sobota, 14 marca 2015

3 Kim jesteśmy ?

Następnego dnia nie fatygowałam się aby iść do szkoły , ponieważ na prawdę fatalnie się czuję i większość czasu leżałam z zieloną herbatą w łóżku , będąc na tumblr . Na dworze była fatalna pogoda , do tego w południe zaczął padać deszcz , tak że byłam już totalnie zdołowana dzisiejszym dniem . 
Leżałam w łóżku z laptopem , kiedy zadzwonił mój telefon . Leniwie podniosłam się i sięgnęłam po telefon , więc mogłam zobaczyć że to Berry .
-Halo ? 
-Faith ? Czego cie do cholery dziś nie było ? - Spytała Berry .
-Jestem chora - Powiedziałam zachrypniętym głosem i sięgnęłam po kolejną chusteczkę .
- Ty ... ty cholerna szczęściaro - Zaśmiałam się cicho .
-Ja próbuje zachorować już od jakiegoś tygodnia .
-Zasmarkany nos i zachrypnięty głos wcale nie jest dobre .
-Oh, dla ciebie , a poza tym to dziś ogłoszono że jedziemy na wycieczkę szkolną , więc zapowiada się genialnie ! To co , jedziesz nie ? - Spytała podekscytowana Berry . 
-Jasne , dobra będę kończyć.
-Zrywasz ze mną ? -Krzyknęła Berry a ja nie mogę nic na to poradzić ale wybuchłam śmiechem .
-Dobra Faith , dobranoc - Powiedziała ostatni raz Berry .
-Branoc .
Rozłączyłam się i podłączyłam telefon . Podeszłam do szafy i  zaczęłam wyciągać świeże ubrania , by po prysznicu się w nie przebrać . Wybrałam zwykłą szarą bluzkę i szorty w kratkę . Już miałam wychodzić z mojego pokoju kiedy usłyszałam jakiś hałas przy moich drzwiach balkonowych . Odwróciłam się i powoli podeszłam do nich . Ktoś rzucił w nie kamieniem a ja automatycznie odsunęłam się od drzwi . Znowu ktoś rzucił w nie kamieniem i tym razem zrobiłam krok w stronę drzwi i nie wiedziałam czy to dobry pomysł aby rozsunąć zasłony . Ręce mi drżą i jestem cała w nerwach , a jak to jakiś morderca ? Zebrałam się na odwagę i lekko odsunęłam prawą zasłonę , spojrzałam przez drzwi i zobaczyłam jakąś sylwetkę mężczyzny . Lekko odsunęłam całą zasłonę i stanęłam we drzwiach i dopiero teraz rozpoznałam że tam stoi Niall .
Wyszłam na balkon i pochyliłam się przez barierkę żeby zobaczyć na podjeździe Niall'a opierającego się o swój samochód i podrzucając w jednej ręce kamień .
-Co ty tu do jasnej cholery robisz ?! - Zapytałam cicho , lecz ze złością .
-Czego cię dzisiaj nie było ? 
-Co cie to obchodzi ?! 
-Nie ważne , chcesz ze mną gdzieś pojechać ? -Zapytał a moje serce zaczęło szybciej bić , bo co z tego że jest dosłownie środek nocy .
-Um , gdzie ?
-Do szkoły , muszę załatwić parę spraw .
-Jest prawię środek nocy a ty chcesz załatwiać swoje sprawy ?
-Na to wygląda - Powiedział a  ja wypuściłam głośno powietrze by się jakoś uspokoić .
-Zaczekaj tam i nie hałasuj - Powiedziałam .
-Załóż coś czarnego - Powiedział Niall a ja nie pytałam go dlaczego tylko weszłam z balkonu do mojego pokoju i wzięłam pierwsze lepsze czarne rzeczy , jakie miałam w szafie .
