sobota, 21 marca 2015

4 Plotki się szybko roznoszą

Podoba mi się - Powiedział Rayan dzisiejszego ranka w szkole , kiedy siedzieliśmy na stołówce z Berry i jedliśmy śniadanie , kiedy koło nas przeszła Katy , która chodzi z nami do klasy od jakiś trzech miesięcy .
-Ona ? - Spytałam zdziwiona śledząc ją wzrokiem , kiedy siadała przy stoliku .
- Tak , jest świetną dziewczyną , ostatnio dużo gadamy , jest spoko .
-I myślisz że to tak na poważnie ? - Spytałam go , biorąc gryz mojej kanapki .
-Jest problem , bo podoba mi się też Melissa - Powiedział Rayan .
-To masz przejebane - Powiedziałam , biorąc kolejnego łyka Dr.Peppera z puszki .
-Katie ma ładne nogi i seksowne ciało ale Melissa ma zajebiste cycki i nie wiem co jest lepsze- Powiedział Rayan .
-Przede wszystkim niech któraś ma duży mózg - Powiedziała sarkastycznie Berry .
- Dzięki wiesz , na prawdę pomagasz .
-I tak mnie lubisz .

Kiedy zadzwonił dzwonek , skierowaliśmy się do sali od angielskiego . Dzisiaj mamy lekcje z Panem Seanem a ja jestem trochę zdenerwowana bo nie mam pojęcia gdzie jest Niall . Powiedział że dzisiaj wychodzi z aresztu i że będzie w szkole a go nie ma . Próbowałam się do niego dodzwonić ale nie odbiera a ja staje się coraz bardziej zaniepokojona .
Zajęłam swoje miejsce w sali , usiadłam z Rayanem . Pan Sean wyją swoje książki z czarnej teczki , po czym podszedł do tablicy i zapisał temat .
-Dobrze zanim zaczniemy lekcje chce wam powiedzieć jeszcze kilka rzeczy o wycieczce - Powiedział , podchodząc do nas .
-Jak już wiecie lecimy na cztery dni do Paryża i to będzie 1 kwietnia . Ja także lecę i mam obowiązek wpisać wasze nazwiska na listę , więc podnieście ręce kto chce lecieć , więcej szczegółów możecie zobaczyć na tablicy ogłoszeń .
Wszyscy podnieśli ręce w tym i ja .Pan Sean zapisywał nasze nazwiska po kolei , kiedy nagle ktoś otworzył drzwi od sali a w nich ukazał się Niall . Miał na sobie czarne podziurawione rurki , biały t-shirt i czarną bluzę
-Horan , wyjaśnij mi jaki jest powód twojego spuźnienia ? - Powiedział pan Sean patrząc na niego .
-Um , zaspałem - Powiedział bezinteresownie Niall i siadł w ławce za mną . Pan Sean zignorował to i wrócił do pisania nazwisk na liście .
-Faith - Pociągną mnie za bluzkę , na co ja się odwróciłam i popatrzyłam na niego .
-Jak tam ? - Powiedział z uśmiechem na twarzy na co ja automatycznie odpowiedziałam mu tym samym .
-Kiedy wyszedłeś z aresztu ? - Spytałam , odwracając się do niego jeszcze bardziej .
-Wczoraj wieczorem . Myślałem o twojej propozycji .
-Jakiej propozycji ? - Spytałam zaskoczona .
-Powiedziałaś że możemy się razem pouczyć - Powiedział z sarkastycznym uśmiechem .
-Oh , no tak .
-To co ?
-Um , mogę wpaść do ciebie po szkole - Powiedziałam niezręcznie .
-Horan i Vester's , co jest aż tak ciekawe że nie uważacie na lekcji ?  - Powiedział oschle pan Sean , podchodząc do nas .
-Przepraszam - Odparłam cicho i odwróciłam się z powrotem do ławki .



Pod koniec zajęć czekał mnie jeszcze trening cheerleaderek , który zleciał naprawdę szybko . Od razu po nim skierowałam się do szatni i przebrałam się . Ruszyłam w stronę wyjścia i poszłam na parking gdzie już czekał na mnie Niall . Opierał się o swój czarny samochód . Miał na sobie czarne okulary i patrzył na swojego iphona . Podeszłam do niego na co on schował telefon i otworzył mi drzwi .Byliśmy pod jego domem w jakieś dwadzieścia minut . Niall otworzył drzwi i wszedł do środka , ja za nim . Poszliśmy na górę do jego pokoju , wyglądał tak samo jak ostatnim razem . Na biurku leżał macbook , na podłodze leżały ubrania i puszki po piwie . Niall usiadł na łóżku i wyją książki , więc na prawdę będziemy się uczyć . Usiadłam koło niego .
-Więc zrobimy angielski ? - Spytałam , kiedy wyją książki od angielskiego .
-Tak , jeśli byś mogła przypomnieć co się działo w tej lekturze .
-Nie przeczytałeś jej ? - Niall spojrzał się na mnie dziwnie , jakbym miała ćoś na twarzy .
-Chyba sobie żartujesz ? -Powiedział z uśmiechem .
-Wiesz , jeśli sam nie zaczniesz się uczyć to nic z tego nie będzie , nie jestem w stanie nauczyć cię wszystkiego , musisz sam zacząć - Powiedziałam wkurzona .
-Nie chodzi mi tu o uczenie , od tego mam kujonów .
-Więc po co ja ci jestem potrzebna ? - Popatrzyłam na niego z zdezorientowanym wzrokiem .
-Tak po prostu .
-Tak po prostu ? - Powtórzyłam .
-Chce z tobą spędzić czas.
-Dobra , z tego nic nie będzie - Powiedziałam i wstałam z łóżka , kiedy Niall złapał mnie za rękę .
-Nie idź- Powiedział a ja spojrzałam w jego błękitne oczy , które teraz stały się ciemniejsze .
-Dlaczego ?
-Bo nie chcę cię stracić tak szybko - Kiedy to powiedział usiadłam na przeciwko niego , a moje serce biło coraz szybciej .
-Co masz na myśli ? - Spytałam , patrząc na niego , na co on głośno wypuścił powietrze i opuścił głowę .
-Ponieważ .... nie wiem.-Powiedział krótko .
-Niall...to jest bez sensu , znamy się od paru dni .
-Więc nie możemy być przyjaciółmi ? 
-Możemy .
-Więc zostaniesz ? - Spytał a jego oczy wróciły do błękitu .
-Zostanę - Westchnęłam .
-Ale będziemy się uczyć - Powiedziałam na co on uderzył głową w poduszkę a ja nie mogłam powstrzymać uśmiechu .

Tak oto spędziliśmy resztę czasu , na nauce i śmiechu , powiem że to nas jakoś zbliżyło i nie chciałam wracać do domu , choć za oknem było już całkowicie ciemno .
-Powinnam wracać -Powiedziałam patrząc na Nialla , który pisał coś na macbooku .
-Zostań na noc , przyjdzie Harry , Louis , Liam , Zayn i Berry .
-Berry ? - Spytałam zdziwiona .
-Tak .
-Wy się jeszcze kolegujecie ?
-Um , jasne że tak  - Powiedział jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie .
-Ona mi o tobie jakoś nie wspomina .
-Cóż , źle mi to słyszeć , więc zostajesz ? 
-Um , nie wiem , chyba tak , ale nie ma  piżamy .
-Dam ci coś z moich koszul - Powiedział zamykając macbooka i odstawiając go na biurko .
-Okej .


