalałe i nie mam pojęcia co mam zrobić . Moim myślom przerwał dzwięk smsa . Podniosłam ipone z nadzieją że to Niall czy ktoś z rodziny jednak się myliłam .
-Znajdę cię i zostaniesz moja , na wyłączność suko .





                                                        _______________
  Cześć ! Dzięki za przeczytanie jeśli dotarłeś do końca !  Na początek chcę wam powiedzieć że staram się bardzo szybko pisać kolejne rozdziały bo wiem jak to jest czytać bloga który nie jest skończony , po prostu szybko zapomina się wcześniejsze rozdziały itp . Jednak nic nie obiecuję ponieważ znowu zaczyna się szkoła i sami rozumiecie ...
Jednak się postaram !



Zostaw kom , to bardzo motywuje ! :)





niedziela, 19 kwietnia 2015

6 Kocham twoje krótkie spódniczki

Kiedy zadzwonił ostatni dzwonek dzisiejszego dnia , jak najszybciej udałam się na korytarz gdzie mieli na mnie czekać Rayan i Berry . Szłam szybkim krokiem przez korytarz kiedy nagle stanęłam jak wryta . Tam stał Niall obściskujący się ze Sky . Mój puls przyśpieszył a serce boli , ale czy powinnam na prawdę być zazdrosna ? co się ze mną dzieje ?! nawet nie jesteśmy parą , on po prostu zabrał mnie do domu i do niczego nie doszło , po prostu razem spaliśmy . Gdy przypominam sobie jak leżeliśmy wtuleni w siebie...Do tej pory przechodzą mnie ciarki po całym ciele . Czułam się wtedy szczęśliwa i bezpieczna , czułam się tak jak nigdy a teraz tak czuję się Sky stojąc tam z nim . Co ja mówię ? wszystkie dziewczyny z którymi się pieprzył pewnie tak się czuły . Nagle ogarnęła mnie złość i na prawdę chciałam tam podejść i dać mu z liścia ale jaki to ma sens ? po prostu to tak zostawię .... po prostu .
Zrobiłam parę kroków do tyłu patrząc ostatni raz jak Niall i ona się całują i śmieją , po czym ruszyłam w stronę drzwi wyjściowych gdzie zauważyłam Rayana i Berry .
-Heej - Mruknęłam smutno , podchodząc do nich .
-Hej kochanie , podwiozę was i jadę od razu do Katie , mamy randkę - Powiedział Rayan .
-Oh , fajnie . - Powiedziałam cicho .
-Faith , czy ty płaczesz ? twoje oczy są szkliste jakbyś zaraz miała się rozpłakać - Powiedział Berry patrząc na mnie .
-To...um nic takiego - Odetchnęłam a pierwsza łza popłynęła z mojego oka i oh nie wytrzymałam .
-Faith kochanie , nam wszystko możesz powiedzieć - Mrukną do mnie Rayan z zatroskanym wzrokiem i mnie przytulił .
-Dobrze ale nie tu , okej ?
-Okej , zabierzemy cię z tond i chyba wiem gdzie - Powiedział Rayan i wszyscy we trójkę ruszyliśmy na parking szkolny do samochodu Rayana który ciągle trzymał mnie przytuloną do swojego boku a Berry ciągle mnie pocieszała nawet nie wiedząc o co chodzi . Kocham ich , są najlepszymi przyjaciółmi jakich zdobyłam przez całe moje życie . Jechaliśmy przy mojej ulubionej muzyce . Rayan zawsze trzyma w schowku moje ulubione płyty które tam położyłam . Kiedy wysiadłam moim oczom ukazał się klub w którym często bywamy po szkole kiedy jest mniej ludzi , teraz też pewnie będzie ich tam mało ponieważ jest dopiero 17 . Weszliśmy do budynku i miałam rację , było niewiele ludzi , z jakieś 10 osób i pracownicy . Usiedliśmy przy ladzie , Rayan od razu zamówił dla Berry jedno karmelowe piwo i dla siebie normalne .
-Prowadzisz , nie powinieneś pić-Skrzywiłam się na jego zamówienie .
-To tylko jedno piwo , nic nie zmieni , prowadziłem już wiele razy po jednym - Uspokoił mnie Rayan .
-Zamów mi też cytrynowe - Powiedziałam w jego stronę .
-Um , nie żeby coś ale od kiedy ty pijesz , nie licząc imprezy u Niall'a ? - Spytała mnie Berry .
