niedziela, 22 lutego 2015

1 Jestem Faith

Faith ! Faith ! , wstawaj ! - Usłyszałam stłumiony głos mojej matki , która potrząsała moim prawym ramieniem.
-Masz autobus za 20 minut ! nie zdążysz ! 
-Zdążę , Rayan dziś po mnie przyjeżdża- Próbowałam jakoś złagodzić sytuację, ale na marne , ponieważ nagle poczułam nagły chłód na moim ciele a moja kołdra znalazła się na podłodze .
-Za 15 minut widzę cię na dole jedzącą śniadanie ! - powiedziała ostatni raz po czym trzasnęła drzwiami , co było dziwne , bo nigdy nie jest na mnie zła , wiecie jestem oczkiem w głowie moich rodziców i zawsze byłam wychowywana na grzeczną dziewczynkę , nie to co dziewczyny z mojej szkoły które piją , palą , biorą narkotyki i uprawiają oczywiście seks . Czasami sama bym chciała spróbować jednej z tych rzeczy
Poszłam szybko przemyć twarz i umyć zęby po czym usiadłam przy mojej toaletce i związałam włosy w kucyk na czubku głowy a pozostałym kosmykom pozwoliłam spaść na moje ramiona . Nałożyłam maskarę , szminkę , podeszłam do szafy i wybrałam bluzę i spódniczkę . Tak wiem to dziwne połączenie ale kocham wygodne bluzy a spódniczki to mój słaby punkt . Szybko ruszyłam w stronę jadalni , oczywiście nie obyło się bez potknięcia na schodach przez moje nie zawiązane białe converse , nigdy nie chce mi się ich wiązać.
Weszłam do jadalni , gdzie przy stole siedziała już cała moja rodzina , czyli : mama , tata i młodszy brat .
-Faith masz tu śniadanie i zjedz je w drodze - Powiedział tata podając mi papierową torbę ze śniadaniem w nim . Podziękowałam mu i życzyłam wszystkim udanego dnia po czym szybko ruszyłam do wyjścia , po drodze wzięłam z szafki klucze i 80 $ . Nie mogę ukryć że jestem bogata , w sumie nie ja ale moi rodzice , ale nie są oni typowymi bogatymi rodzicami , którzy całymi dniami siedzą w pracy i nie mają dla nas czasu . Oni są inni , kochają nas , poświęcają nam mnóstwo czasu i wyrozumienia . Szybko wyszłam na zewnątrz i ruszyłam w stronę podjazdu gdzie już stał samochód Rayana . Rayan to mój najlepszy przyjaciel , razem z Berry jesteśmy nie rozłączni od 5 roku życia , więc można powiedzieć że jesteśmy jak rodzeństwo .
-Dzień Dobry ! - Powiedziałam wsiadając do jego auta .
-Dobry , chyba .
-Jak ci miną poranek ? - spytałam z grzecznością .
-Czasami twoje słodkie , grzeczne odzyweczki i pytania mnie dobiją , na prawdę nie żartuję . Uśmiechnęłam się lekko a na moich policzkach pojawił się rumieniec , oh jeju no .
-Gdzie idziemy po szkole ? - spytałam . Zawsze nasza trójka idzie gdzieś po szkole .
-Kupiłem nam bilety na 50 twarzy Grerya - powiedział jakby to była najbardziej normalna rzecz na świecie .
-Um...ni -Nawet nie zdążyłam dokończyć zdania ponieważ Rayan mi przerwał .
-Oh , przestań Faith ! musisz się w końcu wyrwać ! 
-Ale nie w taki sposób aby iść na pornografię ! 
-Są też wątki romantyczne - powiedział z sarkastycznym uśmiechem , na co ja przewróciłam oczami .
Zanim się zorientowałam już staliśmy na parkingu szkolnym . Wysiedliśmy z auta i śmiejąc się z byle czego tak naprawdę szliśmy w stronę szkoły , kiedy ktoś zawołał imię Rayana . Nie mogłam zobaczyć twarzy ludzi którzy go zawołali ponieważ byli daleko i słońce świeciło wprost w moją twarz . Rayan szybko pobiegł w ich stronę a ja zignorowałam to i ruszyłam w stronę drzwi .
Otworzyłam moją szafkę i zaczęłam pakować książki na pierwsze godziny lekcji , kiedy poczułam czyjeś silne ramiona owijające się wokół mojej szczupłej tali . To była Berry .
-Heeej - Powiedziała radośnie , co jest dziwne bo hej , Berry jest jedną z tych osób które nienawidzą szkoły , więc skąd ten humor ?
 -Hej , czego jesteś taka wesoła huh ?
-Znasz Daniela z III A ? - Zapytała z uśmiechem na twarzy , po czym też zaczęła pakować książki ze swojej szafki do torby .
-Um , tak .
-Wczoraj z nim spałam . - Powiedziała z dumnym uśmiechem na twarzy .
-C-co ?! on przecież ma dziewczynę i już przestał  sypiać z innymi .
-Nikt mi się nie operze - Powiedziała pod nosem , raczej do siebie .