Resztę czasu spędziliśmy oglądając jakiś film w którym występował Jim Carrey w którym się totalnie zakochałam . Kiedy tak oglądaliśmy film i jedliśmy popcorn , rozległ się dźwięk dzwonka . Podeszłam z Niallem do drzwi w których ukazał się Liam , Zayn , Louis , Harry i Berry , która na mój widok otworzyła usta . Wszyscy weszli obdarzając mnie dziwnym wzrokiem , potem razem z Niallem poszli na górę a ja zostałam na dole sama z Berry .
-Co ty tu robisz ? -Spytała zaskoczona Berry .
-Um , mogłabym spytać cię o to samo - Mruknęłam sarkastycznie , patrząc na nią .
-Ugh , zawsze Niall mnie zaprasza i ich , więc...
-Przecież mówiłaś że już się nie kolegujecie od kiedy poznał Sky .
-Nie łatwo jest przestać się z kimś kolegować  , szczególnie jak zna się taka osobę od dziecka .
-Więc dlaczego mnie okłamałaś ?! 
-Oh , nie chce mi się teraz tego tłumaczyć a co ty tu robisz ? - Spytała mnie .
-Uczyliśmy się .
-Tylko tyle ? 
-Oglądaliśmy film .
-Taa - Parsknęła . 

Poszłyśmy schodami na górę , gdzie Niall i inni grali na x-box w fife . Usiadłyśmy koło nich .Berry chwyciła za butelkę piwa , w tym i ja , na co ona się skrzywiła . Pominęłam fakt że to pierwszy raz jak pije jakikolwiek alkohol . Wzięłam łyk cytrynowego piwa i na prawdę mi zasmakowało . Szybko poczułam się swobodnie i dobrze , kiedy alkohol zaczął działać w mojej krwi . Gadałam z Berry , kiedy poczułam że muszę pójść do łazienki , więc wstałam z kanapy i znalazłam drzwi od łazienki . Uchyliłam je i moim oczom ukazał się Harry , który mył ręce .
-Oh , przepraszam , nie wiedziałam że tu jesteś  - Powiedziałam powoli zamykając drzwi .
-Nic się nie stało kochanie , zaraz wychodzę , możesz wejść - Powiedział z uśmiechem . Weszłam powoli do łazienki , oparłam się o marmurowy blat i patrzyłam na Harrego który wyciera ręce .
-Więc co się dzieje z tobą i Niallem ? -Spytał , patrząc na mnie .
-A co ma się dziać ? 
-Um , nie był z tobą w łóżku , więc coś się dzieje .
-Po prostu się przyjaźnimy - Odparłam .
-Tylko nie daj się omotać kochanie , jesteś na to za piękna - Mrugną do mnie i wyszedł z łazienki a ja się lekko zaczerwieniłam . Nie znam za dobrze Harrego , zawsze był wobec mnie i innych arogancki , wdawał się w bójki i robił tysiące innych złych rzeczy , więc dlaczego teraz jest dla mnie tak miły ?
Umyłam ręce i przemyłam twarz z resztki makijażu i tak już nic z niego nie zostało . Kiedy wróciłam do salonu , Louisa , Liama , Harrego już nie było , został tylko Niall , Zayn i Berry , którzy nadal grali w fife . Usiadłam koło Berry , która leniwie ziewnęła , tak że mogłam poczuć jej alkoholowy oddech . 
-Dobra , idę spać - Powiedziała Berry , kładąc kontroler na stolik .
-Dobranoc - Powiedziałam na co ona odpowiedziała mi uśmiechem i wyszła .
-Idę na papierosa , idziesz ? - Spytał Zayn , patrząc na Niall'a .
-Nie , dzięki stary , może potem .
-Jak chcesz - Zayn wyszedł z salonu , chwytając po drodze zapalniczkę i paczkę Marlboro .
-Gdzie mogę się położyć ? - Spytałam , patrząc na Nialla , który brała łyk piwa .
-W gościnnym pokoju , chcesz bluzkę ? 
-Um ,tak , gdybyś mógł .
-Oh , mógłbym .
Niall wstał z kanapy i poszedł do swojego pokoju , wyciągną z szafy szarą bluzkę z Nirvaną i dał mi ja . 
Poszłam do łazienki , przebrałam się w tą bluzkę , sięgała mi przed kolana więc darowałam sobie spodnie . Związałam włosy w niezdarny kok i wyciągnęłam niektóre kosmyki . Wyszłam z łazienki i poszłam do gościnnego pokoju , gdzie miałam spędzić noc . Weszłam do dużego łóżka i próbowałam zasnąć , jednak nie udawało mi się to . Chwyciłam mojego iphona i napisałam do Berry .
You : Nie mogę zasnąć , przyjdziesz :(
Berry: ok 
Po kilku sekundach Berry znalazła się w moim pokoju . Razem leżałyśmy w łóżku i jadłyśmy żelki , które Berry po drodze ukradła z kuchni .
-Powiedz mi o co na prawdę chodzi z tobą i Niallem - Powiedziałam , patrząc na Berry .
-Więc...jakby ci to...Chodziliśmy razem aż do gimnazjum , byliśmy parą od małego , wiesz pierwsza miłość i te gówna , potem to był zwykły seks , zaczęliśmy być przyjaciółmi z przywilejami od liceum . Nasza miłość z wiekiem znikła , ale została przyjaźń i dlatego nie chcę zrywać z nim kontaktu , tylko dlatego że teraz on pieprzy Sky i inne a ze mną ma tylko przyjaźń i to mi odpowiada . - Powiedziała spuszczając głowę .
-Nie chcę żeby wykorzystał cię do seksu i tylko do tego ale jeśli to jest coś więcej i jeśli oznacza to początek choćby miłość to życzę wam wszystkiego dobrego - Powiedziała Berry , patrząc na mnie .
-To nie miłość , ja nie chce żeby to była miłość .
-Wolę żebyś była z kimś kto na prawdę się tobą zaopiekuje , a nie wykorzysta , jak Niall , wiesz...
-Na przykład kto ?
-Harry . -Powiedziała z uśmiechem.
-Harry ? - Spytałam zaskoczona .
-Ostatnio ciągle się na ciebie patrzy i myślę że chciałby z tobą być.
-Nie przesadzaj - Powiedziałam biorąc żelka do buzi .
-Powinnaś z nim być , ta burza loków i ta twarz nie wspominając o tym seksownym ciele , jezu - Westchnęła Berry , na co ja się uśmiechnęłam i uznałam że to nie taki głupi pomysł aby polubić Harrego .



Następnego dnia obudziłam się z Berry w tym samym czasie . Szybko się przebrałyśmy i poszłyśmy do kuchni , gdzie byli chłopcy . Zayn opierał się o blat i popijał wodę i tak oni są na kacu . Niall , Liam i Lou pili kawę i oglądali jakiś film na ipadzie , nie wiedziałam tylko gdzie jest Harry .
-Jak po nocy ? -Spytała wesoło Berry , na co oni jękneli .
-Było tyle nie pić - Powiedziałam siadając przy stole , kiedy w drzwiach staną Harry . Miał na sobie czarny t-shirt i podziurawione spodnie do tego białe conversy . Podszedł do ekspresu i do mnie mrugną na co ja się lekko zaczerwieniłam i spuściłam z niego wzrok . Harry zrobił dwie filiżanki kawy , przy czym jedną mi podał.
-Proszę - Powiedział z uśmiechem , stawiając filiżankę na stole . Niall to zauważył i przewrócił oczami a Berry tylko się uśmiechnęła i mrugnęła do mnie.  
-Dziękuję - Odpowiedziałam Harremu uśmiechem .
-Co dziś robimy ? jest sobota i nie zamierzam się się nudzić - Powiedziała Berry , patrząc na wszystkich .
-Możemy pójść na festiwal , lub do kina - Powiedział Louis .
-Co będzie na festiwalu ? - Spytał go Liam .
-Będą Newboys , Passenger i inni - Odparł Louis .
-Ok , możemy się wybrać , czego nie ? - Powiedział Niall .
-Um , ja już będę się zbierać ...-Powiedziałam niezręcznie . 
-Mogę cie podrzucić po drodze , ja też będę już jechał - Zasugerował Harry , patrząc na mnie .
-Oh , w takim razie okej .