Wyszłam z pokoju i szłam przez korytarz tak cicho jak tylko się dało . Modliłam się aby moi rodzice mnie nie przyłapali , bo przysięgam że miała bym szlaban na rok , gdyby zobaczyła to co teraz robię . Cicho otworzyłam drzwi i wyszłam z domu . Szybko ruszyłam w stronę samochodu Niall'a i wsiadłam do niego .
-Hej - Powiedziałam cicho , patrząc na Niall'a . Ma na sobie czarną kurtkę , czarne rurki i do tego conversy.
-Czego mówisz tak cicho ? - Odwrócił się do mnie , marszcząc brwi .
-Um , jestem chora i tak jakby mam zachrypnięty głos .
-I dlatego pomyślałaś że założenie cienkiej bluzy , będzie dobre ?
- Oh , nie ważne , a po co chcesz jechać do szkoły ? -Spytałam .
- Nauczyciel od Angielskiego - Powiedział krótko .
-Co ? pan Sean ?
-Yhy .
-Co on ma z tym wspólnego ? - Spytałam marszcząc brwi i już wiem że to się źle skończy .
-Dziś mnie na prawdę wkurwił , nie ważne . Chcę wyrównać rachunki .
-Co chcesz zrobić ? -Spytałam zaniepokojona .
-Spalić mu auto i kota .
-Co ?
-Jezu , Faith żartuję .
-Cóż , to nie było śmieszne .
-Wiem .
-Na prawdę lubię koty .
-Wiem .
-Mam jednego w domu , nazywa się Daisy - Powiedział Niall , patrząc na mnie z lekkim uśmiechem .
-Co ? Poważnie ? Masz kota ? I nazwałeś go dziewczęcym imieniem ? - Nie mogłam uwierzyć że Niall ma kota i dlaczego ja go nie widziałam jak u niego byłam ?
-Tak naprawdę jest on kotem mojej matki , ona nie lubi psów , więc jej nie ufaj - Powiedział a ja cicho się zaśmiałam .
Niall zaparkował samochód na szkolnym parkingu i od razu jak wysiedliśmy z niego , pożałowałam że nie wzięłam kurtki , ponieważ było kurewsko zimno i zaczęłam pocierać moje ręce , żeby wytworzyć jakiekolwiek ciepło , co Niall zauważył i zdjął swoją kurtkę podając mi ją .
-Um , nie dzięki , nie jest mi aż tak potrzebna - Powiedziałam do niego.
-Po prostu ją załóż - Powiedział Niall i tak zrobiłam . Jego kurtka jest o wiele cieplejsza od mojej i ma puszek w środku , więc jestem w niebie .
Szliśmy w ciszy do wejścia a kiedy stanęliśmy przed drzwiami szkoły , Niall wyją ze swojej kieszeni kluczyk i otworzył drzwi .
-Skąd masz klucz do szkoły ?! - Spytałam zaskoczona .
-Wziąłem go dziś z portierni .
-Nie złapią nas ?
-Robiłem to już wiele razy i jeszcze nikt mnie nie złapał .
- Okej .
Szliśmy ciemnym korytarzem i skierowaliśmy się do sali od angielskiego . Niall wyją kolejny klucz z kieszeni a ja przewróciłam oczami . Otworzył drzwi i weszliśmy po cichu do sali . Niall podszedł do biurka i kucną przed nim . Podeszłam do niego i usiadłam na biurku . Niall powoli odsuną pierwszą szufladę .
-Co zamierzasz z tym zrobić ? - Spytałam patrząc na niego jak wyciąga sznurek z kieszeni i przymocowuje go do szuflady .
-Zaraz wleję tam zieloną maź a kiedy Sean ją otworzy to wszystko na niego pryśnie .
-Na prawdę chcesz zrobić tak banalny żart ? myślałam że stać cię na więcej - Prychnęłam .
-Jak ci się nie podoba , to możesz już iść - Powiedział oschle a ja poczułam się jakoś urażona .
-Jezu , tylko żartowałam . - Odparłam cicho a Niall zamkną szufladę .