-Oh , przestań , teraz na prawdę jest mi ono potrzebne , fatalnie się czuję - Odetchnęłam .
-Rayan zamów jej to piwo - Powiedziała do niego Berry .
-Dobra opowiadaj co się stało - Zaczął Rayan .
-Dobra , więc mówiłam wam już co się działo wczorajszej nocy i po prostu to była wspaniała noc , czułam się po prostu bezpiecznie z nim i że coś to oznacza i ugh , brzmię jak jakaś frajerka ale dziś zobaczyłam go całującą się ze Sky i tak wiem że on ma wiele przelotnych dziewczyn i że nie bawi się w związki ale po prostu miałam tą małą nadzieję i boże ... -Schowałam twarz w dłoniach i z całych sił próbowałam zatrzymać płacz .
-Oh Faith ... - Odetchnęła Berry i mnie przytuliła .
-On zawsze będzie taki sam , miłość go nie zmieni - Powiedział Rayan kiedy barman przyniósł nam piwo .
-Ja po prostu...-zaczęłam ze łzami w oczach - Po prostu nie chcę go znać i nie chcę o tym dłużej rozmawiać
-Będzie dobrze ....
-Rayan a ty nie masz randki z Katie ? -Spytałam zapłakana .
-Randka poczeka , ty jesteś ważniejsza - Powiedział a ja tylko go przytuliłam . Tak się cieszę że ich mam .
Wypiliśmy nasze piwo i wyszliśmy z lokalu . Znalezliśmy się w moim domu po dziesięciu minutach . Rayan nas grzecznie pożegnał i pojechał na randkę z Katie . Berry poszła przebrać się w piżamę do łazienki a ja ruszyłam w stronę kuchni . Zauważyłam na blacie pudełko z pizzą która była świeża i ciepła , więc pewnie Austin jest w domu i zaprosił swoją dziewczynę .
-Austin ! - Krzyknęłam na cały dom na co mój brat szybko znalazł się w kuchni .
- Co ? - Spytał , podchodząc do mnie .
-Twoja pizza ?
-Taa , nocuje tu dziś Berry ?
-Tak , a jest u ciebie Maddie ?
-Tak , zamówiliśmy jeszcze drugą pizze , więc możecie tą zjeść - Powiedział i ruszył w stronę schodów .
-Dzięki - Powiedziałam i chwyciłam pudełko z pizzą a w drugą wzięłam dwie puszki Dr,Peppera i ruszyłam w stronę mojego pokoju gdzie była już Berry i włączała telewizor .
-Mam pizze !
-Nie gadaj ! - Na jej twarzy rozległ się szczery uśmiech i tak ona kocha pizze najbardziej na świecie .
Zaczęłyśmy jeść i oglądać American Pie . Berry kocha ten film i ja też go polubiłam , teraz jest on jedną z najlepszych komedii jakie kiedykolwiek oglądałam .
-Więc teraz jak już koniec z Niallem , możesz zacząć z Harrym .
-Co ?
-No wiesz ... Harry cię bardzo lubi , lubi , lubi i ty go lubisz , lubisz...-Mruknęła Berry a ja czułam się zmieszana.
-No ale wyszła bym na jakąś sukę . Dziś całowałam się z Niall'em a jutro z Harrym ?
-Większość dziewczyn tak robi - Powiedziała Berry biorąc kolejny łyk Dr.Peppera .
-Tak , ale ja nie jestem jedną z nich - Odetchnęłam i oparłam się o tył łóżka .
-I nikt ci nie każe , po prostu myślę że pasujecie do siebie z Harrym .
-Lubię go , nawet bardzo i nie mam nic przeciwko - Powiedziałam , nerwowo stukając palcami o puszkę z piciem . To nie będzie złe jeśli Niall poczuję się trochę zazdrosny jak zobaczy mnie z jego najlepszym przyjacielem . Niech poczuje się tak jak ja . Ale chwila .... czy on na pewno będzie zazdrosny ? czy ja go na pewno obchodzę ? czy jestem tylko na jakiś czas i nawet nie przywiązuje do mnie większej uwagi ? Cóż nie zaszkodzi spróbować ....
Po trzech godzinach Berry usnęła a ja też zaczęłam zamykać powoli oczy kiedy wzdrygnęłam się na dzwięk smsa . Leniwie podniosłam iphone z podłogi i odblokowałam go . Moim oczom ukazała się wiadomość od Niall'a  .
Niall : Dobranoc
Patrzyłam na ten sms i westchnęłam głośno bo ja się od niego nie uwolnię , nie ma mowy . cholera .