Pożegnaliśmy się i wyszliśmy przed dom , gdzie stało czarne auto Harrego . Wyglądało na na prawdę drogie aż uniosłam brwi ze zdziwienia . Harry otworzył mi drzwi i się uśmiechną na co ja odpowiedziałam mu tym samym .Harry odpalił auto i włączył radio .
-Ładnie dziś wyglądasz -Powiedział patrząc na mnie .
-Um , dziękuję - Zarumieniłam się jeszcze bardziej i przygryzłam wargę .
-Dużo się rumienisz - Przyznał .
-Przepraszam .
-Nie masz za co przepraszać , lubię jak się  rumienisz - Powiedział , a mi zrobiło się jakoś ciepło na sercu bo jeszcze od nikogo nie usłyszałam takich słów .

Harry zaparkował pod moim domem , otworzył mi drzwi  i podprowadził pod drzwi .
-Widzimy sie wieczorem na festiwalu - Powiedział i zrobił krok do mnie , tak że jego kawowy oddech uderzył w moją twarz . Przybliżył się do mnie tak że teraz nasze ciała są złączone a jego usta dotknęły moich.
Całował mnie powoli z namiętnością , potem zaczął poruszać swoje wargi szybciej a ja byłam w niebie . Jedną ręką chwyciłam jego włosy a on miał swoją dłoń na moim policzku a drugą na mojej talii .  
-Cholera , wyglądasz tak pięknie - Odetchną w moje usta . Całowaliśmy się jeszcze dłuższą chwilę , której nie chciałam przerywać , jednak powoli przestaliśmy . 
-Do zobaczenia - Powiedział ostatni raz Harry i odszedł w stronę auta a ja weszłam do domu .
-Masz chłopaka ? - Zobaczyłam Austina stojącego w przed pokoju i patrzącego na mnie z ciekawością .
-C-co ? pff nie ? o co ci chodzi ? - Zaczęłam się jąkać z zaniepokojeniem .
-Ale ja widziałem przez okno , nie rób ze mnie kretyna - Powiedział nerwowo .
-Boże , odczep się  - Powiedziałam i rzuciłam buty w kąt .
-Byłaś u niego w nocy ? dlatego cię nie było ? hmm ? 
-Zostaw mnie w spokoju ! - Krzyknęłam idąc po schodach .
-Bo powiem matce ! Faith powiedz mi ! ja go znam ! - Zaczął krzyczeć coraz głośniej .
-Jezu , jesteś najgorszym bratem w historii , przysięgam ! - Weszłam do swojego pokoju a on za mną .
-A tak poza tym to skąd go znasz ? - Spytałam zamykając drzwi .
-Um ,hallo Faith ! on jest jednym z najpopularniejszych ludzi ze szkoły ! gra w szkolnej drużynie , jest bogaty i wszystkie laski na niego lecą i pomógł mi znalezć moja dziewczynę .
-Harry poznał cię z Madie ? - Spytałam zdziwiona .
-Yhy , nawet nie wiesz jakie masz szczęście będąc z nim , teraz mogę się chwalić że moja siostra chodzi z Harrym Stylesem a jak zostaniecie małóżeństwem to on będzie moim bogatym wujkiem .
-Austin wkurzasz mnie .
-Ej , przestań - Powiedział i zrobił smutną minę .
-On cię kocha wiesz ? - Powiedział siadając na łóżku a ja stanęłam w szoku po czym  odwróciłam się do niego .
-Co ? Skąd to wiesz ?!
-Plotki się szybko roznoszą - Odparł .
-Co jeszcze wiesz ? - Spytałam z ciekawością , siadając koło niego .
-On mówił że jesteś wyjątkowa w środku jak i na zewnątrz , tak mówili ludzie w szkole , teraz jesteś dość popularna- Przygryzłam wargę na jego słowa .
-Dobra idę - Powiedział wstając z łóżka i podchodząc do drzwi .
-Pamiętaj , dopóki on cie kocha to jest okej .






                                                                             --------------
                                                                                Cześć !
                                                             Dziękuję za przeczytanie 4 rozdziału !
                                                                Zostaw swoją opinię w kom !  :)