-Gotowe , jutro czeka nas na prawdę ciekawa lekcja angielskiego - Powiedział , przygryzając wargę .
-Wracamy ? - Spytałam , bo na prawdę jest mi coraz zimniej .
-Na to wygląda .
Wyszliśmy z sali i skierowaliśmy się do wyjścia , szliśmy koło siebie , nie rozmawiając , kiedy zobaczyliśmy jakieś światło za nami , pochodzące z latarki .
-Zatrzymajcie się ! - Ktoś krzykną za nami a ja przysięgam że prawie zemdlałam .
-Biegnij ! - Krzykną Niall i zaczęliśmy biec do wyjścia . Wybiegliśmy ze szkoły , nadal czując za nami obecność ochroniarza . Nagle Niall się potknął i upadł na ziemię . Zatrzymałam się i kucnęłam przy nim , ponieważ nie wstał .
-Niall , musimy uciekać , on zaraz nas złapie ! - Chwyciłam go za ramie i usiłowałam mu pomóc wstać . Byłam cała w nerwach i cała się trzęsłam .
-Kurwa, ja chyba skręciłem kostkę , cholera - Powiedział cicho Niall , łapiąc się za bolącą kostkę .
- Nie , Niall , błagam wstań - Zaczęłam panikować , bo zauważyłam ochroniarza , który wybiegł ze szkoły i biegł z latarką w naszą stronę .
- Uciekaj - Powiedział patrząc na mnie .
-Nie zostawię się .
-Nie denerwuj mnie faith , po prostu uciekaj , nie potrzebuję żebyś miała kłopoty przeze mnie a teraz kurwa idź . - Powiedział Niall a jego głos był tak poważny , jak nigdy dotąd .
Z trudem wstałam i popatrzyłam na niego , leżał na trawie , trzymając się za nogę . Nie mogę go tak zostawić . Ostatni raz na niego spojrzałam i pobiegła w stronę bramy . Nie mam pojęcia czy zrobiłam dobrze że go tam zostawiłam , ale to że i ja będę miała przez niego kłopoty nie jest okej . Obejrzałam się za siebie ostatni raz i zobaczyłam tylko jak ochroniarz podchodzi do Niall'a i przy nim kuca . Miałam w tej chwili tak wielkie wyrzuty sumienia , nie wiedziałam czy mam tam wrócić , ani jak mam trafić do domu . Moim jedynym ratunkiem jest autobus . Poszłam na przystanek , mam szczęście ponieważ przystanek jest blisko mojej szkoły . Sprawdziłam nocne linie i za piętnaście minut przyjedzie następny autobus . Spędziłam te piętnaście minut żałując że to się stało , mogłam tam wrócić ! No przecież kurwa mogłam ! A teraz on ma kłopoty , mogłam się z nim nie zadawać ale przecież my nawet nie jesteśmy przyjaciółmi ... więc kim jesteśmy ?
Jedyne co nas łączy to ten pieprzony pocałunek , który był idealny i pierwszy a jeśli Rayan ma rację ? Jeśli on chce mnie tylko przelecieć ? ale gdyby chciał to już by to zrobił , albo chce mnie w sobie rozkochać , przelecieć i porzucić , ale to nie wydaje się prawdziwe , to wszystko co mi powiedział na moście , po tej imprezie , było takie prawdziwe i poznałam go z tej dobrej strony i jeśli mam być szczera to nie sądzę że taki człowiek mógłby to zrobić . Wiem że on nie jest dla mnie dobry i że jeśli rodzice by zobaczyli że z nim rozmawiam to bym miała szlaban na zawsze a co by zrobili , jeśli dowiedzieli by się o pocałunku ? Nie chcę wiedzieć ....