Rano oczywiście obydwie zaspałyśmy i miałyśmy to szczęście że moja mama była akurat w domu i nas obudziła . Nie wybaczyła bym nikomu gdybym nie pojechała dziś do Paryża . Byłam w nim kiedy byłam małym dzieckiem i oczywiście nic z tego nie pamiętam . Szybko ubrałyśmy się z Berry , nie zdążyłyśmy się nawet lekko pomalować , jedynie związałyśmy byle jak włosy . Chwyciłam moją walizkę kiedy moja mama zaproponowała że podwiezie nas do szkoły bo wątpi że zdążymy na autobus . Po dwunastu minutach byłyśmy w szkole i dołączyliśmy do zbiórki przed szkołą , czekającą na autobus który ma nas zawieść na lotnisko . Zauważyłam Rayana którego z Berry przytuliłyśmy na przywitanie . Znowu ma na sobie tą czapkę w której wygląda absurdalnie . Przed nami stoi też nie kto inny tylko Niall który rozmawia z Liamem , Louisem , Zaynem i Harrym , do którego się lekko uśmiechnęłam kiedy chłopak złapał mój wzrok na sobie .
Autobus przyjechał i każdy zaczął się wpychać w tłum aby zdobyć jak najlepsze miejsca  . Zdobyłyśmy z Berry wspólne dwa siedzenia prawie na tyle na którym siedział Niall , Harry , Zayn i Louis a Rayan siedział z Katie . Kiedy minęło pół godziny jazdy autobusem a ja stałam się śpiąca , wyjęłam z plecaka iphone i słuchawki które założyłam i próbowałam zasnąć . Nagle poczułam szarpnięcie za mój kaptur i automatycznie odwróciłam się do tyłu aby zobaczyć uśmiechniętego Nialla.
-Co tam ? -Zapytał uśmiechając się .
-Błagam cię , jesteś na jakimś poziomie dziesięcio latka czy co ?! - Spytałam wkurzona .
-Oh , przestań Faith , nie umiesz się bawić . -Stwierdził Niall .
-Twoja definicja zabawy różni się od mojej- Powiedziałam i ponownie założyłam słuchawki na uszy i wygodnie siadłam na moim miejscu ale znowu poczułam szarpnięcie za kaptur . Czy on jest poważny ?!
-Ty idioto ! nie słyszałeś co...- Odwróciłam się i od razu zaczerwieniłam bo tym razem to nie był Niall a Harry .
-Jezu , przepraszam cię , ja myślałam że to Niall ... - Powiedziałam i usłyszałam sarkastyczne 'dzięki' od Nialla.
-Spoko , chciałem tylko spytać czy masz może jakieś chusteczki  . Malik rozlał picie - Powiedział Harry .
-Jasne , poczekaj zaraz je znajdę - Powiedziałam i zaczęłam grzebać w moim plecaku .
-Proszę - Podałam Harremu paczkę chusteczek .
-Dzięki kochanie - Powiedział odwracając się i ja zrobiłam to samo , rumieniąc się jeszcze bardziej na jego przezwisko . Nienawidzę się rumienić .
Dotarliśmy na lotnisko po godzinie . Można było szybko kupić sobie coś do jedzenia czy skorzystać z toalety przed lotem . Z całego pośpiechu zapomniałam spakować jedzenie a teraz jestem bardzo głodna i muszę pójść do jakiegoś sklepu . Ruszyłam w stronę pierwszego lepszego sklepu z jedzeniem . Chwyciłam za kanapkę i wodę po czym stanęłam w kolejce . Już chciałam zapłacić za jedzenie kiedy zobaczyłam że mój portfel jest całkowicie pusty . Pewnie zapomniałam spakować pieniądze wczoraj wieczorem a moja karta debetowa została w plecaku który zostawiłam Berry . Westchnęłam .
-Nie mam pieniędzy ...
-Um , niestety ale nie mogę dać ci tego za darmo - Sprzedawczyni spojrzała na mnie krzywo .
-Tak , przecież wiem , odłożę to ...
-Zapłacę za nią - Powiedział Niall który wyłonił się z kolejki . Stałam jak wryta patrząc jak odbiera resztę ,
-Dziękuję - Powiedziałam patrząc na niego kiedy wracaliśmy do naszej grupy .
-Nie musisz mi dziękować .
-Nie , naprawdę ... zachowałam się tak chamsko w autobusie dla ciebie a ty za mnie płacisz i jesteś miły i ...
-Na prawdę nie musisz mi dziękować - Odparł krótko i poszedł do swoich kolegów . aha , okej .