sobota, 14 marca 2015

3 Kim jesteśmy ?

Następnego dnia nie fatygowałam się aby iść do szkoły , ponieważ na prawdę fatalnie się czuję i większość czasu leżałam z zieloną herbatą w łóżku , będąc na tumblr . Na dworze była fatalna pogoda , do tego w południe zaczął padać deszcz , tak że byłam już totalnie zdołowana dzisiejszym dniem . 
Leżałam w łóżku z laptopem , kiedy zadzwonił mój telefon . Leniwie podniosłam się i sięgnęłam po telefon , więc mogłam zobaczyć że to Berry .
-Halo ? 
-Faith ? Czego cie do cholery dziś nie było ? - Spytała Berry .
-Jestem chora - Powiedziałam zachrypniętym głosem i sięgnęłam po kolejną chusteczkę .
- Ty ... ty cholerna szczęściaro - Zaśmiałam się cicho .
-Ja próbuje zachorować już od jakiegoś tygodnia .
-Zasmarkany nos i zachrypnięty głos wcale nie jest dobre .
-Oh, dla ciebie , a poza tym to dziś ogłoszono że jedziemy na wycieczkę szkolną , więc zapowiada się genialnie ! To co , jedziesz nie ? - Spytała podekscytowana Berry . 
-Jasne , dobra będę kończyć.
-Zrywasz ze mną ? -Krzyknęła Berry a ja nie mogę nic na to poradzić ale wybuchłam śmiechem .
-Dobra Faith , dobranoc - Powiedziała ostatni raz Berry .
-Branoc .
Rozłączyłam się i podłączyłam telefon . Podeszłam do szafy i  zaczęłam wyciągać świeże ubrania , by po prysznicu się w nie przebrać . Wybrałam zwykłą szarą bluzkę i szorty w kratkę . Już miałam wychodzić z mojego pokoju kiedy usłyszałam jakiś hałas przy moich drzwiach balkonowych . Odwróciłam się i powoli podeszłam do nich . Ktoś rzucił w nie kamieniem a ja automatycznie odsunęłam się od drzwi . Znowu ktoś rzucił w nie kamieniem i tym razem zrobiłam krok w stronę drzwi i nie wiedziałam czy to dobry pomysł aby rozsunąć zasłony . Ręce mi drżą i jestem cała w nerwach , a jak to jakiś morderca ? Zebrałam się na odwagę i lekko odsunęłam prawą zasłonę , spojrzałam przez drzwi i zobaczyłam jakąś sylwetkę mężczyzny . Lekko odsunęłam całą zasłonę i stanęłam we drzwiach i dopiero teraz rozpoznałam że tam stoi Niall .
Wyszłam na balkon i pochyliłam się przez barierkę żeby zobaczyć na podjeździe Niall'a opierającego się o swój samochód i podrzucając w jednej ręce kamień .
-Co ty tu do jasnej cholery robisz ?! - Zapytałam cicho , lecz ze złością .
-Czego cię dzisiaj nie było ? 
-Co cie to obchodzi ?! 
-Nie ważne , chcesz ze mną gdzieś pojechać ? -Zapytał a moje serce zaczęło szybciej bić , bo co z tego że jest dosłownie środek nocy .
-Um , gdzie ?
-Do szkoły , muszę załatwić parę spraw .
-Jest prawię środek nocy a ty chcesz załatwiać swoje sprawy ?
-Na to wygląda - Powiedział a  ja wypuściłam głośno powietrze by się jakoś uspokoić .
-Zaczekaj tam i nie hałasuj - Powiedziałam .
-Załóż coś czarnego - Powiedział Niall a ja nie pytałam go dlaczego tylko weszłam z balkonu do mojego pokoju i wzięłam pierwsze lepsze czarne rzeczy , jakie miałam w szafie .
Wyszłam z pokoju i szłam przez korytarz tak cicho jak tylko się dało . Modliłam się aby moi rodzice mnie nie przyłapali , bo przysięgam że miała bym szlaban na rok , gdyby zobaczyła to co teraz robię . Cicho otworzyłam drzwi i wyszłam z domu . Szybko ruszyłam w stronę samochodu Niall'a i wsiadłam do niego .
-Hej - Powiedziałam cicho , patrząc na Niall'a . Ma na sobie czarną kurtkę , czarne rurki i do tego conversy.
-Czego mówisz tak cicho ? - Odwrócił się do mnie , marszcząc brwi .
-Um , jestem chora i tak jakby mam zachrypnięty głos .
-I dlatego pomyślałaś że założenie cienkiej bluzy , będzie dobre ?
- Oh , nie ważne , a po co chcesz jechać do szkoły ? -Spytałam .
- Nauczyciel od Angielskiego - Powiedział krótko .
-Co ? pan Sean ?
-Yhy .
-Co on ma z tym wspólnego ? - Spytałam marszcząc brwi i już wiem że to się źle skończy .
-Dziś mnie na prawdę wkurwił , nie ważne . Chcę wyrównać rachunki .
-Co chcesz zrobić ? -Spytałam zaniepokojona .
-Spalić mu auto i kota .
-Co ?
-Jezu , Faith żartuję .
-Cóż , to nie było śmieszne .
-Wiem .
-Na prawdę lubię koty .
-Wiem .
-Mam jednego w domu , nazywa się Daisy - Powiedział Niall , patrząc na mnie z lekkim uśmiechem .
-Co ? Poważnie ? Masz kota ? I nazwałeś go dziewczęcym imieniem ? - Nie mogłam uwierzyć że Niall ma kota i dlaczego ja go nie widziałam jak u niego byłam ?
-Tak naprawdę jest on kotem mojej matki , ona nie lubi psów , więc jej nie ufaj - Powiedział a ja cicho się zaśmiałam .
Niall zaparkował samochód na szkolnym parkingu i od razu jak wysiedliśmy z niego , pożałowałam że nie wzięłam kurtki , ponieważ było kurewsko zimno i zaczęłam pocierać moje ręce , żeby wytworzyć jakiekolwiek ciepło , co Niall zauważył i zdjął swoją kurtkę podając mi ją .
-Um , nie dzięki , nie jest mi aż tak potrzebna - Powiedziałam do niego.
-Po prostu ją załóż - Powiedział Niall i tak zrobiłam . Jego kurtka jest o wiele cieplejsza od mojej i ma puszek w środku , więc jestem w niebie .
Szliśmy w ciszy do wejścia a kiedy stanęliśmy przed drzwiami szkoły , Niall wyją ze swojej kieszeni kluczyk i otworzył drzwi .
-Skąd masz klucz do szkoły ?! - Spytałam zaskoczona .
-Wziąłem go dziś z portierni .
-Nie złapią nas ?
-Robiłem to już wiele razy i jeszcze nikt mnie nie złapał .
- Okej .
Szliśmy ciemnym korytarzem i skierowaliśmy się do sali od angielskiego . Niall wyją kolejny klucz z kieszeni a ja przewróciłam oczami . Otworzył drzwi i weszliśmy po cichu do sali . Niall podszedł do biurka i kucną przed nim . Podeszłam do niego i usiadłam na biurku . Niall powoli odsuną pierwszą szufladę .
-Co zamierzasz z tym zrobić ? - Spytałam patrząc na niego jak wyciąga sznurek z kieszeni i przymocowuje go do szuflady .
-Zaraz wleję tam zieloną maź a kiedy Sean ją otworzy to wszystko na niego pryśnie .
-Na prawdę chcesz zrobić tak banalny żart ? myślałam że stać cię na więcej - Prychnęłam .
-Jak ci się nie podoba , to możesz już iść - Powiedział oschle a ja poczułam się jakoś urażona .
-Jezu , tylko żartowałam . - Odparłam cicho a Niall zamkną szufladę .
-Gotowe , jutro czeka nas na prawdę ciekawa lekcja angielskiego - Powiedział , przygryzając wargę .
-Wracamy ? - Spytałam , bo na prawdę jest mi coraz zimniej .
-Na to wygląda .
Wyszliśmy z sali i skierowaliśmy się do wyjścia , szliśmy koło siebie , nie rozmawiając , kiedy zobaczyliśmy jakieś światło za nami , pochodzące z latarki .
-Zatrzymajcie się ! - Ktoś krzykną za nami a ja przysięgam że prawie zemdlałam .
-Biegnij ! - Krzykną Niall i zaczęliśmy biec do wyjścia . Wybiegliśmy ze szkoły , nadal czując za nami obecność ochroniarza . Nagle Niall się potknął i upadł na ziemię . Zatrzymałam się i kucnęłam przy nim , ponieważ nie wstał .
-Niall , musimy uciekać , on zaraz nas złapie ! - Chwyciłam go za ramie i usiłowałam mu pomóc wstać . Byłam cała w nerwach i cała się trzęsłam .
-Kurwa, ja chyba skręciłem kostkę , cholera - Powiedział cicho Niall , łapiąc się za bolącą kostkę .
- Nie , Niall , błagam wstań - Zaczęłam panikować , bo zauważyłam ochroniarza , który wybiegł ze szkoły i biegł z latarką w naszą stronę .
- Uciekaj - Powiedział patrząc na mnie .
-Nie zostawię się .
-Nie denerwuj mnie faith , po prostu uciekaj , nie potrzebuję żebyś miała kłopoty przeze mnie a teraz kurwa idź . - Powiedział Niall a jego głos był tak poważny , jak nigdy dotąd .
Z trudem wstałam i popatrzyłam na niego , leżał na trawie , trzymając się za nogę . Nie mogę go tak zostawić . Ostatni raz na niego spojrzałam i pobiegła w stronę bramy . Nie mam pojęcia czy zrobiłam dobrze że go tam zostawiłam , ale to że i ja będę miała przez niego kłopoty nie jest okej . Obejrzałam się za siebie ostatni raz i zobaczyłam tylko jak ochroniarz podchodzi do Niall'a i przy nim kuca . Miałam w tej chwili tak wielkie wyrzuty sumienia , nie wiedziałam czy mam tam wrócić , ani jak mam trafić do domu . Moim jedynym ratunkiem jest autobus . Poszłam na przystanek , mam szczęście ponieważ przystanek jest blisko mojej szkoły . Sprawdziłam nocne linie i za piętnaście minut przyjedzie następny autobus . Spędziłam te piętnaście minut żałując że to się stało , mogłam tam wrócić ! No przecież kurwa mogłam ! A teraz on ma kłopoty , mogłam się z nim nie zadawać ale przecież my nawet nie jesteśmy przyjaciółmi ... więc kim jesteśmy ?
Jedyne co nas łączy to ten pieprzony pocałunek , który był idealny i pierwszy a jeśli Rayan ma rację ? Jeśli on chce mnie tylko przelecieć ? ale gdyby chciał to już by to zrobił , albo chce mnie w sobie rozkochać , przelecieć i porzucić , ale to nie wydaje się prawdziwe , to wszystko co mi powiedział na moście , po tej imprezie , było takie prawdziwe i poznałam go z tej dobrej strony i jeśli mam być szczera to nie sądzę że taki człowiek mógłby to zrobić . Wiem że on nie jest dla mnie dobry i że jeśli rodzice by zobaczyli że z nim rozmawiam to bym miała szlaban na zawsze a co by zrobili , jeśli dowiedzieli by się o pocałunku ? Nie chcę wiedzieć ....