Kiedy dojechałam autobusem do domu , od razu poszłam do łóżka , nie miałam siły nawet na zdjęcie ubrań .
Spojrzałam na mój telefon . Jest czwarta , co oznacza że za jakieś dwie godziny muszę wstać i przygotować się do szkoły . Przykryłam się kołdrą i próbowałam jakoś zasnąć co na prawdę nie było możliwe , ponieważ moje myśli były przy Niall' u . Boję się że któregoś dnia on zadzwoni do mnie i o coś poprosi a ja nie będę w stanie mu odmówić . Czasem nie umiem nawet zaufać sobie , jeśli chodzi o niego . Na prawdę potrzebuję snu , za dużo jak na jedną noc .




            Następny dzień 6;00
 

Leniwie wstałam z łóżka i poszłam pod prysznic . Ciepłe krople wody obmywały moje zimne ciało i dawały ukojenie , wyszłam spod prysznica i ubrałam się w białą bluzkę z kołnierzem , spódniczkę i sweter . Usiadłam przed toaletką i zaczęłam nakładać maskarę a potem doklejać sztuczne rzęsy . Usta przejechałam szminką pod kolor moich ust i wykonturowałam twarz . Nie miałam ochoty na śniadanie , czułam się na prawdę źle i do tego te wyrzuty sumienia które w środku mnie zabijały . Zeszłam na dół do przedpokoju i zaczęłam się ubierać . Zauważyłam na wieszaku kurtkę Niall'a , którą mi wczoraj dał . Założę ją i dziś mu ją oddam . Zaczęłam zakładać conversy kiedy mój tata pojawił się obok mnie .
-Faith , już wychodzisz ? Co ze śniadaniem ? -Spytał podchodząc do mnie .
-Um , nie jestem głodna .
-Na pewno ? Rayan po ciebie przyjechał ?
-Nie , pojadę autobusem albo się przejdę - Zawiązałam buty i chwyciłam mój plecak i iphone .
-No dobrze , uważaj na siebie - Powiedział i mnie przytulił po czym wyszłam z domu i postanowiłam pójść pieszo i słuchać muzyki żeby jakoś się odstresować . Nie mogę przestać myśleć o Niall'u i tym co się wczoraj stało , mam tak ogromne wyrzuty sumienia i mętlik w głowie że po co ja do cholery się z nim zadaje?! Włączyłam Blank Space i włożyłam słuchawki . Do szkoły dotarłam w jakieś 30 minut .
Poszłam do mojej szafki i zaczęłam wyciągać książki na pierwsze lekcje , zastanawiałam się gdzie może być Niall , muszę z nim porozmawiać .
 -Faith ! Hej ! -Krzykną ktoś za mną . Odwróciłam się i zobaczyłam Berry która mnie szybko przytuliła , za nią stał Rayan i on również mnie przytulił na powitanie .
-Jak tam ? Już zdrowa ? Idziemy dziś do kina ? -Spytał Rayan .
-Nie , nie do końca , nie jestem w nastroju - Powiedziałam ponuro i zamknęłam szafkę .
-Co się stało , gadaj - Powiedziała Berry , patrząc na mnie .
-No więc ... Wczoraj Niall  przyjechał do mnie i chciał żebym z nim pojechała do szkoły , bo chciał zrobić na złość panu Seanowi i ja się zgodziłam a w szkole przyłapał nas ochroniarz i zaczęliśmy biec a Niall upadł i ja uciekłam i nie wiem co robić .
-Kurwa - Było jedynym słowem jakie Berry wypowiedziała .
-On , on jest w więzieniu - Powiedział ledwo słyszalnie Rayan .
-Co ?! - Byłam zszokowana , wiedziałam że mu się oberwie ale że więzienie ?
-No , ludzie mówią że wczoraj tu z kimś był i że dyrektor skierował go na policję .
-Boże ... ja muszę iść do niego - Powiedziałam przygryzając wargę i czując jeszcze większe wyrzuty sumienia .
-Mogę cię zawiezć - Zaproponował Rayan .
-Na prawdę ?
-Tak , wezmę tylko plecak z szatni i możemy iść - Powiedział i pobiegł do szatni .
 -Co Niall robił z tobą w szkole ? -Spytała Berry , a na jej twarzy pojawił się uśmiech .
-Jezu , nic , wlał coś zielonego do szafki w biurku Pana Seana , więc dziś na lekcji angielskiego będziesz miała co oglądać .
-Stare ale dobre - Powiedziała śmiejąc się .