-Heej! - Powiedział Rayan , właśnie podchodząc do nas .
-Zgadnij kto mnie zaczepił .- spytał mnie .
-Kto ?
-Niall i jego kumple - powiedział ruszając do mnie brwiami jakby chciał mi coś przekazać .
Co , Niall ? Niall o mnie pytał ? Niall'a znają chyba wszyscy ze szkoły . W tym roku dołączył do mojej klasy ponieważ w jego było za mało osób , więc dołączyli do naszej a wiem o nim tylko tyle że śpi ze wszystkimi dookoła , pije , pali i jest od tego uzależniony , nigdy z nim nie rozmawiałam i na prawdę nie chcę .
-C-co ? co od ciebie chcieli - Zapytałam zamykając szafkę .
-Pytał czy cię podwożę do szkoły , i tyle , to było dziwne .
-oh - było jedyną rzeczą którą powiedziałam po czym nasza trójka ruszyła do klasy .

Zajęliśmy swoje stałe miejsca , ja usiadłam koło Rayana , ponieważ Berry postanowiła siąść z chłopakiem którego chciała dziś zaprosić na noc (wiadomo po co )
Oczywiście nie obyło się od próśb Rayana żebym poszła na 50 twarzy Greya  , na szczęście przerwał mu wchodzący do klasy pan Sean . Jest on nowym nauczycielem od angielskiego , i nie mogę powiedzieć że go lubię .
-Uciszcie się z łaski swojej - powiedział szorstko.  Dlatego go nie lubię .
Kiedy sprawdził naszą obecność , podszedł do tablicy i zaczął pisać pojęcia na dzisiejszą lekcje . Przerobiłam tą lekcję w domu więc będzie mi łatwiej .
Zaczęłam przepisywać wszystko z tablicy kiedy poczułam na sobie czyjś wzrok . Szybko odwróciłam głowę i zobaczyłam jak Niall się na mnie patrzy , po czym odwrócił swój wzrok .
To nic takiego , zignorowałam to i wróciłam do pisania , co niezbyt mi się udało ponieważ znowu poczułam na sobie wzrok Niall'a i za każdym razem go ignorowałam , co z czasem stało się niemożliwe i irytujące .
- Zapomniałem wam przypomnieć że  jak co roku nasza szkoła daje wam szanse dostać dodatkowe punkty aby dostać się na lepsze studia . Na korytarzu wisi lista z ostatnimi wolnymi zajęciami , więc bardzo wasz proszę przeczytajcie ją . - Powiedział pan Sean , po czym wrócił do pisania na tablicy .
Na prawdę chcę zapisać sie na jakieś zajęcia , nie chce zmarnować żadnej szansy na dodatkowe punkty na uniwersytet . Moim marzeniem jest studiowanie na Oxford , to najlepszy uniwersytet w UK , na prawdę ciężko się uczę żeby się tam dostać .
Zadzwonił dzwonek a ja szybko zabrałam książki z ławki pod moje ramię i ruszyłam na korytarz gdzie wisiała tablica z ogłoszeniami . Podeszłam do niej i zaczęłam czytać ostatnie zajęcia na jakie można jeszcze się zapisać .