Wsiedliśmy na pokład samolotu i zajęliśmy swoje miejsca .
-Drodzy uczniowie , wylądujemy w Paryżu za cztery godziny i zdaje sobie sprawę jak trudno będzie wam wysiedzieć te cztery godziny ale błagam was , zachowujcie się jak na wasz wiek przystało . Żadnego picia alkoholu czy papierosów , jeśli jakieś przemyciliście - Powiedział pan Sean przechodząc przez samolot .
Usiadłam wygodnie w fotelu i patrzyłam jak startujemy . Ziemia powoli oddalała się a chmury zasłoniły mi jakikolwiek widok .

Po sześciu godzinach dotarliśmy do hotelu w centrum Paryża . Pokoje były dwu osobowe i można było wybrać współlokatora więc wybrałam Berry . Mamy widok na wierze Eiffla i  kamienice . Słońce dotyka ziemi i powoli cały Paryż ogarnia półmrok . Nigdy nie zapomną tego widoku .
-Nie zmieszczę się , tu jest za mało miejsca . Kurwa . - Mruknęła Berry , układając ubrania z walizki do komody .
-Włóż do mojej , mam mniej ciuchów - Odkrzyknęłam jej i poszłam usiąść na moim łóżku i włączyć macbooka . Zawsze przed snem oglądam jakiś film  , najczęściej jest to American Pie lub jakiś z Jim Carrey.
Mój wzrok na chwilę powędrował na Berry . Przebiera się w piżamę i kładzie na drugie łóżko , też wyjmując z walizki macbooka i siadając z nim na kolanach .
-Wiesz ostatnio trochę myślałam o Uniwersytecie i takich sprawach...-Zaczęłam .
-Błagam nie gadajmy o szkole , nie psuj tych pięknych chwil - Jęknęła Berry , odchylając głowę do tyłu .
-Chodzi mi raczej o to żeby zrobić sobie years off * - Powiedziałam a na jej twarzy pojawiło się zadziwienie.
 -Co ? na serio ? co byśmy robiły rok przed zaczęciem studiów ? - Spytała zmieszana .
-Myślałam nad pracą kelnerki w Nowym Jorku czy coś innego ... nie wiem .
-Utrzymałybyśmy się za tą marną pensję ? - Spytała Berry , patrząc się  w laptopa .
-Cóż ... nie zaszkodzi spróbować .
-Mamy jeszcze trochę czasu przed tym , nawet nie wiemy czy nas przyjmą na studia . - Mruknęła . Rzeczywiście najpierw trzeba poczekać na listy z uniwersytetu . Złożyłam dwa na Oxford , czyli moje największe marzenie . Pracowałam na nie od rozpoczęcia szkoły i nie wybaczę sobie odmowy . A drugi to plan awaryjny  jakby Oxford nie wypalił (co nie jest możliwe) i to jest uniwersytet w Nowym Jorku do którego złożyła też podanie Berry i Rayan .