Dotarliśmy do komisariatu policji a ja od razu pobiegłam do budynku , kiedy Rayan został w samochodzie .
Podeszłam do okienka a w nim ukazał się policjant , witając mnie uśmiechem .
-Dzień dobry , w czym mogę pomóc ? -Spytał .
-Chciała bym porozmawiać z Niall'em Horan'em , podobno tu go przetrzymujecie .
-Ah , tak , pan Horan . Trafił do nas wczoraj . Jest przetrzymywany w tymczasowym więzieniu . Mogę panią do niego zaprowadzić - Powiedział , czekając na moją odpowiedź.
-Oh , tak, gdyby pan mógł - Powiedziałam z nadzieją i poszliśmy korytarzem , stanęliśmy przed celą i ochroniarz otworzył ją kluczem i popchną je tak że zauważyłam Niall'a siedzącego na rogu łóżka .
-Zostawiam was samych , przyjdę potem - Powiedział ochroniarz patrząc na mnie , po czym odszedł .
Mój wzrok powędrował na Niall'a , który wstał z łózka i patrzył na mnie . Zrobiłam nie pewny krok w jego stronę .
-Faith ? -Spytał zdezorientowany .
-Hej - Powiedziałam cicho .
-Co ty tu robisz ? - Podszedł do mnie bliżej .
-Przyszłam do ciebie , na to wygląda .
-Nie powinnaś tu przychodzić -Powiedział odwracając wzrok .
-Dlaczego ?
-Po prostu nie powinnaś , nie jestem teraz w nastroju - Powiedział a mi zrobiło się tak  źle  , bo ja się o niego troszczę a on takie coś ?
-Ale , dlaczego?Powiedz mi ...
-Nie jestem dla ciebie odpowiedni jako przyjaciel , rozumiesz ? Ja siędzę teraz w pieprzonym więzieniu , zrozum .
-To mi nie przeszkadza - Odparłam krótko .
-Nie chcę się z tobą kłócić , Czy to moja kurtka ? - Spytał wskazując na nią .
-Um , ta , wczoraj  ci ją nie oddałam - Odparłam i ją zdjęłam po czym położyłam ją na łóżku .
-Kiedy wychodzisz ? - Spytałam .
-Nie wiem , prawdopodobnie jutro - Siadł z powrotem na łóżku i patrzył przez okno .
-To dobrze .
-Dlaczego ?
-Bo ... nie wiem - Powiedziałam cicho i zobaczyłam że za mną stoi policjant .
-Pora się pożegnać - Powiedział krótko i wyszedł .
-Tak , więc do zobaczenia , może jutro - Powiedziałam patrząc na niego , kiedy wstał z łóżka i do mnie podszedł . Popchną mnie na ścianę co mi wcale nie przeszkadzało i złączył nasze usta w brutalnym pocałunku . Dreszcze przeszedł całe moje ciało , to było coś nowego , ostatnim razem całował mnie z namiętnością i delikatnością a teraz to jest szorstkie i szybkie , ale nie skarżę się . Po tym odsuną się ode mnie i ostatni raz na mnie popatrzył .
-Do jutra - Powiedział i się uśmiechną . Odwróciłam się i już chciałam wyjść kiedy Niall złapał mnie za rękę i odwrócił .
-Po prostu nie jestem warty zapamiętania .







                                                                        ---------------------

                                                           Hej ! Dziękuję za przeczytanie 3 rozdziału !
                                                         Zostaw swoją opinię w kom :) To motywuję.
                                                                                Do dzieła !





 


7 komentarzy:

  1. Jeju wchodze n tego bloga codziennie i patrzę czy jest nowy rozdzial... Ten blog mnie uzależnia *__* Masz dar do pisania ! Rób to co robisz +.+

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog jest swietny, czekam na nastepny rozdzial,oby tak dalej! :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. matko! jak ja uwielbiam twojego bloga! czekam na następne rozdziały <3
    http://lusiak56.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże kochaaaaam *_*
    Faith jest boską bohaterką !
    Pisz szybko kolejny rozdział !!!!
    KOCHAM <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Chce żeby oni już byli parą hah :)))

    OdpowiedzUsuń