Football - odpada
Basen - odpada na 100%
Grupa taneczna - gdybym umiała tańczyć czemu nie ?
Zajęcia artystyczne - nie mam do tego talentu
Grupa literacka - o tak , w tym jestem naprawdę dobra , o nie maja już max osób .
cheerleadering - w sumie zostało tylko to .... eh

Wpisałam moje nazwisko pod cheerleadering , nie zbyt mnie to kręci ale to chyba jedyne zajęcie jakiemu mogę podołać . Spojrzałam na mój zegarek . Mam jeszcze 20 minut przerwy . Ruszyłam więc w stronę stołówki , na prawdę zgłodniałam . Kupiłam swoją ulubioną sałatkę z kurczakiem i wodę z lodem .
Rozglądałam się za jakimś wolnym stolikiem i zauważyłam Berry siedzącą przy jednym samą , więc ruszyłam w jej kierunku .
-Hej , hej - powiedziałam kładąc jedzenie na stoliku .
-oh , hej , hej - Powiedziała uśmiechając się z mojej obecności . 
-Czego wyszłaś tak szybko z klasy ? - Zapytała 
-Poszłam zapisać się na zajęcie o których mówił pan Sean .
-aha , i co wybrałaś ? 
-cheerleadering
-oh ,wow , ty ? fajnie ! 
-no . -powiedziałam biorąc łyk wody zanim zjem sałatkę , podobno to zapobiega dalszej chęci jedzenia kiedy wypełnię żołądek wodą , nie żebym przejmowała się moją waga czy coś , po prosu jestem na diecie i tyle .
-Myślę że powinnaś pogadać ze Sky - Powiedziała Berry , biorąc kawałek kurczaka z mojej sałatki.
-Kto to ? 
-To ich przewodnicząca , nie mów mi że jej nie znasz . 
-Ta popularna blondynka ? nie znam jej imienia więc wiesz . 
-Tak , to ta 'popularna blondynka' 
-Ale po co mam z nią gadać ? - Zapytałam biorąc sałatkę do ust .
-Wiesz , jeśli ci się uda z nią zaprzyjaznić to możesz mieć większe szanse na dołączenie do nich .
I oto w tym momencie do stołówki weszła śmiejąca się Sky z pozostałymi dziewczynami . świetnie po prostu , niech to się skończy .

-Na co czekasz ?! ić i zagadaj ! - Powiedziała Berry , oczywiście musiała je zauważyć .
-C-co ? nie ma mowy , nie , nie 
-Uh tak , tak - Powiedział po czym popchnęła mnie tak że prawie na nie wpadłam . bosko 

-Um , cz-cześć -Zaczęłam się jąkać .
-Taa ktoś ty ? - Zapytała wysoka brunetka patrząca się na mnie z ubawem .
-Ja - um  , eee ... - no dalej Faith   
- Nazywam sie Faith i um , chciałabym zostać  cheerleaderką . -Z trudem powiedziałam ostatnie słowo .
-Z tego co wiem możesz się zapisać na listę i czekać a nie załatwiać to osobiście kochanie - Powiedziała dziewczyna ze kręconymi , długimi  włosami  , była ode mnie wyższa , więc sie trochę przestraszyłam .
-Um , t-tak ja powinnam , ja po prostu pójdę - Powiedziałam i zaczęłam iść w stronę gdzie stoi Berry ale poczułam na moim ramieniu czyjąś silną dłoń która mnie przekręciła , tak że teraz stałam z nią prosto w twarz . Była blondynką , raczej platyna , była ode mnie wyższa  i miała dużo makijażu , tak to była Sky .
-Obserwowałam cię Faith - Powiedziała na co ja zamarłam , nie wiem dlaczego .
- I muszę przyznać że podobasz mi się , byłabyś dobrą cheerleaderką . Jesteś szczupła , lekka i ładna .
-J-ja ? - wyjąkałam głupio , przez co inne dziewczyny sie zaśmiały .
-Widzimy się jutro na treningu - Było ostatnim zdaniem wypowiedzianym przez Sky , po czym wszystkie odeszły .