Następnego dnia mieliśmy pójść standardowo na zwiedzanie wierzy Eiffla nocą . Wszyscy wyszliśmy z hotelu , wraz z nauczycielami i ruszyliśmy w stronę wierzy . Mieliśmy do niej z jakieś 10 minut , ponieważ nasz hotel jest bardzo blisko . Cała wieża jest oświetlona od początku do końca i świeci tak jasno że wszystko dookoła jest oświetlone jej światłem . Stałam i zachwycałam się jej widokiem jeszcze długi czas puki nie nadeszła nasza kolej aby wjechać windą na sam szczyt wierzy . Widoki wtedy były niesamowite . Cały Paryż w nocy , lśniący i piękny , jednak to nie przebije londoneye . Po powrocie z wierzy Eiffla mogliśmy pójść i kupić sobie coś do jedzenia . Podeszłam sama do budki z goframi i zamówiłam jednego . Siadłam na ławce w pobliskim parku i zaczęłam jeść gofra . Patrzyłam na wierze Eiffla , która teraz jest stanowczo ładniejsza niż na zdjęciach , czy pocztówkach . Po skończeniu gofra zerknęłam na godzinę . Jest już 22 a ja nie widzę nikogo z mojej grupy . Niedobrze . Zaczęłam rozglądać się dookoła ale nikogo z nauczycieli czy ze znajomych nie było . Zaczęłam panikować i próbowałam dodzwonić się do Rayana ale jedyne co usłyszałam to ' Masz za mało środków na koncie ' Cholera . Szłam powoli przez park mając nadzieje że spotkam jeszcze kogoś . Oparłam się o barierkę mostu i patrzyłam na taflę wody . Głośno wypuściłam powietrze przyjmując informację że się zgubiłam . Patrzyłam ja światło odbija się w tafli wody tworząc małe kropki . To mi przypomina lampiony które puszczałam z Niallem . Właśnie z Niallem . Chciałabym aby tu był . Już nie jestem na niego zła . Pewnie teraz pieprzy jakąś przypadkową francuzke lub upija się z kolegami i pali zioło ... jak zawsze . Mój wzrok powędrował znowu na taflę wody i jedna łza spłynęła po moim policzku . Nie wiem jak trafię do hotelu , nie znam drogi . Jest mi zimno i jestem przerażona . Czuję się jak mała dziewczynka która zgubiła się w supermarkecie . Podniosłam swój wzrok na park a potem na barierkę , popatrzyłam w lewo i moim oczom ukazał się Niall opierający ręce o barierkę i patrzący w wodę . Chyba śnię .
-Niall ? - Powoli podeszłam do niego .
-Faith ? - Co ty tu robisz ? - Spytał zaskoczony , chyba nigdy go takiego nie widziałam .
-Ja , um , nic szczególnego - Odparłam .
-Zgubiłaś się , prawda ?
-Ugh , tak - Mruknęłam i oparłam się o barierkę przy nim .
-Czyli wracamy razem...-Stwierdził i zapadła niekomfortowa cisza .
-A co ty tu robisz ? - Spytałam go ,patrząc na jego błękitne oczy które teraz lśnią w blasku świateł , tak jak to zawsze robią .
Westchną ciężko - Musiałem od tego wszystkiego odpocząć , pobyć sam .
-Nie podejrzewała bym cię o to .
-Dlaczego ? -Spytał , patrząc na mnie .
-Nigdy nie wydawałeś się cichą osobą która potrzebuje pobyć sama . Jesteś duszą towarzystwa , kochasz imprezy i tłok a teraz ?