Kiedy dojechałam autobusem do domu , od razu poszłam do łóżka , nie miałam siły nawet na zdjęcie ubrań .
Spojrzałam na mój telefon . Jest czwarta , co oznacza że za jakieś dwie godziny muszę wstać i przygotować się do szkoły . Przykryłam się kołdrą i próbowałam jakoś zasnąć co na prawdę nie było możliwe , ponieważ moje myśli były przy Niall' u . Boję się że któregoś dnia on zadzwoni do mnie i o coś poprosi a ja nie będę w stanie mu odmówić . Czasem nie umiem nawet zaufać sobie , jeśli chodzi o niego . Na prawdę potrzebuję snu , za dużo jak na jedną noc .




            Następny dzień 6;00
 

Leniwie wstałam z łóżka i poszłam pod prysznic . Ciepłe krople wody obmywały moje zimne ciało i dawały ukojenie , wyszłam spod prysznica i ubrałam się w białą bluzkę z kołnierzem , spódniczkę i sweter . Usiadłam przed toaletką i zaczęłam nakładać maskarę a potem doklejać sztuczne rzęsy . Usta przejechałam szminką pod kolor moich ust i wykonturowałam twarz . Nie miałam ochoty na śniadanie , czułam się na prawdę źle i do tego te wyrzuty sumienia które w środku mnie zabijały . Zeszłam na dół do przedpokoju i zaczęłam się ubierać . Zauważyłam na wieszaku kurtkę Niall'a , którą mi wczoraj dał . Założę ją i dziś mu ją oddam . Zaczęłam zakładać conversy kiedy mój tata pojawił się obok mnie .
-Faith , już wychodzisz ? Co ze śniadaniem ? -Spytał podchodząc do mnie .
-Um , nie jestem głodna .
-Na pewno ? Rayan po ciebie przyjechał ?
-Nie , pojadę autobusem albo się przejdę - Zawiązałam buty i chwyciłam mój plecak i iphone .
-No dobrze , uważaj na siebie - Powiedział i mnie przytulił po czym wyszłam z domu i postanowiłam pójść pieszo i słuchać muzyki żeby jakoś się odstresować . Nie mogę przestać myśleć o Niall'u i tym co się wczoraj stało , mam tak ogromne wyrzuty sumienia i mętlik w głowie że po co ja do cholery się z nim zadaje?! Włączyłam Blank Space i włożyłam słuchawki . Do szkoły dotarłam w jakieś 30 minut .
Poszłam do mojej szafki i zaczęłam wyciągać książki na pierwsze lekcje , zastanawiałam się gdzie może być Niall , muszę z nim porozmawiać .
 -Faith ! Hej ! -Krzykną ktoś za mną . Odwróciłam się i zobaczyłam Berry która mnie szybko przytuliła , za nią stał Rayan i on również mnie przytulił na powitanie .
-Jak tam ? Już zdrowa ? Idziemy dziś do kina ? -Spytał Rayan .
-Nie , nie do końca , nie jestem w nastroju - Powiedziałam ponuro i zamknęłam szafkę .
-Co się stało , gadaj - Powiedziała Berry , patrząc na mnie .
-No więc ... Wczoraj Niall  przyjechał do mnie i chciał żebym z nim pojechała do szkoły , bo chciał zrobić na złość panu Seanowi i ja się zgodziłam a w szkole przyłapał nas ochroniarz i zaczęliśmy biec a Niall upadł i ja uciekłam i nie wiem co robić .
-Kurwa - Było jedynym słowem jakie Berry wypowiedziała .
-On , on jest w więzieniu - Powiedział ledwo słyszalnie Rayan .
-Co ?! - Byłam zszokowana , wiedziałam że mu się oberwie ale że więzienie ?
-No , ludzie mówią że wczoraj tu z kimś był i że dyrektor skierował go na policję .
-Boże ... ja muszę iść do niego - Powiedziałam przygryzając wargę i czując jeszcze większe wyrzuty sumienia .
-Mogę cię zawiezć - Zaproponował Rayan .
-Na prawdę ?
-Tak , wezmę tylko plecak z szatni i możemy iść - Powiedział i pobiegł do szatni .
 -Co Niall robił z tobą w szkole ? -Spytała Berry , a na jej twarzy pojawił się uśmiech .
-Jezu , nic , wlał coś zielonego do szafki w biurku Pana Seana , więc dziś na lekcji angielskiego będziesz miała co oglądać .
-Stare ale dobre - Powiedziała śmiejąc się .


Dotarliśmy do komisariatu policji a ja od razu pobiegłam do budynku , kiedy Rayan został w samochodzie .
Podeszłam do okienka a w nim ukazał się policjant , witając mnie uśmiechem .
-Dzień dobry , w czym mogę pomóc ? -Spytał .
-Chciała bym porozmawiać z Niall'em Horan'em , podobno tu go przetrzymujecie .
-Ah , tak , pan Horan . Trafił do nas wczoraj . Jest przetrzymywany w tymczasowym więzieniu . Mogę panią do niego zaprowadzić - Powiedział , czekając na moją odpowiedź.
-Oh , tak, gdyby pan mógł - Powiedziałam z nadzieją i poszliśmy korytarzem , stanęliśmy przed celą i ochroniarz otworzył ją kluczem i popchną je tak że zauważyłam Niall'a siedzącego na rogu łóżka .
-Zostawiam was samych , przyjdę potem - Powiedział ochroniarz patrząc na mnie , po czym odszedł .
Mój wzrok powędrował na Niall'a , który wstał z łózka i patrzył na mnie . Zrobiłam nie pewny krok w jego stronę .
-Faith ? -Spytał zdezorientowany .
-Hej - Powiedziałam cicho .
-Co ty tu robisz ? - Podszedł do mnie bliżej .
-Przyszłam do ciebie , na to wygląda .
-Nie powinnaś tu przychodzić -Powiedział odwracając wzrok .
-Dlaczego ?
-Po prostu nie powinnaś , nie jestem teraz w nastroju - Powiedział a mi zrobiło się tak  źle  , bo ja się o niego troszczę a on takie coś ?
-Ale , dlaczego?Powiedz mi ...
-Nie jestem dla ciebie odpowiedni jako przyjaciel , rozumiesz ? Ja siędzę teraz w pieprzonym więzieniu , zrozum .
-To mi nie przeszkadza - Odparłam krótko .
-Nie chcę się z tobą kłócić , Czy to moja kurtka ? - Spytał wskazując na nią .
-Um , ta , wczoraj  ci ją nie oddałam - Odparłam i ją zdjęłam po czym położyłam ją na łóżku .
-Kiedy wychodzisz ? - Spytałam .
-Nie wiem , prawdopodobnie jutro - Siadł z powrotem na łóżku i patrzył przez okno .
-To dobrze .
-Dlaczego ?
-Bo ... nie wiem - Powiedziałam cicho i zobaczyłam że za mną stoi policjant .
-Pora się pożegnać - Powiedział krótko i wyszedł .
-Tak , więc do zobaczenia , może jutro - Powiedziałam patrząc na niego , kiedy wstał z łóżka i do mnie podszedł . Popchną mnie na ścianę co mi wcale nie przeszkadzało i złączył nasze usta w brutalnym pocałunku . Dreszcze przeszedł całe moje ciało , to było coś nowego , ostatnim razem całował mnie z namiętnością i delikatnością a teraz to jest szorstkie i szybkie , ale nie skarżę się . Po tym odsuną się ode mnie i ostatni raz na mnie popatrzył .
-Do jutra - Powiedział i się uśmiechną . Odwróciłam się i już chciałam wyjść kiedy Niall złapał mnie za rękę i odwrócił .
-Po prostu nie jestem warty zapamiętania .