Ostatnie lekcje mijały naprawdę miło , może dlatego że Niall i jego koledzy postanowili zrobić sobie wagary . Kiedy zadzwonił ostatni dzwonek  i już miałam wychodzić z klasy do domu usłyszałam jak pan Sean woła moje imię oh ironio 
-Faith , zaczekaj . 
-Um, okej , o co chodzi ? 
-Mam tu zaległe zadania dla Niall'a , miałem mu dać na tej lekcji ale go nie było , więc proszę cię żebyś to dla niego wzięła i mu dziś to dostarczyła , dobrze ?

Co ? nie ma mowy że mu to zaniosę , nie , nie ,nie

-Dobrze , zaniosę - cholera 

Wzięłam ciężkie arkusze , jeju on naprawdę ma duże zaległości . Wyszłam ze szkoły nie w najlepszym humorze , włożyłam słuchawki , puszczając piosenkę 'Love Me Like You Do ' i zaczęłam iść w stronę mojego domu . Dom Niall'a jest blisko mojego , więc oddam mu te arkusze po drodze .

Zatrzymałam się pod ogromnym domem Niall'a  , który robił naprawdę dobre wrażenie . Ruszyłam niepewnym krokiem do werandy , zastanawiając się co mam powiedzieć .
Niepewnie wcisnęłam dzwonek , i po paru sekundach w drzwiach pojawił sie Niall z dziwnym wyrazem twarzy , którego pewnie ja jestem powodem.
-Um , cześć .-Powiedziałam cała w nerwach.
-Cześć .
-Ja tylko , tylko chciałam ci przekazać te zadania , pan Sean kazał mi je ci zanieść . - Powiedziałam pokazując mu arkusze .
-Oh , okej - Wzią odemnie arkusze .
-Może chcesz wejść ? - zapytał , już miałam jakoś się wykręcić ale on nawet nie zaczekał na moją odpowiedz i wszedł do domu zostawiając mnie samą na werandzie . Powoli weszłam do środka , zamykając cicho za sobą drzwi . Niall zaczął iść po schodach na górę  , więc ruszyłam za nim . Szliśmy długim korytarzem w niekomfortowej ciszy aż zatrzymaliśmy się przed białymi drzwiami na których były przyklejone naklejki z wulgaryzmami jak typowo
Niall otworzył drzwi ukazując swój pokój . Wyglądał typowo jak pokój nastolatka . Na biurku leżał włączony MacBook i rozpoczęte butelki Dr.Pepper'a . Łóżko było w nieładzie a na podłodze walały sie ubrania . Niall rzucił arkusze na biurko , a ja tylko czekałam aby w końcu się odezwał . Podeszłam trochę dalej do pokoju , oglądając go .
-Chcesz puszkę Pepper'a ? -Zapytała nagle .
-Um , t-tak , poproszę .
Podszedł do biurka i wziął z niego nierozpoczętą puszkę , podając mi ją .
-Myślę że jest lepszy od Coli - Powiedział Niall .
-co ?
-Dr.Pepper , jest lepszy niż Coca Cola , no wiesz ...
-a , no tak ... też go bardziej wolę - Powiedziałam i wow my ze sobą rozmawiamy .
-Zauważyłam że masz dużo zaległości - Powiedziałam wskazując na arkusze leżące na podłodze .
-Taa , i tak ich nie zrobię - Powiedział biorąc łyk picia .
-Dlaczego ?
-Nie chce mi się a poza tym nie umiem tego .
-Mogę cię nauczyć - Palnęłam , zanim pomyślałam co powiedziałam , prosze cofnijcie to ! błagam !
-Hah , myślę że jestem jedną z tych osób , których nie da się nauczyć .
-Postaram się - Faith co ty do cholery mówisz ?!
-Jak tak ci zależy , nie mam nic przeciwko - Powiedział ze sarkastycznym uśmiechem na twarzy .
-Fajnie
-Fajnie
-Wiesz , myślałam że jesteś jakoś ... um , bardziej nie miły ? arogancki ? , taki jak wszyscy mówią o tobie w szkole .- Powiedziałam .
-Myślę że usłyszałaś to od ludzi którzy ze mną nawet nie rozmawiali . Jestem inny dla osób które mnie obchodzą , jak moi kumple .
-I rodzice ? - powiedziałam głupio .
-Taaa....
O , masz plakat Stromae ! - Powiedziałam wskazując palcem na plakat przyklejony nad łóżkiem .
- Ma fajne piosenki .-Powiedział biorąc kolejny łyk picia .
-Słyszałeś Formidable ?! - Zapytałam podekscytowana , bo ta piosenka jest po prostu ugh i nie ma mowy że Niall słucha czegoś takiego .
-Ta , jest spoko - Powiedział ruszając ramionami .
-Tak, spoko. -Powtórzyłam .
-Okej , um, myślę że już pójdę  -Powiedziałam , odkładając puszkę Dr.Pepper'a na biurko .
-Ok .- Powiedział , szczerze mówiąc miałam nadzieję że będzie chciał abym została , ale przecież gadamy ze sobą pierwszy raz więc nic dziwnego . 
Zeszliśmy na dół do drzwi . Odwróciłam się aby się pożegnać .
-Tak ,to ten . Było miło . -Powiedział Niall , opierając się o drzwi .
-Taak - Powiedziałam niezręcznie .
-Wiesz nawet nie znam twojego imienia - Powiedział podchodząc do mnie , tak że dzielą nas tylko centymetry .
-Jestem Faith .-Powiedziałam przerażona przez dzielącą nas odległość
-Czy to znaczy wia... 
-tak - Przerwałam mu zanim mógł dokończyć  . 
-Chciałbym cię lepiej poznać .
-ja , um...
-Choć ze mną na imprezę w ten piątek .-Powiedział , podchodząc jeszcze bliżej przez co mój puls jeszcze bardziej przyśpieszył .Teraz mogłam poczuć jego zapach . Pachniał jak papierosy i droga woda kolońska , którą ubóstwiam .
-Nigdy n-nie byłam . - Przyznałam się i zrobiło mi się tak głupio , co jeśli pomyśli że jestem jakąś frajerką ?
-Co ? na prawdę ? - Powiedział podnosząc brwi do góry .
-Um , nie lubię .
-Więc pozwól mi cię zabrać . Spodoba ci się .
-Okej .- Powiedziałam cicho .