-Cóż nie znałaś mnie od tej strony , w sumie jesteś chyba jedyną dziewczyną która poznała mnie od tej strony .
-No cóż , nie sądziłam że jesteś taki 'uczuciowy' jakkolwiek to brzmi - Powiedziałam .
-Nie chcę powiedzieć, że przesadziłem w kwestii swoich uczuć. Byłem szczery. Przez całe życie . Szukamy kogoś, kto mógłby nas zrozumieć i nagle go znajdujemy. Tak mi się przytrafiło z tobą. Przykro mi - Powiedział i złapał mój wzrok . Zajęło mi dłuższą chwilę aby go zrozumieć .
-Więc to o mnie sądzisz ... - Zaczęłam .
-A ty co o mnie sądzisz ? - Spytał mnie nie pewnie , jakby bał się mojej odpowiedzi . Pewnie spodziewa się złej opinii jaką kiedyś o nim miałam , ale tym razem nie zamierzam tego powiedzieć .
-Cóż ... pamiętam każdy bul jaki mi zadałeś . Świadomie czy nie świadomie , ale to nie ważne . - Na moje słowa Niall się skrzywił .
-Lubię sposób w jaki na mnie patrzysz a potem robisz miły gest w moją stronę . Twój wzrok to zdradza . Koch-lubię sposób w jaki twoje oczy migoczą w nocnym świetle . Sądzę też że sposób w jaki mnie dotykasz , obejmujesz w biodrach i całujesz jest przytłaczający ale dobry . I że nie jesteś do końca punkiem czy bad-boyem , czymkolwiek , już sama nie wiem .... ale że jesteś inny kiedy jesteś sam i nie musisz nic udawać bo myślisz że ktoś cię opuści przez to kim jesteś . a ty co o mnie wiesz ? - Spytałam nagle , będąc dumna z mojej wypowiedzi . 
-Więc...Kocham twoje krótkie spódniczki na których nie mogę się skupić . Twoją niewinność i to że nie pchasz się w moje ramiona tak jak inne puste dziewczyny , to cię wyróżnia . To jak zawsze pojawiasz się we właściwym czasie tak jak teraz , po prostu to kocham . Twoją dbałość o szczegóły , twoją zgrabność , twój zapach . Po prostu całą ciebie . - Powiedział , mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu i wow , jego słowa pobiły moje .
-Oh - Odparłam krótko , na prawdę nie mogę pozbierać odpowiednich słów . Niall sięgną do swojej kieszeni i wyją z niej paczkę papierosów i zapalniczkę . Świetnie . Wziął papierosa w swoje wargi i wypuścił dym . 
-Choć tutaj - Powiedział do mnie na co ja się nieśmiało przybliżyłam a on złapał mnie za biodra i pociągną do siebie . Nasze ciała się stykają a moją twarz dzieli dziesięć centymetrów od niego .  
-Otwórz usta , kochanie - Odetchną biorąc papierosa do ust i puszczając dym do moich ust . 
-Kocham to z tobą robić - Mrukną i mnie pocałował . Pachniał tak jak zawsze . Papierosy i droga woda kolońska którą ubóstwiam . Jego kolczyk w języku wysyła dreszcze przez całe moje ciało i to sprawia że chce mu robić złe rzeczy .
-Wracajmy - Odetchną w moje usta .
-Dlaczego ? -Spytałam zawiedziona .
-Nie mogę się skupić ... 
-Więc wracajmy-Odetchnęłam i dobrze wiem co się potem wydarzy ale nie mam zamiaru tego przerywać .