                                                                        ---------------------

                                                           Hej ! Dziękuję za przeczytanie 3 rozdziału !
                                                         Zostaw swoją opinię w kom :) To motywuję.
                                                                                Do dzieła !





 


niedziela, 8 marca 2015

2 Myślę że miłość jest dla bogatych

Dziś jest piątek 28 , co oznacza że dziś idę z Niall'em na imprezę , na którą mnie zaprosił . Na prawdę jestem zdenerwowana , bo to pierwsza impreza na którą idę i będę tam z Niall'em . 
Stałam tak przy moim kalendarzu , ciągle o tym myśląc  kiedy głos mojej mamy dobiegł z dołu .
-FAITH ! RAYAN JUŻ JEST !
Powiedziałam że za chwilę przyjdę i chwyciłam mój plecak , po drodze chwytają mojego iphone i słuchawki , po czym zeszłam na dół i od razu pobiegłam przed dom , gdzie stał samochód Rayana . Dojechaliśmy do szkoły w mniej niż 20 minut , akurat spuzniając się na angielski . Szybko pobiegliśmy przed korytarz aż dotarliśmy do sali .Lekko otworzyłam drzwi od naszej sali i weszłam do niej pierwsza a za mną Rayan .
-O , w końcu jesteście , dobrze siadajcie szybko - Powiedział pan Sean , który w tej chwili z ciekawością na nas patrzył , jak reszta klasy  jak typowo
Szybko zajęliśmy swoje miejsca na środku klasy . Pomachałam do Berry , która patrzyła na nas z uśmiechem i rozbawieniem na twarzy , pewnie dlatego że teraz pan Sean , będzie kazał nam się udzielać na lekcji , ponieważ się spuzniliśmy . 
Zaczęłam wyjmować swoje książki na ławkę , kiedy drzwi do sali ponownie się otworzyły a w nich ukazał się Niall i Harry .
-Następni ?! , Świetnie , przygotujcie się na pytania skierowane specjalnie do was na dzisiejszej lekcji . -Powiedział pan Sean patrząc na nich zmęczonym wzrokiem . 
Niall i Harry zajęli miejsca po drugiej stronie sali , wolno się rozpakowując i co chwilę ziewając .
-Dobrze klaso , dziś mamy ciekawy temat , który jest ciągle poruszany i ma wiele opinii , dziś chcę poznać waszą  - Powiedział pan Sean i podszedł do tablicy by napisać temat . Zdziwiłam się kiedy zobaczyłam co tam pisze .  ,,Miłość - jako najcudowniejsza emocja '' Połowa klasy patrzyła się na to ze zdziwieniem a połowa  spała albo jękneli  .
-Dobrze , chce teraz wiedzieć czy zgadzacie się z tym tematem ? - Zapytał pan Sean patrząc na klasę i czekając kto pierwszy się odezwie .
- Nie - Powiedział ktoś z końca klasy .
-Proszę uzasadnij swoją odpowiedz - Powiedział pan Sean patrząc na niego .
-Myślę że miłość nie jest najwspanialszą emocją czy coś , myślę że ludzie jej nie doceniają i że to tęsknota jest najsilniejszą emocją  . 
- Uzasadnij 
- Kiedy za kimś tęsknimy , to doceniamy tą osobę jak i tą emocję , wiemy jaką ma wartość . 
-A kiedy doceniamy miłość - Zapytał pan Sean patrząc na całą klasę , kiedy jego wzrok powędrował na Niall'a .
-Niall , co ty o tym sądzisz ? kiedy ją doceniamy hmm? - Zapytał .
-Miłość to gówno , żeby ją docenić trzeba kochać , a najgorsze jest to że trzeba być kochanym .
-Nie oczekiwałem od ciebie innej odpowiedzi , Horan - Powiedział i jego wzrok zderzył się z moim . o nie
-Faith ! a ty ? Powiedz kogo kochasz najbardziej ? - Zapytał mnie .
 - Myślę że to jest mój kochany Bóg . - Powiedziałam .
-Cóż , ta odpowiedz jest bardzo dobra - Powiedział kiwając głową , po czym znowu spojrzał na Niall'a .
-Niall  ,  a ty ? Czy ty kochasz Boga ? -Zapytał podchodząc do jego ławki .
-Zawiodłem się na nim w pewnym momencie mojego życia , kiedyś bardzo go potrzebowałem i mi nie pomógł , teraz jest dla mnie nikim , nigdy mu tego nie zapomnę - Powiedział cicho i niepewnie , Niall .
- Możesz pogniewać się na Boga , spokojnie on to zniesie - Powiedziałam patrząc na niego ze współczuciem , smutno się uśmiechając .
Niall patrzył na mnie przez dłuższą chwilę , jakbym miała coś na twarzy , ale przerwał nam pan Sean .
-Mądre słowa Faith . Większość ludzi mówi o nim tylko złe rzeczy ,dobrze że wydobyłaś te dobre . Harry powiedz nam czy ty się kiedyś zakochałeś ? -Spytał podchodząc do ławki , gdzie siedział Harry .
-Um , n-nie .Myślę że na nią nie zasługuję , lub że jest jakaś nie osiągalna dla mojej osoby , Czasami myślę że miłość jest dla bogatych - Powiedział i jakoś zrobiło mi się go szkoda .
-Myślę Styles że kiedyś nadejdzie twój czas . Pamiętaj że każdy człowiek zakochuje się przynajmniej raz w życiu .
-A ja myślę że jeśli chce żeby ktoś mnie pokochał , to ja muszę pokochać sieb.. - Harry nie dokończył mówić zdanie , ponieważ przerwał mu dzwonek . Wszyscy szybko pobiegli w stronę drzwi aby jak najszybciej znalezć się na korytarzu . Wyszłam jako ostatnia , dołączając na korytarzu do Berry i Rayana . Siedliśmy we trójkę na podłodze przed salą w której będziemy mieć następną lekcję .
-Z czym masz ?  - Spytał mnie Rayan .
-Um , z szynką , pomidorem i sałatą , a ty ?
- Masło orzechowe , zamieniamy się - Powiedział Rayan , po czym dał mi swoją kanapkę a ja oddałam mu moją .
-Dzięki kochanie - Powiedział biorąc gryza .
-Okej , słuchajcie , chce dziś iść do skateparku - Powiedziała Berry patrząc na nas znad swojego ipada .
-Okej , myślę że możemy wstąpić po drodze do Subway'a - Powiedział Rayan .
-Um , wiecie ja dziś nie mogę .
-Co ? czego Faith ?
-Niall zaprosił mnie na imprezę .
-C-co kurwa ? -Spytał Rayan krztusząc się kanapką .
-Um , wczoraj mnie spytał .
-hah , mówiłam ci Rayan że coś z tego będzie , on ciągle gapi się na nią na lekcjach .- Powiedziała Berry .
-On pewnie chce ją pieprzyć i tyle , pomyśl ! - Powiedział Rayan zapominając że ja tu siedzę .
-Oh, nie , nie , jak by chciał to zrobić to już dawno by to się stało a on zaprasza ją na pieprzoną imprezę ! 
Zobaczyłam jak Niall podchodzi do nas z Zaynem i o nie . Zrzucili swoje plecaki koło nas i usiedli .
-Waszą rozmowę da się usłyszeć z końca korytarza - Powiedział rozbawiony Zayan , a na moich policzkach od razu pojawił się rumieniec , bo co jak on słyszał o czym gadamy .
-Więc , Horan , podobno zapraszasz Faith na imprezę ... -Zaczęła Berry i o boże , zabierzcie mnie z tond .
-Tak , wpadnę po ciebie o dwudziestej .- Powiedział Niall , patrząc na mnie po czym chwycił swój czarny plecaki i oboje odeszli od nas .
- O mój ... Pomogę ci się przygotować ! - Powiedziała Berry , klaszcząc w ręce .
-Oh , okej 
-Wybiorę ci gorące ubrania , Niall takie lubi ! - Krzyknęła z ekscytacją Berry , na co Rayan przewrócił oczami .
-Um  , nie chcę gorąco się ubierać , tylko dlatego że on tam będzie - Czuję że kłamie .
-Skąd wiesz  że Niall lubi gorąco ubrane dziewczyny ? -Spytałam ją , kończąc kanapkę z masłem orzechowym , te Rayana są o tysiąc razy lepsze od moich .
-Byliśmy kiedyś dobrymi kumplami , w sumie bardzo , bardzo dobrymi , potem zostaliśmy przyjaciółmi z przywilejami , wiesz tylko seks i tyle ale to się skończyło kiedy poznał Sky . - Powiedział oschle Berry i wow , nie wiedziałam że Berry przyjazniła się z Niall'em , miała wiele przyjaciół i większości nie znałam .