Wróciłam do domu , weszłam szybko pod prysznic , darowałam sobie kolację , dziś zjadłam dużo słodyczy więc ... Przebrałam się w moją piżamkę i weszłam do łóżka , gasząc światła i biorąc moją książkę do czytania . Leżałam w łóżku czytając ją  kiedy na moim stoliku nocnym zawibrował telefon . Wzięłam go do ręki po czym odblokowałam . Dostałam wiadomość od nieznajomego numeru .

-Nie myślałem że zostaniesz moją cheereaderką :)) 
- Kim jesteś ???
-Niall
- Skąd masz mój numer ?
-Rayan :)
-Świetnie , jak twoją cheereaderką ?
-Sky mi powiedziała że ty nią zostaniesz , fajnie nie ?
-wspaniale .
-Oj , nie bądz taka kochanie 

kochaniekochaniekochanie 

-Dobranoc Niall 
-Jesfem na haju Fairh :)))
-Widać , dobranoc .
-Branoc .


Odłożyłam telefon na półkę i go podłączyłam , aby się ładował . Leżałam na łóżku , jeszcze raz analizując dzisiejszy dzień i zastanawiając się czego Niall tak nagle się mną zainteresował , pewnie znowu wyolbrzymiam i to nic nie znaczy , bo nie znaczy prawda ?








-----------------
Hej :) 
Dziękuję za przeczytanie pierwszego rozdziału !
Jeśli doceniasz mój wysiłek , to zostaw choć najmniejszy komentarz .
To bardzo motywuje , więc do dzieła , kochanie  :)
                                           
                                                                   xoxo.



                       



6 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać następnego! 💕

    OdpowiedzUsuń
  3. *___* kiedy następny ?+_+ +.+

    OdpowiedzUsuń
  4. jesteś cudowna! *,* pisz dalej , bo nie mogę doczekać się następnego rozdziału. <33 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie piszesz. Podobnie jak laska totge. Ale podoba mi się. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. genialne, sprawdzaj błędy ortograficzne, to strasznie rzuca się w oczy

    OdpowiedzUsuń