                                                        _________________________

Weszliśmy do mojego pokoju w hotelu nadal całując się . Niall popchną mnie pod ścianę i zaczął brutalnie całować co mnie podnieca i chcę więcej ...
Położył mnie na łóżko i podciągną bluzkę składając pocałunki na dole brzucha .
-Sprawię że poczujesz się tak dobrze - Odetchną .
-Że będziesz chciała więcej i będziesz krzyczała moje imię ... - Mówił całując mnie od brzucha do mojego stanika . Wrócił do moich ust i zaczął całować je jeszcze bardziej namiętnie w między czasie rozpinając moją spódniczkę . Zniżył się rozchylając moje nogi kiedy ktoś zapalił światło i wszedł do pokoju .
-Cholera - Powiedziała jak się okazało Berry . Świetnie .
-Kurwa , czy ty musiałaś ?! - Powiedział zrezygnowany Niall . 
-Przepraszam , ale kontynuujcie - Powiedziała z uśmiechem i wyszła z pokoju .
-To zabiło nastrój - Mrukną Niall kładąc się koło mnie . Policzki mnie palą ze wstydu i założę się że teraz jestem cała czerwona . Chwyciłam poduszkę i przykryłam nią twarz . 
-Kochanie ... - Niall podniósł się i teraz jest nade mną .
-Będzie jeszcze wiele okazji ... - Odparł .
-Hej , popatrz na mnie - Wziął poduszkę z mojej twarzy i złapał mój wzrok .
-Nic nie szkodzi , mamy jeszcze trzy dni w Paryżu a potem wiele czasu kiedy wrócimy do UK . 
-Ja ... wiem . Czuję się tak głupio . Nie pomyślałam żeby uprzedzić Berry ... - Mówiłam z trudem .
-Nawet nie wiesz ile razy ktoś nam wszedł kiedy pieprzyłem się z nią - Powiedział i to mi przypomniało że przecież uprawiał seks z wieloma dziewczynami i od teraz nie czuję się taka wyjątkowa .
-T-tak racja ... Po prostu jestem śpiąca , to był ciężki dzień - Odetchnęłam ciężko, patrząc na niego .
-Chcesz żebym spał dziś z tobą ? -Spytał a ja byłam zmieszana i zaskoczona tym pytaniem ale tak bardzo go pragnę , jego ciepła , obecności , po prostu jego .
      

Niall's POV

Faith leżała na drugiej stronie łóżka i lekko oddychała . Przybliżyłem się do niej z zamiarem przytulenia się na łyżeczki . Powoli przysunąłem się do jej ciała i położyłem rękę na jej biodrze na co ona wzdrygnęła się a potem obróciła się do mnie tak że teraz jest wtulona w mój tors . Czuję jej oddech na moim gołym torsie . Oddycha niespokojnie i mnie mocno przytula . Nie chcę żeby była niespokojna . Przytuliłem ją jeszcze bardziej na co jej oddech się wyrównał .Nigdy nie czułem czegoś takiego do jakiejś dziewczyny i nie umiem tego wytłumaczyć i to jest tak cholernie wkurzające . Nigdy nie musiałem wyznawać uczuć a teraz ? Co ona ze mną robi ? 
-Niall ? -Odetchnęła w mój tors Faith .
-Mhm ? 
-Ile dziewczyn pieprzyłeś ? -Spytała i skąd to pytanie ?!
-Um , nie licze...znaczy , pogubiłem się w jakimś czasie - Nie umiem przy niej kłamać .
-Oh...- Powiedziała i zapadła niezręczna cisza .
-Wiesz...- Zacząłem .
-Kiedy byłem małym chłopcem marzyłem o takiej dziewczynie jak ty ...Próbowałem zmieniać wszystkie kobiety z którymi spałem na takie jak ty i założę się że jeśli znalibyśmy przyszłość to wiedzielibyśmy że jest tam jakieś małe miejsce dla nas dwojga . Po prostu chcę żebyś wiedziała że jesteś jak marzenie z dzieciństwa - Powiedziałem całując ją w czoło i powoli zasypiając .
-I zrobię wszystko co mogę abyś nigdy nie chciała odejść .





                                                            __________________

*Years off - Rok wyłączony przed studiami . Najczęściej jedzie się za granice uczyć się języka czy pracować a za rok pójść na studia .

                                                                  
                                                  Czytasz=Kom