Po lekcjach Rayan zaproponował nam podwózkę , więc kim jestem aby mu odmówić ? 
Dotarliśmy do mojego domu o osiemnastej , więc mam dwie godziny na wyrobie się .
Berry wzięła  mojego laptopa i czekała na mnie , kiedy ja brałam szybki prysznic . Poszłam w szlafroku do pokoju , gdzie na moim łóżku siedziała Berry z popcornem i oglądała American Pie na laptopie . jak typowo.
Siadłam przed toaletką i zastanawiałam się jaki makijaż będzie dobry . Myślę że coś z bordową szminką będzie dobre . Nałożyłam brązowe cienie , sztuczne rzęsy , wykonturowałam policzki i na koniec bordowo-czerwoną szminkę z Chanel i wow , sama siebie nie poznaje !
Podeszłam do szafy i zaczęłam szukać byle czego co będzie odpowiednie na imprezę .
-Powinnaś wziąć tą czarną spódniczkę - Powiedziała Berry z łóżka .
-Dobra , i do tego biała bluzka ?  - Spytałam pokazując jej czarną spódniczkę .
-Tak, myślę że jak założysz do tego skórzaną kurtkę i te czarne , wiązane obcasy za kostkę , które ode mnie dostałaś , to będzie wyglądać na prawdę dobrze .
Szybko się przebrałam i poszłam z Berry do kuchni napić się czegoś przed imprezą . Berry wskoczyła na blat a ja stałam obok niej .
-Wiesz , shippuje was - Powiedziała biorą puszkę Dr.Peppera i usiłowała ją otworzyć ale nie udawało jej się to i wyglądało to tak absurdalnie .
-Wiem , że nie jesteście razem czy coś , ale ...- I w tym momencie jękneła zwycięsko ponieważ otworzyła tą puszkę , na co ja się zaśmiałam i stanęłam na przeciwko niej .
-Nic się nie wydarzy , uwierz , to tylko impreza - Powiedziałam i poczułam sygnał wiadomości , pochodzący z mojego iphon'a , szybko zerknęłam od kogo dostałam wiadomość i oczywiście to był Niall .
-Okej , Niall już jest - Powiedziałam patrząc na Berry .
-Dobra , to powodzenia mała , wyjdę tylnymi drzwiami .
Berry wyszła a ja ruszyłam do głównych drzwi , po drodze łąpiąc z wieszaka skórzaną kurtkę , po czym wyszłam z domu nie wiedząc co mnie czeka dzisiejszej nocy .
Ruszyłam w stronę podjazdu , gdzie już stał samochód Niall'a . Wyglądał na drogi samochód , cóż , zapewne był . Otworzyłam przednie drzwi i wsiadłam do auta .
-Nie wiedziałem że zobaczę cię kiedyś w czymś czarnym - Powiedział rozbawionym głosem Niall i cóż , no to zaczynamy .
-Um , tak -Spojrzałam na moją czarną spódniczkę .
-Ładnie ci - Powiedział Niall prowadząc samochód a ja automatycznie powstrzymałam uśmiech i oczywiście się zaczerwieniłam . 
-Więc gdzie jest ta impreza ? - Spytałam .
-Znasz Alex'a z równoległej klasy ?
-Ten brunet ? -Spytałam , chociaż wiem kim jest Alex.
-Tak ,ten brunet - Powiedział rozbawiony , po czym włączył radio i resztę drogi spędziliśmy w zupełnej ciszy
Dotarliśmy do jego domu i stanęliśmy przed ogromnymi drzwiami . Stanęłam za plecami Niall a on zapukał do drzwi i w przeciągu paru sekund w dzwiach staną jakiś wysoki mężczyzna .
-Yooo , Horan ! Myślałem że już nie przyjdziesz ! - Powiedział i tak ,zdecydowanie jest na haju .
-Jak mogłem nie przyjść ?! - Powiedział Niall .
-A to kto ? - Powiedział mężczyzna wskazując na mnie .
-Faith  - Odpowiedział mu obojętnie Niall , co mnie trochę zabolało .
Weszliśmy do środka , gdzie znalezliśmy się w ogromnym salonie , gdzie tańczyło mnóstwo ludzi . Było ciemno a jedyne światła jakie tam były , to kolorowe i jedno normalne , zapewne pochodzące z kuchni .
Poszłam za Niall'em do kuchni . Niall wziął z lodówki butelkę wódki i London Pride* , po czym chwycił plastikowy , czerwony kubek i wlał do niego najpierw wódkę a potem piwo .
-Na prawdę mieszasz wódkę z piwem ? - Spytałam marszcząc brwi .
-Na prawdę potrzebuję się upić .
- Um , wiesz gdzie mogę znalezć łazienkę ? -Spytałam , ponieważ na prawdę muszę pójść gdzieś , gdzie nie ma ludzi i jest cicho , bo jak na razie nie podoba mi się tu .
-Korytarzem w lewo i pierwsze drzwi .
-ok , dzięki .
-Chcesz żebym poszedł z tobą ? - Spytał zatrzymując mnie .
-Um , nie dzięki , zaraz wrócę .
Znalazłam łazienkę i wskoczyłam na zimny marmurowy blat . 
-Powinnam się z nim zadawać ? -Powiedziałam do siebie, odchylając głowę do tyłu i głośno wypuszczając powietrze . Nagle drzwi od łazienki się otworzyły a ja automatycznie zeskoczyłam przestraszona z blatu .
W drzwiach pojawił się wysoki brunet , jego ręce były pokryte tatuażami , prawa trochę bardziej , miał na sobie luzną bluzkę , która odsłaniała mu klatkę piersiową przez co mogę zobaczyć tam tatuaże , które ciągną się aż do szyi i tak , to z pewnością był Alex .
-Hej , hej , śliczna , szukasz towarzystwa ? - Spytał podchodząc bliżej mnie tak że mogę poczuć jego papierosowy oddech i wodę kolońską która pachnie tak jak ta od Calvina Kleina .
-Um ,j-ja muszę już iść , przepraszam -Próbowałam jakoś go ominąć ale na marne , ponieważ on popchną mnie na ścianę .
-Ja cię chyba kojarzę - Powiedział , nasze twarze dzielą centymetry .
-Um , chodzę do równoległej klasy .
-Oh , a jak masz na imię kochanie ?
-Faith .
-Faith , ładnie , mów tak Faith- Powiedział  seksualnym tonem i chciał już mnie pocałować kiedy zauważyłam Nialla w drzwiach łazienki .
-Faith , co do kurwy robisz ?! -Spytał zdezorientowany Niall podchodząc bliżej , przez co Alex od razu się ode mnie odsuną .
-Horan , siema stary ! - Krzykną Alex .
-Taaa , siema , Faith co ty z nim kurwa robisz ?! -Spytał ponownie .
-Tylko się bliżej poznawaliśmy , ma ładne usteczka - Powiedział rozbawiony Alex .
-Idziemy - Powiedział ozięble Niall i wyszedł z łazienki a ja szybko za nim .
-Do zobaczenia Faith - Usłyszałam głos Alexa z łazienki .
Szłam za Niall'em do salonu , na początku myślałam że idziemy zatańczyć ale Niall poszedł w stronę drzwi i wtedy do mnie dotarło że wychodzimy . Niall wydawał się na prawdę wkurzony i nie wiem czy ja jestem tego powodem czy to co zrobił Alex . Wsiedliśmy do auta i zapadła niezręczna cisza którą musiałam przerwać .
-Czego jesteś zły ? to przez Alex'a ? -Spytałam cicho patrząc na jego zarysy twarzy w ciemnym świetle , kiedy prowadził .
-Ten gość szuka kłopotów - Warkną a ja nie zamierzałam z nim więcej rozmawiać bo nie mam zamiaru go bardziej denerwować . Oparłam głowę o szybę samochodu i śledziłam latarnie , które mijaliśmy . To wszystko wydaje sie jakoś lepsze w nocy niż jest za dnia . Nie chcę wracać do domu , nie teraz .
-Niall ? - Spojrzałam na jego twarz jeszcze raz .Ma tak idealnie zarysowane rysy twarzy w półmroku .
-Hmm ? 
-Możemy ... możemy nie wracać do domu ? proszę , nie chcę tam jechać . - Niall postanowił nie komentować tego co powiedziałam . Jechaliśmy w ciszy a ja zauważyłam że Niall jedzie w zupełnie innym kierunku niż do mojego domu . Zdziwiłam się kiedy zaparkował samochód niedaleko Tower Bridge*
Oboje wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy w stronę mostu . Zrobiłam zdjęcie i wrzuciłam je na instagrama . Niall oparł się o barierkę mostu , tak że miał widok na całą prawą stronę Londynu . 
-Czego jesteś zły ? -Spytałam opierając się o barierkę .
-Nie jestem .
-Jesteś .
-Skąd możesz to wiedzieć ?
-Złość widać w oczach - Powiedziałam patrząc na niego . Niall wyją paczkę papierosów i zapalił jednego .
-Po prostu dzisiejszy dzień był nie udany a do tego ta pieprzona sprawa z Alex'em . - Powiedział .
-Czego cie to tak wkurzyło ? 
-Bo .... jakby jesteś pod moją opieką i on mógł ci coś zrobić - Zaciągną się po raz kolejny a mi zrobiło się jakoś ciepło na sercu  on się o mnie troszczy 
-Czego jesteś dla mnie taki miły , a innych traktujesz tak zle ? - Spytałam wpatrując się na jego twarz , chcę wiedzieć więcej o tym człowieku , chce go poznać tak jak inni nie mieli szansy .
-To skomplikowane , nie wiem ale , budzisz jakąś sympatię we mnie i na prawdę tego nie rozumiem ale to i tak bez znaczenia , to pewnie dlatego że jestem kompletnie pijany a może i na odwrót , nie wiem tego Faith . Traktuję innych tak jak oni traktują mnie . Nie lubię ludzi , oni na ciebie spojrzą i myślą że już wszystko wiedzą .
Zrobiło mi się go tak żal , jego błękitne tęczówki stały się granatowe a jego wzrok posmutniał . W tak krótkim czasie zmieniłam o nim zdanie . Jak oni mogą nie lubić tak wspaniałej osoby jak on ? Czego oni nie mogą poznać go z tej strony ?  
-Jeśli cię to pocieszy to jakikolwiek jesteś kimkolwiek się staniesz , życzę ci dobrze - Uśmiechnęłam się do niego smutno . Patrzył na mnie a jego tęczówki stały się błękitne  , popchną mnie brutalnie na ścianę tak że mogłam poczuć papierosowy oddech i jego drogą wodę kolońską , którą ubóstwia a nasze głowy dzielą centymetry a nasze ciała są ze sobą złączone . 
-Pocałuj mnie - Powiedział patrząc mi w oczy .
-Ale...
-Po prostu mnie kurwa pocałuj - I tak zrobiłam . Jego miękkie usta dotknęły moich , czułam jeszcze bardziej jego papierosowo-miętowy oddech . To było delikatne , potem zaczął całować mnie bardziej brutalnie , z pożądaniem a ja odpływam przy jego dotyku . Jego ręce znalazły się na mojej tali  a moje na jego policzkach . Kocham sposób w jaki mnie całuje , czułam jego kolczyk.w języku , który dawał niesamowite uczucie i wysyłał dreszcz przez całe moje ciało . Niall powoli odsuną się ode mnie i spojrzał mi w oczy .
-Powinniśmy wracać - Powiedział a ja poczułam się tak dziwnie ponieważ nie , nie , nie chcę wracać do domu , chcę z nim tu być .
Oboje ruszyliśmy do samochodu a droga powrotna była w ciszy , nadal nie mogę uwierzyć w to co się stało 
Niall zaparkował samochód przed moim domem i odprowadził mnie do drzwi .
-To ... dziękuję za dziś - Powiedziałam nie pewnie , bo co mogę powiedzieć ? 
Niall nic nie powiedział , jedynie lekko się uśmiechną i odszedł w stronę samochodu . Odwróciłam się do drzwi i zaczęłam szukać klucza , kiedy poczułam jak ktoś mocno przypiera mnie do ściany i całuje .
-Na prawdę ładnie dziś wyglądałaś - Powiedział Niall i z powrotem odszedł do samochodu .
Stałam przy ścianie patrząc na jego plecy kiedy odchodził . Kiedy dotarło do mnie co się przed chwilą stało , weszłam po cichu do domu i od razu położyłam się od łóżka , nie mam siły nawet się przebierać .
Nie mogę zasnąć , za dużo się dziś wydarzyło , nie wiem czy chcę zadawać się z Niallem , on jest moim totalnym przeciwieństwem i nie jest dla mnie odpowiedni , przysięgam że gdyby moi rodzice się o nim dowiedzieli , już wyprowadzał by się na inny kontynent , lecz mimo to chcę go bliżej poznać . Wiem jednak że może pójść to w innym kierunku , przysięgam sobie teraz że nigdy , ale nigdy się w nim nie zauroczę i zakocham ! gdybym tylko wiedziała ....





*Tower Bridge - Most w centrum Londynu .
*London Pride - Angielskie piwo .

                                               
                                                            -------------------------------
                                                   Hej , dzięki za przeczytanie 2 rozdziału :) !
                                 Jeśli doceniasz moją prace to zostaw choć najmniejszy komentarz
                                To bardzo motywuje do dalszej pracy ! więc do dzieła , kochanie  :)